Jagged Alliance 3 (PC)

ObserwujMam (4)Gram (2)Ukończone (0)Kupię (6)

Jagged Alliance 3 (PC) - recenzja gry


@ 03.08.2023, 19:23
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Na to, jak sobie radzimy, wpływ ma naprawdę wiele czynników, w tym oczywiście poziom umiejętności poszczególnych członków oddziału oraz ich dyspozycja. Co z tego, że weźmiemy ze sobą najlepszego dostępnego strzelca wyborowego, skoro przy pierwszym lepszym starciu może on otrzymać kulkę w rękę, co negatywnie wpłynie na jego celność. O wszystkich najemników musimy dbać, pilnować by byli w dobrej formie i nie dopuścić do tego, by byli przemęczeni. Sukces zależny jest od masy czynników, a do tego dochodzi jeszcze losowość. Nie jest bowiem tak, że każdy strzał to obrażenia. Zdarzało mi się tak, że teoretycznie dobrze widoczny oponent był w stanie uniknąć pocisków od całego mojego oddziału, bo akurat zabrakło szczęścia. Innym razem pojedynczy headshot ratował mi skórę, bo przeciwnik przygotował zasadzkę i strzałem z rakietnicy mógł sprzątnąć cały team.

Jagged Alliance 3 to na szczęście nie tylko toczenie pojedynków z napotkanymi przeciwnikami. Istotną rolę odgrywa też eksploracja, interakcja z napotkanymi postaciami niezależnymi, jak również przemieszczanie się po mapie świata. Składa się na nią sporo ponad setka (przyznam się, że nie liczyłem) kafelków, a każdy to naprawdę odmienne środowisko. Czasem mamy do czynienia z dżunglą, innym razem przemieszczamy się po sawannie, a jeszcze innym musimy nawigować przez obszary zurbanizowane. Większość kafelków wymaga od nas walki z przeciwnikami, ale są też takie, na których oponentów nie uświadczymy. Z pozoru nie ma na nich niczego interesującego, ale i tak warto na nie zajrzeć choćby po to, by znaleźć skrzynie wypełnione wyposażeniem albo zioła, dzięki którym będziemy mogli podreperować siły witalne członków oddziału. Wypada zatem zaglądać w każdy zakątek mapy, bo nigdy nie wiadomo co tam znajdziemy.

Szczególnie, że surowce są konieczne do tego, by doprowadzić naszą misję do udanego finału. W trakcie przemierzania mapy Grand Chien natrafimy m.in. na kopalnie diamentów, które – po przejęciu – stanowią źródło naszych dochodów. Jak to w przypadku najemników, pieniądze muszą się zgadzać. Jeśli nie będziemy mieć kasy, nasi ludzie mogą zdecydować się na dezercję, więc warto regularnie przelewać im mamonę na konto. Fundusze przydają się też do tego, by szkolić lokalne bojówki i chronić swoje osady. Są one też niezbędne do tego, aby nasz oddział był wypoczęty i gotowy do kolejnych misji – zarówno głównych, jak i pobocznych (których w Jagged Alliance 3) nie brakuje.

Jeśli chodzi o oprawę audio-wizualną, już w ramach beta testów byłem w stanie zauważyć, iż deweloperzy naprawdę się postarali. Zarówno pod względem graficznym, jak i dźwiękowym Jagged Alliance 3 prezentuje się bardzo dobrze. Podczas zabawy widzimy szczegółowe i pełne drobnych smaczków obszary, płynnie animowane postaci oraz sugestywne efekty specjalne, pokroju wybuchów. Co ważne, lokacje często się zmieniają, a każda ma naprawdę unikatowy charakter, co sprawia, że praktycznie do samego końca kilkudziesięciogodzinnej kampanii będziecie zaskakiwani. Jedyne co nie do końca do mnie przemawiało, to durny humor. Wiele kwestii wypowiadanych przez najemników brzmi tak, jakby je napisał uczeń liceum… i to jeszcze taki z dość niewysublimowanym poczuciem humoru. Da się co prawda to przełknąć, ale czasem grymas zażenowania pojawiał się niestety na mojej twarzy. Muzycznie jest na szczęście OK. Kawałki są dobrze dobrane i nigdy nie męczą.

Podsumowując, Jagged Alliance 3 to bardzo dobrze opracowana strategia turowa, przy której można się bawić tygodniami, albo i miesiącami. Poziom trudności jest wysoki, to fakt, ale jeśli przebrniecie przez kilka pierwszych misji, jestem pewny, że poczujecie bakcyla. Dlatego polecam i to nie tylko fanom serii, tudzież projektom pokroju XCOM. Podejdźcie do gry studia Haemimont Games z otwartym umysłem, a na pewno pochłonie Was bez reszty. Przed ewentualnym zakupem koniecznie sprawdźcie też wymagania sprzętowe – jest różnie, więc lepiej dmuchać na zimne.


Długość gry wg redakcji:
48h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Świetna Grafika:
Ciekawe, pełne szczegółów i zróżnicowane lokacje. Bardzo porządne animacje i efekty specjalne.
Dobry Dźwięk:
Dźwiękowo jest w porządku, choć ogólne wrażenie psuje trochę durny humor najemników.
Świetna Grywalność:
Na początku łatwo nie jest, ale przebrnijcie przez kilka pierwszych godzin. Obiecuję, że nie będziecie mogli odejść.
Świetne Pomysł i założenia:
Niektórzy najemnicy potrafią irytować, ale pomysł nadania im charakteru zaliczyć trzeba na plus. Cała reszta też jest porządnie przemyślana.
Świetna Interakcja i fizyka:
Ilość zależności pomiędzy postaciami oraz tym, co dzieje się na ekranie, potrafi niejedno RPG zawstydzić.
Słowo na koniec:
Jagged Alliance 3 to jedna z najlepszych strategii turowych, w jakie grałem. Dlatego z czystym sumieniem polecam.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Jagged Alliance 3 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?