Feist (PC)

ObserwujMam (1)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (1)

Feist (PC) - recenzja gry


@ 28.07.2015, 14:55
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Gry platformowe przeżywają od dobrych kilku lat istny renesans, czego efektem są kolejne projekty, pojawiające się zarówno na konsolach, jak i PeCetach. Nie każde produkcje z gatunku są warte naszej uwagi, ale spora część z nich okazuje się być grywalnymi aplikacjami, zapewniając kilka godzin przyjemnej, zręcznościowej rozgrywki.

Gry platformowe przeżywają od dobrych kilku lat istny renesans, czego efektem są kolejne projekty, pojawiające się zarówno na konsolach, jak i PeCetach. Nie każde produkcje z gatunku są warte naszej uwagi, ale spora część z nich okazuje się być grywalnymi aplikacjami, zapewniając kilka godzin przyjemnej, zręcznościowej rozgrywki. Jeszcze lepiej, gdy oprócz ciekawych elementów platformowych, gry platformowe oferują coś więcej, co wyróżnia je na tle licznej konkurencji. Często jest to unikatowa oprawa wizualna, i właśnie w tym kierunku poszli twórcy Feist.



W dziele ekipy Bits & Beasts wcielamy się w postać... nie do końca wiem czego. Jest to czarna, włochata kulka, przypominająca dość przyjaznego, aczkolwiek jednocześnie podstępnego stwora. Ma ona krótkie, zwisające nieco bezwładnie kończyny, oraz wyłaniające się z mroku, małe oko. Zadaniem stwora jest przedostanie się przez tajemniczy las, zamieszkany przez inne poczwary. Fabuły jako takiej tu nie ma, dopiero pod koniec gry mniej więcej dowiadujemy się, dlaczego musieliśmy przebrnąć przez kolejne etapy.

Rozgrywka to połączenie elementów platformowych z walką. Tej drugiej jest tu sporo, bowiem na naszej drodze często stają nam inni mieszkańcy tajemniczego zagajnika. Wyłażące z ziemi robale, latające nad głową obrzydliwe muchy czy większe, futrzane kreatury, biorące udział w tajemniczej wędrówce. Szczególnie groźne są te ostatnie, potrafią bowiem bezczelnie złapać i rzucić naszym bohaterem o ziemię, a wszystko to robią z wyczuwalnym fanatyzmem. Sam system walki jest ciekawy, ale chaotyczny. Opiera się w głównej mierze na skakaniu, odpowiednim wycelowaniu i sporej dawce szczęścia. Do unicestwiania przeciwników używamy leżących na ziemi kamieni, którymi możemy w kogoś / coś rzucić, ale też patyków, służących za prowizoryczną pałkę. Jakby tego było mało, nic nie stoi na przeszkodzie by złapać lecącą w powietrzu muchę i użyć jej jako miotacza ostrych żądeł. Problematyczne jest przede wszystkim celowanie "na czuja", ale dość szybko udało mi się pogodzić z fizyką gry. Inną trudnością może być brak interfejsu, informującego o stanie zdrowia bohatera - stwór potrafi przyjąć kilka ciosów przed śmiercią, a regeneracja życia polega na zjadaniu mniejszych much.

Feist (PC)

Do unicestwiania robali czasami wykorzystamy także otoczenie, w tym liczne, zastawione w lesie pułapki. Choć sami możemy w nie wpaść, to da się także zrobić z nich użytek. W Feist nie ma jednak zbyt wielu zagadek czy etapów wymagających głębszego pomyślenia, co jest pewnym minusem rozgrywki. Od czasu do czasu przyszło mi jedynie zbudować prowizoryczne drabiny, by dostać się na wyższy etap, ale głównie rozgrywka opiera się na walce połączonej z licznym skakaniem, a więc fragmentami stricte zręcznościowymi. Nie jest to też gra dla osób niecierpliwych - niektóre starcia z przeciwnikami są faktycznie wymagające i wymagają co najmniej kilku podejść. W zamian, już po przejściu, oferują jednak przyjemną dawkę satysfakcji.

Mocnym punktem Feist jest oprawa audiowizualna. Z uwagi na charakterystyczny wygląd, nie trudno uniknąć tu porównań do świetnego Limbo, choć są one akceptowalne jedynie częściowo. O ile dzieło ekipy Playdead stawiało na mrok i tajemniczość, tak w Feist brakuje ciężkiego klimatu, aczkolwiek nadal jest zagadkowo i jednocześnie - mimo tych wszystkich wstrętnych robali - całkiem sympatycznie.

Szkoda tylko, że zabawa dobiega końca po około 3 godzinach, co jest wynikiem wyjątkowo słabym, nawet jak na platformówkę. Gdy zaś weźmiemy pod uwagę okres jej powstawania (pierwsza prezentacja miała miejsce w 2009 roku!), a także cenę (14.99 euro), to długość rozgrywki tym bardziej wydaje się być nieco absurdalna. Summa summarum, Feist to jednak ciekawe doświadczenie, nastawione głównie na zręczność. Jeżeli lubujecie się w tego typu wyzwaniach, a jednocześnie cenicie sobie niecodzienną oprawę wizualną, to warto tym tytułem się zainteresować, choć definitywnie dopiero w trakcie większej wyprzedaży.


Długość gry wg redakcji:
3h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Świetna Grafika:
Ciekawa stylistycznie i przyjemna dla oka.
Świetny Dźwięk:
Umiejętnie buduje nastrój walki i przetrwanie w tajemniczym lesie.
Świetna Grywalność:
Fani zręcznościowych platformówek będą zadowoleni.
Świetne Pomysł i założenia:
Ciekawa wizja stylistyczna, połączona z dającym satysfakcję, choć nieco chaotycznym systemem walki.
Dobra Interakcja i fizyka:
Momentami odczuwa się małą precyzję sterowania.
Słowo na koniec:
Kolejna udana platformówka, której największym minusem jest zbyt krótka rozgrywka.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Feist (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?