Total War: Three Kingdoms (PC)

ObserwujMam (5)Gram (2)Ukończone (0)Kupię (0)

Total War: Three Kingdoms (PC) - recenzja gry


@ 18.05.2019, 00:02
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Wraz z kolejnymi turami wprowadzamy regularne reformy, rozpisane na przepięknie wyglądającym drzewku. Jest to nic innego jak odpowiednik drzewka rozwoju z poprzednich odsłon lub innych gier, odblokowującego nowe możliwości, budynki czy poprawiającego np. dochód z rybołówstwa. Drabinka ta wprowadza pewne modyfikacje w zależności od frakcji, choć ogólny szkielet pozostaje zbliżony.

Optymalizacja gry jest na całkiem niezłym poziomie, choć Three Kingdoms wymaga przyzwoitego PC jeśli nie zamierzamy grać na niskich detalach. Grałem na laptopie z Core i7 6820HK, 16 GB RAM i GTX 1070 - utrzymując dość stabilne 60 fps na detalach ultra w 1080p. Zerknijcie na wymagania sprzętowe, twórcy całkiem nieźle sprecyzowali czego oczekiwać po konkretnym sprzęcie - można się z tym zgodzić. Nieco przydługie są za to loadingi - bez dysku SSD nie podchodziłbym do zabawy.

Decyzje jakie podejmujemy w kwestii wyboru Reform mają często znaczący wpływ na rozgrywkę. Niekiedy błędny wybór oznacza tarapaty czy wprowadzenie klęski głodowej - bo zamiast rozwijać rolnictwo i związane z nim bonusy, skupiliśmy się zbyt mocno na rozbudowie wojska. Bardzo ważnym elementem jest stosowne bilansowanie armii - jeśli w danym momencie w naszym rejonie panuje pokój, czasami lepiej rozwiązać chwilowo wojska i tym samym ograniczyć pobór żołdu ze skarbca. Podobnych rozważań jest tu znacznie więcej, w efekcie czego gra ciągle zmusza nas do kalkulacji, analiz, ale wielokrotnie też poświęcenia jednego elementu kosztem drugiego. To gratka dla wirtualnych strategów, którzy poczują się jak ryba w wodzie.

Total War: Three Kingdoms osobiście stawiam na piedestale najlepszych odsłon cyklu. Ciężko mi ocenić, czy to faktycznie najdoskonalszy Total War, bo nie ograłem każdej odsłony, ale raczej w ciemno mogę założyć, że należy mu się jedno z miejsc na podium. Creative Assembly tą grą nie zmienia delikatnie skostniałej, ale wciąż sprawnie działającej formuły cyklu, wprowadzając w zamian garść solidnych usprawnień i nowości. Już sam odświeżony i bardzo estetyczny interfejs, jakkolwiek nie jest bezbłędny, stanowi solidny powiew świeżości. Dorzućmy do tego charyzmatycznych Generałów, nieco bardziej fabularyzowaną kampanię, usprawnioną oprawę wizualną czy nawet bardzo, ale to bardzo zacnie odwzorowany klimat starć w starożytnych Chinach.

Jeśli zastanawiacie się nad zakupem, to nie polecam dłużej się wahać - warto nawet po premierowej cenie, bo to w końcu dziesiątki, a dla niektórych setki godzin emocjonującej rozgrywki!


Długość gry wg redakcji:
100h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Świetna Grafika:
Wyraźnie odświeżony interfejs i menusy robią robotę, choć nie zawsze są super czytelne. W kwestii oprawy graficznej widać postęp, mimo że chyba następuje moment, w którym Brytyjczycy powinni rozważyć wprowadzenie nowego silnika.
Świetny Dźwięk:
Świetne, klimatyczne dźwięki skutecznie podbudowują atmosferę. Całkiem nieźle wypada też polska lokalizacja, łącznie z lektorem (kobieta).
Świetna Grywalność:
Three Kingdoms oferuje wszystko co najlepsze w cyklu Total War.
Dobre Pomysł i założenia:
Garść sensownych usprawnień i nowości. Większych rewolucji jednak brak.
Dobra Interakcja i fizyka:
Sterowanie jest intuicyjne, choć w interfejsie czasami można się na chwilkę zakręcić.
Słowo na koniec:
Three Kingdoms to bez cienia wątpliwości jeden z najlepszych Total Warów w historii. Czy potrzebna jest lepsza rekomendacja?
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Total War: Three Kingdoms (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?