Pillars of Eternity (PC)

ObserwujMam (57)Gram (23)Ukończone (20)Kupię (9)

Pillars of Eternity (PC) - recenzja gry


@ 26.03.2015, 16:11
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻


Warto powiedzieć kilka słów na temat rozwoju naszego protagonisty. W Pillars of Eternity punkty doświadczenia otrzymujemy wyłącznie za wykonywanie zadań – głównych oraz pobocznych. Tych drugich są właściwie dwa rodzaje, różniące się z reguły głębszym wątkiem fabularnym. W każdym razie „wyżyć” da się tylko z misji, ponieważ zabijanie oponentów pozwala na zdobywanie doświadczenia wyłącznie wtedy, gdy mamy pierwszy kontakt z jego danym typem. Niewielka część expa przypada nam też za jednorazowe odkrycie nowej lokacji – może to być cała kraina, ale równie dobrze piętro rezydencji.

Punkty doświadczenia rozdysponowujemy sami pomiędzy wszystkich członków naszej drużyny. Zatem wniosek jest prosty – im mniejszy team, tym łatwiej awansować poszczególnych towarzyszów na kolejne poziomy. Przekłada się to na wyższy poziom trudności samej rozgrywki, wszak łatwiej jest atakować, bądź bronić pozycji, mając przewagę liczebną. To właśnie ten sprytny ruch pozwolił Obsidianowi wynieść ich najnowszą grę na nowy etap „RPG-owego cwaniactwa”. Co oczywiście uważam za zaletę.

Pillars of Eternity (PC)

Wspomniane PD rozdajemy pomiędzy kilkanaście różnych cech określających bohatera. Od klasycznej zręczności, atletyki oraz mechaniki, które określają jego fizyczne cechy, do stanowczości czy intelektu, odblokowujących kolejne możliwe kwestie podczas dialogów. To właśnie dzięki nim otrzymujemy możliwość skończenia questa w nieszablonowy sposób, np. przekonując rozmówcę do zwrócenia przedmiotu z powrotem, bez niepotrzebnego przelewania krwi.

Pillars of Eternity na Kickstarterze:■ 73 986 darczyńców;
■ Zebrana suma to 3 986 929$;
■ Najdroższy pakiet kosztował 10 tysięcy dolarów.
Choć producent przygotował kilka możliwych zakończeń gry, to tak naprawdę nie mamy wielkiego wpływu na to, jak potoczą się losy bohaterów w trakcie wykonywania zadań głównych. Na tym polu jesteśmy w 3/4 skazani na to, jak pokieruje nami scenariusz. Odwrotnie z kolei do questów pobocznych. De facto właśnie tutaj Pillars of Eternity pokazuje swoją nieliniowość – opisywany akapit wyżej system dodatkowych linii dialogowych sprawdza się tu perfekcyjnie.

Wiąże się z tym jeszcze jeden element, a mianowicie reputacja. Robiąc krzywdę, a więc kradnąc, zabijając i kończąc zadania w ten „zły sposób” (najczęściej kończący się po prostu śmiercią jednej ze stron konfliktu) reputacja w danej lokacji sukcesywnie spada. Im niższa, tym większa wrogość obywateli tegoż miejsca, co oznaczać może np. niemożność otrzymania konkretnego side-questa lub wrogie odzywki. Rzadko kiedy zwykli cywile mogą nas zaatakować, więc nie bójcie się o to, że zostaniecie przytłoczeni przez hołotę z widłami i pochodniami zaraz po przekroczeniu zwodzonego mostu.

Pillars of Eternity (PC)

Świat Pillars of Eternity, Eora, został podzielony na wiele mniejszych oraz większych lokacji. Dotarcie z jednego ogromnego ośrodka – Zatoki Buntu – do drugiego – Bliźniaczych Wiązów – wymaga przekroczenia wielu mniejszych przeszkód, np. rzeki, mostu lub lasu, które same w sobie są niewielkimi miejscówkami z potworami oraz potencjalnymi postaciami niezależnymi. A co ze wspomnianymi większymi mieścinami? Eksploracja tych największych nie przekracza pół godziny, chyba że bardzo (ale to bardzo) wnikliwie analizujemy otoczenie.


Screeny z Pillars of Eternity (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudospetrucci109   @   13:58, 27.03.2015
Już nie mogę się doczekać kiedy w to zagram. Mam tylko nadzieję, że mój komp podoła bo widzę, że wymagania nie są takie niewielkie, jak myślałem.
0 kudosMaterdea   @   16:20, 27.03.2015
Cytat: Romeus
Wygląda to wszystko rewelacyjnie, tylko długość rozgrywki trochę - jak dla mnie - zbyt mała. Ale może recenzent nie "maksował" gry tylko przeszedł główny wątek i kilka pobocznych questów.
"Maksowanie gry" to pojęcie bardzo względne. Jeśli przez to określenie chodzi Ci o bieganie po wszystkich NPC-ach i czytanie każdej linijki dialogowej, jaka występuje na przestrzeni fabuły, to nie, nie robiłem tego.

20 godzin to - oczywiście mniej więcej - dość optymalny czas na skończenie głównego wątku fabularnego i niespieszne wykonanie jakiejś części zadań pobocznych. Oczywiście, jeśli poznajesz historię przez czytanie każdego opisu, to Pillars of Eternity zajmie Ci nawet i ze 100 godzin.
0 kudosRomeus   @   17:40, 28.03.2015
Cytat:
"Maksowanie gry" to pojęcie bardzo względne. Jeśli przez to określenie chodzi Ci o bieganie po wszystkich NPC-ach i czytanie każdej linijki dialogowej, jaka występuje na przestrzeni fabuły, to nie, nie robiłem tego.

20 godzin to - oczywiście mniej więcej - dość optymalny czas na skończenie głównego wątku fabularnego i niespieszne wykonanie jakiejś części zadań pobocznych. Oczywiście, jeśli poznajesz historię przez czytanie każdego opisu, to Pillars of Eternity zajmie Ci nawet i ze 100 godzin.


Maksowanie to maksowanie - po prostu starasz się poznać całą grę (tak, czytać każdą linijkę dialogów i poznawać wszystkich npc-ów), nie ma tu moim zdaniem żadnej względności. Jeśli "PoE" starcza na 100 godzin to jak dla mnie świetnie. Dzięki za rozwianie wątpliwości. Uśmiech
0 kudosMaterdea   @   11:43, 29.03.2015
Cytat: Romeus
Maksowanie to maksowanie - po prostu starasz się poznać całą grę (tak, czytać każdą linijkę dialogów i poznawać wszystkich npc-ów), nie ma tu moim zdaniem żadnej względności.
Tutaj mógłbym się spierać. Mam znajomego, który w Pillars of Eternity gra od premiery. Na liczniku Steam ma już 64 godziny, a nie skończył nawet pierwszego aktu! Mi zajął on 7-8 godzin, a zwiedzałem dość sporo i relatywnie dokładnie!

Wyobrażasz sobie, jak On musi być wkręcony w ten świat? Puszcza oko
0 kudosIgI123   @   16:18, 29.03.2015
No no, dyszka robi wrażenie. Swoją drogą, pojedynek gigantów mamy tego roku - Pillars of Eternity vs. Torment 2.
0 kudosMaterdea   @   22:44, 29.03.2015
Cytat: IgI123
Swoją drogą, pojedynek gigantów mamy tego roku - Pillars of Eternity vs. Torment 2.
Nie liczyłbym na nowego Tormenta w tym roku.
0 kudosUxon   @   10:44, 30.03.2015
@Igi nie nazwałbym tej gry Torment 2, bo to nie będzie kontynuacja, tylko oddzielna produkcja w świecie Planescape (i całe szczęście, że nie kontynuacja ;)). Poza tym świetnie, że będą obie, myślę że mowy o żadnej konkurencji tutaj nie ma, ot będą sobie żyły niezależnie, swoim własnym życiem.
Cieszę się tylko, że wreszcie można pograć znowu w normalne erpegi, bez przedrostka "action". Oby jak najwięcej i najlepszej jakości takich gier powstawało. Ten gatunek, to nie przeżytek i nigdy takim nie będzie, co się pewnie niektórym wydawało. Ma ogromny potencjał, tylko trzeba właściwie go wyzwolić. Obsidian jeszcze nigdy mnie nie zawiódł, pokazał, że wciąż można. W kolejce wspomniany Torment. Co dalej?
0 kudossebogothic   @   11:29, 01.04.2015
Cytat: Uxon
nie nazwałbym tej gry Torment 2, bo to nie będzie kontynuacja, tylko oddzielna produkcja w świecie Planescape

A to nie jest jakiś nowy świat? Bo z tego co słyszałem to twórcy nie dostali licencji na wykorzystanie uniwersum Planescape. Gra oparta jest na stołowej grze fabularnej Numenera. Będzie to połączenie fantasy z sc-fi.
0 kudosUxon   @   09:42, 02.04.2015
@sebogothic Tak, masz rację, mój błąd. Idąc za stroną oficjalną: "Torment continues the thematic legacy of Planescape: Torment". Czyli będzie jedynie klimatyczne i tematyczne nawiązanie do oryginału, bez żadnego innego związku. Jak to się ładnie dziś mówi, duchowy spadkobierca. Gra będzie się działa w uniwersum Numenera, nie Planescape.
0 kudosMaterdea   @   16:47, 02.04.2015
Cytat: sebogothic
A to nie jest jakiś nowy świat? Bo z tego co słyszałem to twórcy nie dostali licencji na wykorzystanie uniwersum Planescape. Gra oparta jest na stołowej grze fabularnej Numenera. Będzie to połączenie fantasy z sc-fi.
Nad czym ubolewałem bardzo, bardzo długo. Smutny
0 kudosshuwar   @   13:19, 07.03.2017
Tak przyglądam się PoE i próbuję porównać je z Tormentem.
Oświecicie mnie jakie są między tymi grami różnice, bo poza walką nie widzę zbyt wiele.
0 kudosDirian   @   14:46, 07.03.2017
Pillarsy maja dużo więcej walki i mniej gadania (ale też sporo).
1 kudosUxon   @   18:53, 07.03.2017
Cytat: shuwar
jakie są między tymi grami różnice
Lepiej byś zrobił, gdybyś zapytał o podobieństwa, niż różnice. Byłoby prościej. Te dwie gry łączy jedynie kamera "z lotu ptaka". Pod każdym innym względem są od siebie całkowicie różne. W ogóle, to nie widzę za bardzo sensu w tego typu pytaniach, bo i tak żadne wyjaśnienie nie odda tego, co ogranie obu produkcji. Nawet najlepsze próby wyjaśniania tego słowami niewiele Ci powiedzą, skoro nigdy nawet nie liznąłeś żadnej gry tego typu.
0 kudosshuwar   @   21:20, 07.03.2017
Dzięki Uxon za odpowiedź Dumny Pomogłeś.

Cytat: Dirian
Pillarsy maja dużo więcej walki i mniej gadania (ale też sporo).
Czyli to działa na korzyść tego tytułu w moim przypadku.

Torment może być dla mnie zbyt monotonny (bo głównie czytanie o ile nie przede wszystkim i nie za wiele poza tym).




Dodaj Odpowiedź