Aby ratować życie innych i zarazem nie narażać zbytnio własnego, strażacy będą mieli do dyspozycji masę różnego sprzętu. W remizach stać będą: wozy strażackie, beczkowozy, pojazdy z drabiną oraz terenowe. Gdyby cały ten sprzęt okazał się jednak niewystarczający, wspierać możemy się także buldożerem, samolotem strażackim oraz helikopterem. Miejsca wypadków będą wymuszać użycie różnego typu sprzętu. Wóz z drabina pozwala na przykład na doprowadzenie wody do najgłębszych zakamarków płonących budowli, lecz będzie on całkowicie bezużyteczny, gdy nie podjedzie odpowiednio blisko. Torujące dojazd gruz, drzewa lub inne przeszkody możemy usunąć używając buldożera. Jak widać każdy element wyposażenia strażaków ma inne przeznaczenie i tylko dzięki sprawnemu wykorzystaniu każdego z nich uda nam się ukończyć misje.
Sprzęt w grze to nie wszystko ponieważ potrzebne są jeszcze osoby do jego obsługi. Każdy strażak potrafi posługiwać się wężem, i bez problemu jest w stanie stłumić mniejsze skupiska ognia każdego rodzaju. Oczywiście wymagać to będzie różnych środków gaśniczych, które może zmieniać w specjalnych wozach. Do wykonywania zadań specjalnych mamy kilka rodzajów strażaków specjalistów. Jeden z nich posiada piłę mechaniczną, która umożliwi otwarcie zatrzaśniętych drzwi lub okien. Innym bardzo często używanym specjalistą jest sanitariusz, który potrafi leczyć zarówno jednostki z własnego oddziału jak i cywili. Strażacy w kombinezonach żaroodpornych przydadzą się gdy płomień osiągnie rozmiary nie możliwe do kontrolowania przy użyciu zwykłych strażaków. Technik przyda się gdy zajdzie potrzeba naprawienia uszkodzonych elementów budynku, specjalista od skażenia gdy na arenie działań pojawią się środki chemiczne, a ekipa z psem gdy pod stertą gruzu znajdą się żywe osoby.
Duża ilość jednostek jest ogromnym plusem a zarazem minusem gry. Gdyby wszystkie postaci potrafiły sensownie się zachowywać i bez problemu wykonywać zadane im polecenia nie było by na co narzekać. Niestety strażacy momentami robią z siebie całkowitych debili.
Kilka razy zdarzyło mi się wydać każdej z jednostek rozkazy, tylko po to aby obserwować jak nie potrafią ich wykonać. Nawet proste polecenie przejście z punktu A do punktu B może przysporzyć im kłopotów. System wyszukiwania najkrótszej drogi każdego strażaka zaprowadzi w zupełnie inne miejsce, a my później bawiąc się w przedszkolankę musimy każdego z nich odnaleźć na mapie i za rączkę przyprowadzić na miejsce.
Grafika w Fire Captain wykonana jest przyzwoicie. Oczywiste jest, że nie bazuje na enginie graficznym DOOM 3 lub Half-Life 2 więc wytrysków graficznych nie można od niej oczekiwać. Opracowanie jest dobrze wyważone i bardzo przejrzyste. Miasta podobnie jak jednostki są w pełni trójwymiarowe a ich animacja jest dość płynna. Czasami zdarzają się małe zgrzyty i potknięcia ale nie są na tyle duże aby popsuć zabawę. Zdecydowanie najlepiej autorzy oddali wygląd ognia oraz wody.
Dźwięki generowane podczas gry dbają o to aby przez cały czas gracz czuł klimat pożaru. W głośnikach usłyszeć można płonące budynki, piszczące powietrze uciekające przez wąskie szczeliny, łamiące się deski oraz walące kondygnacje. Z efektów otoczenia na pierwszy plan wyłaniają się piski i wrzaski zagrożonych ludzi, teksty wypowiadane przez naszych strażaków oraz głos lektora, który brzmi wyraźnie i zdecydowanie.
Genialna |
Grafika: |
Świetny |
Dźwięk: |
Świetna |
Grywalność: |
Świetne |
Pomysł i założenia: |
Świetna |
Interakcja i fizyka: |
Słowo na koniec: |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler