The Midnight Walk (PC)

ObserwujMam (0)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (1)

The Midnight Walk (PC) - recenzja gry


@ 07.06.2025, 14:34
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

The Midnight Walk to mroczna, ale zarazem fascynująca i intrygująca na każdym kroku przygoda. Jeśli zastanawiacie się nad tym, czy warto się w nią zanurzyć, przeczytajcie naszą recenzję.

Premiera The Midnight Walk przeszła bez większego echa i trochę trudno się temu dziwić – każdego miesiąca jesteśmy zalewani falą kolejnych tytułów, a gry które pozbawiono szerszego wsparcia działu marketingu, często nie są w stanie wybić się na powierzchnię. Tak zapewne było w przypadku recenzowanego dziś tytułu, który okazuje się pozycją mocno intrygującą, ale jednocześnie skierowaną do dość wąskiego grona odbiorców. Dlaczego? O tym w recenzji.

The Midnight Walk to gra przygodowa z elementami horroru, w której wcielamy się w postać określaną jako The Burnt One. Tyle można napisać o samym bohaterze i trudno dodać tutaj coś więcej – ten bowiem pozostaje tajemniczo niemy, a my przez całą rozgrywkę widzimy jedynie powykręcane i wysuszone dłonie tajemniczego protagonisty. Facet najzwyczajniej na świecie chwilę wcześniej wstał z grobu, pożyczył oczy i uszy od innej istoty i wyruszył przed siebie. 

The Burnt One przemierza przez tajemniczy świat gry wraz z drugim bohaterem, przypominającym chodzący garnek Potboyem. Nasz towarzysz to nic innego jak żywa ognista latarnia, która zarazem okazuje się kluczem do przetrwania w mrocznym świecie gry i przywrócenia światła. W tym celu wyruszamy w wędrówkę, mającą na celu doprowadzenie Potboya do tajemniczej Księżycowej Góry. Zanim tam dotrzemy, napotkamy liczne postacie, które w mniej lub bardziej oczywisty sposób zaznajomią nas z dziwnym, mocno abstrakcyjnym światem gry.

Uniwersum The Midnight Walk jest bardzo nieprzyjazne, a jednocześnie niemal całkowicie spowite przez ciemność. Jakby tego było mało, lokacje patrolowane są przez przerażające Pełzacze i inne potworności, których należy za wszelką cenę unikać. Nie pomaga nam w tym nasz ognisty towarzysz, okazujący się łakomym kąskiem dla oponentów, za wszelką cenę chcących zgasić płonący w nim ogień i przywrócić mrok, jednocześnie zaspokajając swój ognisty głód.

Rozgrywka łączy przemierzanie kolejnych, mocno korytarzowych plansz i rozwiązywanie napotkanych łamigłówek. Podstawowe mechaniki opierają się na korzystaniu z żywiołu ognia – po drodze porozrzucano pudełka z zapałkami, które pozwalają rozświetlić mrok czy zapalić pobliską świecę. Z czasem natrafiamy na bardziej skomplikowane kombinacje – musimy np. zapalić kilka świeczek żeby otworzyć wrota do kolejnej planszy, dostajemy też specjalny pistolet pozwalający strzelać zapałkami na odległość. Regularnie korzystamy też z uprzejmości naszego towarzysza, który chętnie wykonuje polecania i samodzielnie roznieca ogień.

The Burnt One potrafi przejść myślami do innego świata, zamykając oczy. Wówczas postać słyszy tajemnicze głosy, będące w stanie nakierować go do celu. Dzięki temu możemy usunąć m.in. przeszkadzające obiekty, które znikają po wprawnym zlokalizowaniu kierunku dobiegającego dźwięku. W dalszych etapach dochodzą jeszcze inne możliwości, ale gra jest na tyle krótka (przejdziecie ją w 7-8h), że lepiej poznać je samemu by być choć nieco zaskoczonym.


Screeny z The Midnight Walk (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBarbarella.   @   15:55, 07.06.2025
Jakiś czas temu zwróciłam uwagę na tę grę, klimaciszcze, muza, oryginalność zrobiły na mnie wrażenie, lubię takie dziwolągi. Gra nie ma jednak polskiej lokalizacji, czy to jest istotny szkopuł? Są w grze jakieś dialogi? Bohater jest niemy, może nie trzeba dobrze władać angielskim żeby to ogarnąć?
Aha. I kolejny Wielki Plus dla Redakcji MG za wybranie niebanalnej, nieoczywistej, niszowej pozycji do zrecenzowania. Cmoka
0 kudosDirian   @   17:28, 07.06.2025
Cytat: Barbarella.
Jakiś czas temu zwróciłam uwagę na tę grę, klimaciszcze, muza, oryginalność zrobiły na mnie wrażenie, lubię takie dziwolągi. Gra nie ma jednak polskiej lokalizacji, czy to jest istotny szkopuł? Są w grze jakieś dialogi? Bohater jest niemy, może nie trzeba dobrze władać angielskim żeby to ogarnąć?


Bohater nie mówi, ale NPC już tak i to całkiem sporo. Grę da się przejść bez zrozumienia dialogów, ale immersja będzie wtedy sporo gorsza i ominie Cię dużo ciekawostek dotyczących świata gry czy jego mieszkańców. Dialogi są w większości dość proste, więc nie trzeba jakoś super znać języka żeby zrozumieć większość kwestii. Taki podstawówkowy angielski powinien wystarczyć.
0 kudosBarbarella.   @   17:39, 07.06.2025
Cytat: Dirian
Taki podstawówkowy angielski powinien wystarczyć.

Podstawy jakieś mam a może do czasu aż gra stanieje jakieś fanowskie spolszczenie zrobią. Przeczytałam odnośnie tej gry określenie "Artystyczna Gra Roku" i to mnie jeszcze bardziej podjarało. Szczęśliwy Dzięki. Cmoka