Karma: The Dark World (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (1)

Karma: The Dark World (PC) - recenzja gry


@ 01.04.2025, 00:49
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Mocno zawiodłem się na Karma: The Dark World. Dlaczego? Tego dowiecie się z naszej recenzji.

Karma: The Dark World to gra, która na papierze zapowiadała się całkiem ciekawie. Chińskie studio Pollard postanowiło przygotować psychologiczny horror, którego akcja toczy się w dość bliskim naszym czasom Berlinie. Dystopiczny setting, mroczny świat, badanie ludzkiej psychiki… jest tu wszystko, czego można by oczekiwać. Prawie. Bo finalnie zabrakło klimatu i pomysłów na faktyczną rozgrywkę. Jest dziwnie, nietypowo i jeszcze raz dziwnie… tyle że ta dziwność jest dla samej dziwności, a takie przynajmniej odniosłem wrażenie. Dlaczego? O tym w recenzji.

Akcja Karma: The Dark World pozwoli nam się wcielić w agenta Daniela McGoverna, który przy okazji jest obywatelem klasy C (im wyższa, tym wyższe uprawnienia i status społeczny). Jego pracodawca, potężna korporacja Leviathan, wysyła go na misję w Berlinie. Jest rok 1984, tyle że w alternatywnej rzeczywistości. Naszym celem jest rozwiązanie przestępstwa, a zrobimy to niejako wchodząc do umysłów osób, mających status podejrzanych. Początkowo śledztwo wygląda dość standardowo, ale w miarę upływu czasu sytuacja mocno się komplikuje.

Fabularnie jest dość w porządku, przynajmniej jeśli weźmiemy pod uwagę całokształt, powstający obraz, aczkolwiek wiele poszczególnych wątków jest tak zagmatwanych i wymagających analizowania, że niełatwo brnąć do przodu. Często odnosiłem wrażenie, że czynności, które robię nie mają kompletnie sensu. Że surrealizm wrzucono tu tylko dlatego, że miało być dziwacznie i nietypowo. Jest go też za dużo, a w efekcie każda scena to jakieś „głęboko” ukryte przesłanie. Mnie osobiście to zmęczyło. Gameplayu tu nie wiele, a mi się też nie chce analizować każdej pojedynczej lokacji, każdej notatki, każdej scenki przerywnikowej. Nie mówię, że wszystko ma być podane na tacy, ale też nie powinno być w drugą stronę, że wszystko pogrzebano pod tonami cudactw i dziwactw.

Gameplay to w głównej mierze eksplorowanie lokacji, szukanie przydatnych gratów i korzystanie z nich do tego, by rozwiązywać rozmaite łamigłówki. Wiele zagadek jest przygotowanych całkiem nieźle, co jest prawdopodobnie największym plusem gry. Wymagają pomyślenia, skupienia się, połączenia faktów, a nawet wykazania umiejętnością łączenia faktów oraz inteligencją. Czasem deweloperzy potrafią zaskoczyć, choć większość zagadek jest jednak ostatecznie dość prostych i nie trzeba szukać rozwiązania dla nich zbyt daleko. Najczęściej chodzi o pobliską notatkę. Dużo tu też „zagadek”, wymagających podejścia do drzwi i odwrócenia się, co zmienia strukturę lokacji i pozwala nam iść dalej. Zresztą zabieg ten jest prawdopodobnie jednym z ulubionych trickiem deweloperów. Często go bowiem stosują, aż do przesady!


Screeny z Karma: The Dark World (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudosBarbarella.   @   10:31, 01.04.2025
Teoretycznie gra w sam raz dla mnie. Lubię dziwactwa i gry narracyjne. Ta recenzja trochę studzi mój zapał, dziwactwa dziwactwami ale fajnie jak mają jakiś sens. Z drugiej strony opinie na Steamie "W większości pozytywne". Można pobrać demo i sprawdzić jakby co.
0 kudosbigboy177   @   10:55, 01.04.2025
Cytat: Barbarella.
Teoretycznie gra w sam raz dla mnie. Lubię dziwactwa i gry narracyjne. Ta recenzja trochę studzi mój zapał, dziwactwa dziwactwami ale fajnie jak mają jakiś sens. Z drugiej strony opinie na Steamie "W większości pozytywne". Można pobrać demo i sprawdzić jakby co.
Demo warto sprawdzić pewnie. Opiniami nie ma się co kierować, bo to w większości opinie Chińczyków. Dla nich te kilkaset "pozytywnych" opinii to pikuś.
1 kudosBarbarella.   @   11:41, 01.04.2025
Cytat: bigboy177
Opiniami nie ma się co kierować, bo to w większości opinie Chińczyków. Dla nich te kilkaset "pozytywnych" opinii to pikuś.

No fakt, wystarczyła malutka mobilizacja, to zdyscyplinowany naród. Zadziorny Ja po obejrzeniu gameplaya jednak nie całkiem zrezygnowałam, dodałam do listy życzeń i poczekam aż stanieje a w międzyczasie sprawdzę to demko.
W każdym razie fajnie że takie trochę niszowe produkcje sprawdzasz i recenzujesz, nawet nie wiedziałam że coś takiego powstaje. Uśmiech