Wraz z kolejnymi zebranymi plonami czy wydobytymi surowcami rozwijamy umiejętności postaci (hodowla, górnictwo, itp.), co z kolei pozwala sadzić nowe rodzaje roślin i konstruować coraz wymyślniejsze przedmioty / budynki. Na początku budujemy jedynie prowizorycznego stracha na wróble, ale z czasem rozbudujemy naszą farmę o potężny silos na paszę, kurnik, stajnię, systemy nawadniające czy maszynę do produkcji majonezu. Z małego poletka, przy odpowiednio sprawnym zarządzaniu, jesteśmy w stanie stworzyć ogromne, przynoszące znaczne zyski gospodarstwo.
Stardew Valley jest o tyle fajne, że zajmujemy się nie tylko rolnictwem i hodowlą, ale czeka na nas także szereg rozmaitych misji, w ramach których musimy - przykładowo - szukać zaginionych przedmiotów czy też dostarczać mieszkańcom rozmaite składniki. Ludzików w mieścinie jest około trzydziestu, z czego każdy ma swoje własne potrzeby, zajęcia, nawyki i charakter. Niektórzy są skryci i niechętnie z nami rozmawiają, inni zachowują się bardziej towarzysko, a jeżeli odpowiednio podejdziemy do sprawy, możemy nawet się z kimś ożenić i założyć rodzinę. Są także inne zajęcia, takie jak chociażby wizyta w kopalniach i walka z sympatycznie wyglądającymi, zielonymi glutami, przy jednoczesnym wykonywaniu misji dla Gildii Przygód.
Czegokolwiek by nie powiedzieć o Stardew Valley, nie można odmówić produkcji ogromnej grywalności. Gra przynosi masę frajdy, a czerpiemy ją z prostych czynności, jak zebranie dojrzałych pomidorów, na których wyhodowanie poświęciliśmy cały wieczór po powrocie z pracy. Tytuł jako całość jest o tyle fajny, że nikt nas tu nie pogania, nie da się w nim zginąć i naprawdę mało jest rzeczy, które mogą w nim irytować. O ile nie przeszkadza Wam częste, mechaniczne wykonywanie czynności pokroju podlewania sadzonek czy biegania od farmy do miasta by zakupić nowe sadzonki, paczkę nawozu lub ulepszyć narzędzia u kowala (z czasem problem nieco się niweluje), powinniście świetnie się bawić. Ja co rusz wracam do zabawy i choć z czasem u mnie ostatnio coraz gorzej, to zawsze znajdę choć kilkanaście minut dziennie by podlać moje dorodne bakłażany.
Dobra |
Grafika: Bardzo prosta, ale zarazem niesamowicie estetyczna i przyjemna dla oka, pikselowa oprawa. Jest mega "słitaśnie". |
Dobry |
Dźwięk: Miła muzyczka przygrywająca w tle i ćwierkające gdzieś tam ptaszki. |
Świetna |
Grywalność: Nie zarwałem nocki przy Wiedźmine, nie zarwałem przy GTA V. Zrobiłem to przy Stardew Valley. Nic więcej chyba nie muszę dodawać? |
Świetne |
Pomysł i założenia: Niesamowite połączenie banalnej mechaniki z głębią zawartości. |
Przeciętna |
Interakcja i fizyka: Sterowanie to jeden z niewielu elementów, do którego można się przyczepić - jest zbyt mało precyzyjne, szczególnie przy pierwszym kontakcie. |
Słowo na koniec: Oto kolejny przykład na to, dlaczego warto wspierać twórców gier indie. Teoretycznie banalna produkcja okazuje się być złożonym i - co najważniejsze - niesamowicie grywalnym projektem. Nie tyko dla fanów rolnictwa. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler