Zidan @ 13.09.2015, 16:02
Stasis to kolejny (który to już z kolei. .
Stasis to kolejny (który to już z kolei...?), duży sukces kampanii Kickstarterowej. Malutkie studio z RPA, The Brotherhood Games, (składające się ledwie z dwójki braci) zebrało nie lada kwotę 132 tysięcy dolarów, co - jak na potencjalną skalę projektu - jest bez wątpienia całkiem niebagatelną sumką. I powiem szczerze, że już po kilku sekundach z grą jak na dłoni widać, dlaczego prawie 4300 darczyńców zdecydowało się wspomóc projekt afrykańskiej firmy. Stasis jest jedną z najbardziej klimatycznych produkcji tego roku i bez dwóch zdań stanowi wielkie osiągnięcie artystyczne zdolnego rodzeństwa.
Grę osadzono w gatunku science-fiction, a gracza przeniesiono w relatywnie odległą przyszłość. Od razu uprzedzam: zapomnijcie o wesołych androidach, sympatycznych kosmitach, mieczach świetlnych i brawurowych bojach w przestrzeni kosmicznej. Stasis to SF w najmroczniejszym wydaniu, nawiązujące swoją atmosferą grozy do klimatów kultowego Obcego (przyszło mi na myśl zmieszanie pierwszego Aliena z Resident Evil, ale to tylko moje skojarzenie). Wcielamy się tu w niejakiego Johna Maracheck’a – mężczyznę, który w bardzo niejasnych okolicznościach budzi się ze stazy na nieznanym mu, opuszczonym i przeogromnym statku kosmicznym, Groomlake. Szybko okazuje się, że kosmolot stanowi nowoczesny ośrodek badawczy, a raczej – żeby sprecyzować – „stanowił” nowoczesny ośrodek badawczy. Wszędzie bowiem znajdują się rozbryzgi krwi, okręt pozornie wygląda na opuszczony, wszelkie pomieszczenia są zdezelowane, a wśród zakamarków okrętu przemieszczają się tajemnicze, zdeformowane istoty. John, choć w wielkim szoku, za cel stawia sobie wyjaśnienie swojej obecności i, co ważniejsze, odnalezienie zagubionej rodziny. Będzie to jednak wędrówka pełna okropieństw, krwi i bólu.
Dzieło The Brotherhood zalicza się do dość klasycznych gier przygodowych typu point&click. Akcję ukazano z perspektywy rzutu izometrycznego, a reguły zabawy zasadniczo nie odbiegają od normy. Krążymy po różnych lokacjach, zbieramy przedmioty, rozwiązujemy łamigłówki, itp. Czasem wprawdzie możemy zginąć, ale nie budzi to żadnych poważnych konsekwencji (gra cofa nas o kilkanaście sekund wstecz). Nie ma tu niczego, czego byśmy nie znali z wielu aplikacji tego rodzaju.
Kwestią, która z kolei bezwzględnie wyróżnia Stasis na tle tytułów o przynajmniej zbliżonym charakterze, jest absolutnie genialny, rewelacyjny oraz kompletnie niepowtarzalny klimat i scenariusz. W moim przypadku głównym motorem napędowym do prowadzenia rozgrywki była ciągła chęć poznawania wielkiej tajemnicy Groomlake oraz ciekawość wobec zakończenia całej tej przygody. Twórcy okazali się szalenie utalentowani w tworzeniu mrocznej, brutalnej, a zarazem obrzydliwej i bezwzględnej otoczki. W swoim scenariuszu nie poszli na żadne kompromisy, a Stasis opowiada historię niesamowicie dołującą i przygnębiającą. Mówię szczerze: dawno już nie spotkałem czegoś tak dobrego w tym temacie. To wielki atut produkcji!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler