Ghostrunner (PC)

ObserwujMam (15)Gram (1)Ukończone (4)Kupię (0)

Ghostrunner (PC) - recenzja gry


@ 28.10.2020, 14:20
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Świat gry to kolejna interpretacja cyberpunkowego środowiska. Co ciekawe, akcja toczy się w mieście zamkniętym w wieży - każdy kolejny etap to piętro wyżej, do którego docieramy specjalną windą. W pewnym momencie trafiamy też do czegoś na wzór Animusa z Assassin’s Creed, chociaż akurat tych etapów nie wspominam zbyt dobrze - są po prostu kiepskie.

W ogólnym rozrachunku przygotowane przez twórców lokacje nie są jakoś szczególnie charakterystyczne i zapadające w pamięć, ale pod względem technologicznym mogą robić wrażenie. Wysokiej rozdzielczości tekstury, dbałość o szczegóły czy zastosowanie – w wersji PC – ray tracingu, to wszystko składa się na naprawdę przyjemną dla oka całość. Czasami warto zwolnić i podziwiać oprawę wizualną, nawet jeśli wygrywa tu bardziej technologia, niż sam artyzm.

Nie wspomniałem do tej pory o fabule, ale to dlatego, że jest ona tutaj tylko dodatkiem do całego tego morderczego parkouru. Historię poznajemy w krótkich cutscenkach, a także podczas właściwej rozgrywki – odzywa się do nas Architekt, ktoś kto stworzył świat, po którym się poruszamy. Wspomaga nas on – swoimi radami – w powstrzymaniu Mary, antagonistki zwanej Klucznikiem, która spaczyła umysły swoich poddanych i zawładnęła przedstawionym światem. 

Recenzja GhostrunnerRecenzja GhostrunnerRecenzja Ghostrunner

I choć historia gdzieś tam zahacza o filozoficzne rozważania, dotyczące funkcjonowania człowieka w tak dystopicznym uniwersum, czy też prezentuje nam motywy samego głównego bohatera, tak wszystko to nijak nie pasuje do dynamicznej akcji, z którą poradzić sobie musi nasz ekran. Po prostu nie mamy czasu na filozoficzne rozważania, czy niekiedy nawet śledzenie wyświetlanych na ekranie dialogów. Bo jak tu jednocześnie skupić się na bieganiu po ścianach, nasłuchiwaniu lektora i wyciąganiu z jego dywagacji jakichś dalej idących wniosków?

Mimo tych drobnych nieścisłości, Ghostrunner jest tytułem mocno udanym. Nie powiem, że wyznacza nowe standardy, bo to zwyczajnie takie współczesne Mirror's Edge. Z równie przyjemnym feelingiem poruszania się postaci, z wymagającymi piekielnej zręczności etapami i z satysfakcją płynącą z pokonywania kolejnych przeszkód. Jeśli lubicie wyzwania, a do tego chcecie liznąć cyberpunkowego klimatu, to warto. Gdy jednak kolejne porażki przynoszą Wam frustrację i szukacie przechodzącego się jak po nitce samograja, to dzieło One More Level koniecznie odpuśćcie. Pamiętajcie też, że po sieci hula demko gry, zawierające bodajże pierwszy etap - warto obadać.


Długość gry wg redakcji:
10h
Długość gry wg czytelników:
7h 48min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Technologiczny majstersztyk, choć już pod względem artystycznym jest nieco powtarzalnie. Na plus dobra optymalizacja w przypadku wersji PC i błyskawiczne loadingi.
Dobry Dźwięk:
Dynamiczny, świetnie zgrywający się z szybką akcją soundtrack. Wpada w ucho i napędza rozgrywkę!
Świetna Grywalność:
Świetny feeling poruszania się postaci i wymagająca rozgrywka - pozycja obowiązkowa dla fanów zręcznościowych wyzwań.
Dobre Pomysł i założenia:
Dużo skopiowano z Mirror's Edge, ale... czy komuś to przeszkadza?
Dobra Interakcja i fizyka:
Skaczemy po ścianach, korzystamy z linek, ślizgamy się po rampach. Interakcja z otoczeniem jest mocno ograniczona. Sterowanie jest w porządku, ale dużo większą precyzję daje mysz i klawiatura, niż pad. Warto mieć to na uwadze!
Słowo na koniec:
Ghostrunner przynosi sporo frajdy, o ile tylko pogodzimy się z tym, że będziemy często ginąć i popełniać błędy. To gra wymagająca, ale jednocześnie satysfakcjonująca, a przede wszystkim - grywalna!
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Ghostrunner (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?