Magicka 2 (PC)

ObserwujMam (9)Gram (0)Ukończone (2)Kupię (2)

Magicka 2 (PC) - recenzja gry


@ 10.06.2015, 12:38

Wszyscy praktycy magii i czarnoksięstwa z pewnością dobrze wspominają rok 2011. Wtedy na świat wyszła Magicka, szalenie oryginalna gra zręcznościowa, w której pierwsze skrzypce odgrywało kierowanie napakowanym zdolnościami magicznymi czarodziejem.

Wszyscy praktycy magii i czarnoksięstwa z pewnością dobrze wspominają rok 2011. Wtedy na świat wyszła Magicka, szalenie oryginalna gra zręcznościowa, w której pierwsze skrzypce odgrywało kierowanie napakowanym zdolnościami magicznymi czarodziejem. Od premiery podstawki wydano już horrendalną liczbę dodatków (chyba nawet The Sims poczuło się zagrożone), więc bez wątpienia każdy z fanów zacierał ręce na prawowitą część drugą. Jako że sam bardzo polubiłem ten tytuł ze sporą radością przysiadłem do długo wyczekiwanej kontynuacji. No i cóż, jak to często w takich przypadkach bywa, nie obeszło się bez jęków zawodu. Po Magicka 2 spodziewałem się wiele więcej, zresztą chyba nie tylko ja. Z jednej strony, gra zachowała większość ze swoich atutów, z drugiej, autorzy nie pokusili się o wprowadzenie innowacji, których bez dwóch zdań mogliśmy oczekiwać.

Magicka 2 (PC)

Jak zwykle przenosimy się do szalonego świata Midgardu, gdzie wcielimy się w postać tajemniczego, kolorowego, zakapturzonego czarodzieja. Tym razem, za przewodnictwem dobrze nam znanego Vlada (tego samego, który NIE jest wampirem!), wyruszymy w podróż w celu odnalezienia pewnego dziecka, którego magiczne zdolności mogłyby zasilić szeregi zła. Rzecz jasna nie możemy do tego dopuścić i dzielnie staniemy po stronie tych dobrych.

Trzeba przyznać, że Pieces Interactive zadbało o autentycznie konkretny humor. Magicka 2 jest tak absurdalna i irracjonalna, że niemal na każdym kroku rozbawia i wywołuje „facepalmy”. Nie mogło też obyć się bez całej masy easter egg’ów: tylko tu spotkamy tajemniczego, ubranego na czarno Johna Frosta, czy zmierzymy się z – uwaga uwaga – złym wróżbitą Maciejem (ukłon dla polskich tłumaczy). Produkcja nie lituje się nad nikim i nad niczym. I bardzo dobrze – w końcu jara nas wszelka nikczemność. HA HA HA!

Spójrzmy jednak na sprawy bardziej przyziemne. Najbardziej charakterystycznym i najciekawszym elementem części pierwszej był jej fantastyczny system magii. Oczywiście przeniesiono go także do odsłony drugiej, w niemal niezmienionej formie. Dla przypomnienia, mamy tu osiem żywiołów, takich jak życie, śmierć, ogień, woda, zimno, elektryczność, ziemia i tarcza. I teraz tak: albo możemy wykorzystywać te elementy w formie samodzielnej, albo – co o wiele ciekawsze – łączyć je ze sobą w kombinacje. Dla przykładu: dzięki żywiołowi ziemi możemy ciskać we wrogów kamolami, gdy natomiast dodamy do tego cząstkę ognia, rzucimy już podpalone, wybuchające głazy. Z innej beczki: zaklęcie tarczy możemy wzbogacić żywiołem mrozu, co w efekcie przywoła aurę absorbującą wszelkie obrażenia od chłodu. Ponadto twórcy starali się zaimplementować różne oddziaływania fizyczne. Dzięki temu połączenie ognia z wodą wywoła podmuch powietrza, a zespolenie wody z zimnem pozwoli miotać lodowymi soplami. Trzeba dodać, że zaklęcia możemy rzucać albo na siebie (leczenie, tarcza), albo „wypuścić” je w kierunku otoczenia (podmuch ognia, promień śmierci). Ostatecznie nic nie stanie na przeszkodzie, by roztoczyć je wokół własnej osoby, np. doprowadzając do wybuchu elektryczności. No i warto wspomnieć, że zaczarować możemy też swoją broń białą. Pozwoli to na wyprowadzenie bardzo silnego ataku wręcz, choć – tu przyznam – jest to akurat opcja drugorzędna i niezbyt przydatna.

Magicka 2 (PC)

Nietrudno się domyślić, jak wiele kombinacji zaklęć przewiduje Magicka 2. Ogranicza nas dosłownie wyobraźnia, bo magicznych sztuczek jest naprawdę cały ogrom. A do tego dochodzą jeszcze czary specjalne, pozwalające np. na teleportację, przyspieszenie ruchów, wskrzeszenie sojuszników, bądź wywołanie chwilowej burzy z piorunami. Utkanie takich cudeniek wymaga wprawdzie troszkę bardziej złożonej sekwencji, ale na szczęście nie jesteśmy skazani tylko na własną pamięć. W podręcznym „menu” mamy dostęp do czterech z tych mega-czarów. Wszystko to prezentuje się naprawdę kozacko. Każdy, kto grał w jedynkę doskonale pamięta, że wklepywanie kolejnych zaklęć to naprawdę ostra zabawa: trzeba działać bardzo szybko i precyzyjnie, co wcale nie jest łatwe. W końcu mowa tu o jednoczesnej obsłudze kilkunastu (!) klawiszy. Możliwości systemu są jednak tak duże, że chociaż ostatecznie prawie w ogóle nie różni się on w stosunku tego z jedynki, tak jego obsługa nieprzerwanie przysparza niemało frajdy.


Screeny z Magicka 2 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?