Game of Thrones: Episode 1 - Iron from Ice (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Game of Thrones: Episode 1 - Iron from Ice (PC) - recenzja gry


@ 03.12.2014, 20:19
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Studio Telltale to jedna z niewielu współczesnych ekip, na których gry czekam z niecierpliwością i jestem pewien ich wysokiej jakości na długo przed premierą. Chłopaki dotarli do mnie, jak i wielu innych graczy, nie tylko fanów przygodówek, pierwszym sezonem The Walking Dead, forma się przyjęła, a później już posypały się kolejne produkcje.

Studio Telltale to jedna z niewielu współczesnych ekip, na których gry czekam z niecierpliwością i jestem pewien ich wysokiej jakości na długo przed premierą. Chłopaki dotarli do mnie, jak i wielu innych graczy, nie tylko fanów przygodówek, pierwszym sezonem The Walking Dead, forma się przyjęła, a później już posypały się kolejne produkcje. Najnowszą – obok Tales from the Borderlands – jest recenzowany dzisiaj tytuł, oparty na Martinowskiej Pieśni Lodu i Ognia, Game of Thrones.



Gra, standardowo, została podzielona na kilka epizodów, w tym wypadku aż sześć. Póki co zadebiutował jedynie pierwszy – Iron from Ice – i to jemu się przyglądamy. Zanim powiem Wam co i jak, zarzucę ostrzeżenie – Gra o Tron od Telltale to powieść przygotowana dla osób, które zaznajomione są z sagą lub oglądały serial. Jeżeli chcecie zabrać się za debiutancki odcinek, to przeczytajcie najpierw drugi tom Nawałnicy Mieczy lub obejrzyjcie trzeci sezon serialu. Kto tego nie zrobił, niech zrezygnuje z dalszej lektury recenzji z uwagi na garść spolierów.

Formalności mamy za sobą, więc słów klika na temat fabuły. Gra opowiada nam historię rodu Forresterów, sprzymierzeńców Starków. Akcja zaczyna się w momencie ślubu Roba Starka z Jeyne Westerling, a my przebywamy wówczas, w skórze Gareda, giermka Lorda Forrestera, w obozie pod słynnymi Bliźniakami. Nie mija kilka minut, gdy następuje wydarzenie znane jako Krwawe Gody. Kto czytał / oglądał, ten wie o co chodzi. Na zamku trwa istna rzeźnia, podobnie sprawy mają się w obozowisku. My, jako podrzędny giermek, rzecz jasna nie bierzemy udziału w samym ślubie, lecz obserwujemy wydarzenia dziejące się w okolicach twierdzy i ich następstwa. Tyle w kwestii Gareda.

Następnie, co jest nowością w produkcjach Telltale, wskakujemy w skórę drugiej postaci – Miry, najstarszej córki Forresterów. Przebywa ona – niczym Sansa – w Królewskiej Przystani, jako służka-przyjaciółka Margaery Tyrell, przyszłej królowej. Po wydarzeniach w wieżach Frey'ów, znów na podobieństwo córki Starków, Mira zostaje oskarżona przez Cersei o zdradę i odbywa z nią długą, napiętą i pełną uszczypliwości ze strony królowej-regentki, rozmowę. To jeden z ciekawszych momentów pierwszego epizodu, ukazujący świetną grę aktorską Leny Headey, która w animowanej wersji, dosłownie skopiowała Cersei znaną z serialu. Jeżeli chodzi o serialowych bohaterów, to swoje, niecałe pięć minut ma tu też Tyrion, Ramsay Snow i wspomniana Margaery – ich postaci są niemniej wiarygodne.

Game of Thrones: Episode 1 - Iron from Ice (PC)

Trzecią i ostatnią osobowością, jaką przyjdzie nam posterować w Iron from Ice, jest Ethan Forrester, nastoletni dziedzic Ironrath, siedziby rodu. Na barki niedoświadczonego młokosa spada cała masa obowiązków i ciężkich do podjęcia decyzji, które mogą zadecydować o losach rodziny. Oczywiście te wybory należą do nas i czasami trzeba się kilka razy zastanowić, czy aby dana opcja jest na pewno najlepsza. Niestety, póki co, nie wiadomo czy inne wybory poniosą ze sobą lepsze lub gorsze konsekwencje. Przypominając sobie jednak ostatnie gry Telltale, czegokolwiek nie wybierzemy, i tak główny wątek fabularny podąży w jednym, ustalonym przez twórców kierunku, może z małymi różnicami w detalach.

Debiutancki epizod jest w głównej mierze przegadany, co nie jest pod żadnym względem minusem. Dialogi, jak zwykle, trzymają wysoki poziom, a obecność serialowych aktorów sprawia, że chciałoby się spędzić przy tytule jak najwięcej czasu. Tylko początkowo jesteśmy zmuszeni, będąc jeszcze w skórze Gareda, chwycić za miecz i narobić nim trochę bałaganu, co sprowadza się do prostych, zręcznościowych scenek, nie wymagających większego wysiłku, ale w sumie przynoszących sporo frajdy. Wątek eksploracji otoczenia czy w ogóle przemieszczania się postacią po terenie, został ograniczony do minimum, co mi osobiście odpowiada.

Fabularnie Iron from Ice specjalnie nie zaskakuje, może poza ostatnią sceną, której nie powstydziłby się sam George R.R. Martin. Reszta to także klasyczna Gra o Tron – masa intryg, wszechobecna niepewność, trudne i nieprzewidywalne decyzje. Pierwszy epizod stwarza dobre podwaliny pod dalsze odcinki i ja, fan książkowego pierwowzoru, już nie mogę doczekać się kolejnych części. Natomiast jeżeli ktoś nie zna w ogóle uniwersum, to poczuje się tu niczym nierozgarnięty turysta w samym sercu wielkiej metropolii – usłyszy nawiązania do wydarzeń, które będą dla niego obce, w ucho wpadną mu imiona postaci, których zupełnie nie kojarzy.

Game of Thrones: Episode 1 - Iron from Ice (PC)

Nie sądziłem, że to napiszę, ale w końcu muszę przyczepić się do silnika graficznego. O ile przy The Walking Dead czy tym bardziej neonowym The Wolf Among Us narzędzie niespecjalnie zawodziło, tak tutaj, gdzie środowisko jest wykreowane w bardziej realistyczny sposób, na jaw wychodzą jego ułomności. Tyczy się to szczególnie postaci – o ile przedstawiciele rodu Forresterów, których nie znamy ani z książki, ani z serialu, wypadają całkiem nieźle, tak Cersei, Tyrion czy Ramsay, wzorowani na aktorach, przypominają gumowe karykatury swoich realnych odpowiedników. Dziwnie prezentuje się też skóra postaci, szczególnie w okolicach rąk – sprawia wrażenie poplamionej, jakby bohaterów dopadło jakieś dziwne choróbsko. Szalę goryczy przelewa jednak otoczenie – z jednej strony, miejscami bogate w detale, z drugiej, część elementów, nawet znajdujących się tuż za plecami postaci podczas scen dialogowych, jest nieprzyzwoicie rozmazana czy nawet poszarpana. Nie wpływa to jakoś drastycznie na odbiór gry, ale czas najwyższy by ekipa pomyślała nad nowym silnikiem.

Pierwszy odcinek Game of Thrones nie zawiódł moich oczekiwań, ale też nie sprawił, że poczułem się porwany czy tym bardziej – jako wielki sympatyk powieści Martina – przeszedłem wewnętrzny, fanowski orgazm. Nic z tych rzeczy. To kawał solidnej, choć, w sumie poza finalną sceną, przewidywalnej opowieści, pozwalającej zapoznać się z tajemniczym do tej pory rodem Forresterów, w którego członków skórze przeżyjemy kolejne godziny, przy okazji następnych epizodów. Jeżeli książkę / serial macie już za sobą, to na grę od Telltale też powinniście rzucić okiem, szczególnie że inne growe adaptacje osadzone w uniwersum, delikatnie ujmując, nie spełniały oczekiwań.


Długość gry wg redakcji:
2h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Dobra Grafika:
Graficznie nie spełnia dzisiejszych standardów, choć też specjalnie nie straszy, bo i tak uwagę skupiamy na dialogach, a nie na obserwowaniu otoczenia. Przydałby się jednak nowy silnik.
Świetny Dźwięk:
Soundtrack nie tak klimatyczny, jak w serialu, ale daje radę. Ogromny plus za świetną grę aktorską.
Dobra Grywalność:
Jeżeli lubicie przegadane dialogi (choć pod żadnym pozorem nie nudzące!) i jesteście fanami Gry o Tron, to poczujecie się jak w domu.
Dobre Pomysł i założenia:
Klasyczna mechanika od Telltale po raz kolejny dobrze się sprawdza.
Dobra Interakcja i fizyka:
Interakcja z otoczeniem nie jest tutaj nad wyraz eksploatowana. Czasami coś podniesiemy, innym razem otworzymy drzwi. Sterowanie za to, jak zwykle banalne.
Słowo na koniec:
Dla fanów Gry o Tron pozycja obowiązkowa, dla tych, którzy nie znają uniwersum, przygodówka jakich wiele, którą śmiało mogą odpuścić.
Werdykt - Dobra gra!
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosshuwar   @   07:31, 04.12.2014
2h grania wg Redakcji? Chyba macie błąd w tekście.
0 kudosJackieR3   @   07:57, 04.12.2014
Ano chyba nie błąd.Pierwszy epizod czyli pierwszy odcinek sitcomu. Poirytowany
0 kudosshuwar   @   08:52, 04.12.2014
No faktycznie... czyli co? 2h grania w cenie? 150 zł premierówka Uśmiech
I pobiliby wszelkie rekordy Uśmiech
0 kudosMaterdea   @   09:44, 04.12.2014
Cytat: shuwar
No faktycznie... czyli co? 2h grania w cenie? 150 zł premierówka Uśmiech
I pobiliby wszelkie rekordy Uśmiech
Ofc później dodawane są kolejne epizody, a finalnie i tak masz cały sezon.
0 kudostomekreg   @   10:50, 04.12.2014
Ja się z chęcią zagłębię w ten świat. Mam tylko nadzieję, że cena 150 zł nie jest ceną za każdy epizod.
0 kudosbigboy177   @   15:38, 04.12.2014
Ta cena jest za cały sezon. Raz się płaci i później wszystkie odcinki otrzymuje.
0 kudosIgI123   @   15:38, 04.12.2014
Telltale robi tak ze swoimi wszystkimi grami - dajemy 150 zł a oni na początku dają jeden odcinek, reszta jest zablokowana. Mniej więcej co miesiąc udostępniają kolejne.
Chociaż lubię gry tej firmy to z Grą o Tron nigdy nie miałem styczności, ani z książkami, ani z serialem, i jakoś mnie specjalnie nie ciągnie, także z tą produkcją dam sobie spokój.
0 kudoshunter   @   15:42, 04.12.2014
Ja własnie skończyłem sezon1 Walking Dead wiec ta gra jest już na mojej liście życzeń Szczęśliwy
0 kudosJackieR3   @   11:11, 06.12.2014
Ciekawym czy jak ktoś nie zna serialu to odnajdzie się w tej grze.
0 kudosDirian   @   12:20, 06.12.2014
Jako-tako się odnajdzie, ale raczej nie będzie czerpał ogromnych przyjemności z rozgrywki, bo nie do końca zrozumie co, gdzie i jak.
0 kudostomekreg   @   12:03, 08.12.2014
Cytat: JackieR3
Ciekawym czy jak ktoś nie zna serialu to odnajdzie się w tej grze.
Nie sądzę, gra jest zdecydowanie dla entuzjastów serialu lub książki.
Dodaj Odpowiedź