BlazeRush (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

BlazeRush (PC) - recenzja gry


@ 04.11.2014, 16:01

Przyznam się bez bicia, iż nie należę do grona pasjonatów tytułów wyścigowych. Inaczej mają się sprawy, jeżeli produkcja, mimo wszystko wyścigowa, ukazuje fantazje twórców - masę broni, ciekawe tryby rozgrywki czy nieprzewidywalność.

Przyznam się bez bicia, iż nie należę do grona pasjonatów tytułów wyścigowych. Inaczej mają się sprawy, jeżeli produkcja, mimo wszystko wyścigowa, ukazuje fantazje twórców - masę broni, ciekawe tryby rozgrywki czy nieprzewidywalność. Przy okazji omawiania moich preferencji poznaliście także idealny tytuł na imprezę. Mowa o BlazeRush.



Projekt jest dynamiczną grą wyścigową, w której kamera swoim zasięgiem obejmuje tor, a nie, jak w przypadku większości produkcji nastawionych na ściganie, kierowany przez nas samochód. Zapomnijcie o realizmie. Tytuł studia Targem Games uraczy Was nieprzewidywalnością, pozbywaniem się konkurencji, zbieraniem power-upów i świetną zabawą przede wszystkim w gronie znajomych. Ale lećmy, a w zasadzie jedźmy, po kolei.

W grze ścigamy się zwinnymi, futurystycznymi pojazdami. Jest ich szesnaście, lecz do tej liczby dobrniemy dopiero pokonując kolejne trasy. Maszyny różnią się od siebie nie tylko wizualnie. Choć sterowanie pozostaje takie samo, wehikuły latające, mimo znacznej szybkości, cechuje słaba przyczepność względem toru, natomiast czołgopodobny pojazd nie rozwinie zaskakującej prędkości, ale będzie wygodniejszy w prowadzeniu. Aktu ścigania dokonujemy na trasach różnej maści. Są one ulokowane na trzech planetach, jednakże to nie mapki stanowią najważniejszy element tej produkcji.

BlazeRush (PC)

Podczas wyścigu na tor stale spadają paczki. Wjeżdżając w nie otrzymujemy jakiś bonus. Przykładowo, zdobywając skład z amunicją, do naszego samochodzika przyczepione zostaje działko, które oczywiście możemy wykorzystać w trakcie zmagań. Pojazdy nie posiadają "zdrowia", nie psują się, więc ostrzelanie ich w najlepszym wypadku spowoduje, iż dany delikwent wypadnie z mapy i po chwili powróci na tor jako ostatni. Istnieje również drugi rodzaj power-upów, zwiększający szybkość sterowanej maszyny. W danym momencie możemy mieć założony jedynie jeden typ danego wzmocnienia, zdobywając rakietę samonaprowadzającą nie zbierzemy więc kolejnej paczki z bronią. Bonusy mają charakter krótkotrwały i zużywają się w oka mgnieniu.

BlazeRush oferuje trzy tryby rozgrywki. Pierwszy to standardowy wyścig. Drugim modelem zabawy jest survival, w którym za uczestnikami rajdu zmierza ogromny walec, więc wiadomo, należy jechać jak najszybciej, aby uniknąć zmiażdżenia. Kto wpadnie pod buldożer pierwszy, otrzymuje zero punktów, drugi jedno oczko i tak do momentu, aż jakiś gracz dobije do wyznaczonej liczby punktów. Ostatni tryb to King of the Hill - zwycięża ten, kto po kilku okrążeniach najdłużej czasowo utrzymywał się na prowadzeniu. Grać można samemu z SI, odblokowując kolejne pojazdy i trasy poprzez kolekcjonowanie pucharów (te znowuż zdobywamy biorąc udział w dostępnych wyścigach), lokalnie (ze wsparciem dla 4 graczy) oraz wieloosobowo przez Internet (w tym przypadku slotów jest 8).

BlazeRush (PC)

Produkcję Targem Games charakteryzuje spora grywalność. Tryby rozgrywki są dość urozmaicone, a każdemu z nich towarzyszy nieustanna nawalanka z broni. Wyniku wyścigu nie da rady przewidzieć. Złe użycie przyspieszenia na ostatniej prostej może spowodować wypadnięcie za mapę i ostateczną przegraną. Kupa śmiechu wśród znajomych gwarantowana! No właśnie, tutaj przechodzimy do ważnego elementu, gdyż nie bez kozery określiłem tę grę mianem idealnej na imprezę. Myśląc o czerpaniu pełnej zabawy z BlazeRush należy grać ze znajomymi i najlepiej jeśli Ci przebywają razem z Tobą w pokoju. W innym przypadku po paru godzinach odczujesz najzwyczajniej w świecie monotonię oraz wewnętrzny gniew z powodu złego wydania pieniędzy.

Co do kwestii audiowizualnych, gra prezentuje się tak jak na załączonych zdjęciach. Nic dodać, nic ująć, BlazeRush wygląda bardzo ładnie. Nie ma perfekcyjnych tytułów, więc i ta produkcja posiada pewnego babola. Mankament tkwi w pracy kamery. Tak jak wspomniałem na samym początku recenzji, kamera swoim zasięgiem obejmuje tor, a nie kierowany przez nas pojazd. Gdy wysuwamy się na spore prowadzenie, jednocześnie zostawiając przeciwników za nami, kamera próbuję uchwycić i nas i ich. W konsekwencji jako lider wyścigu nie widzimy trasy przed nami i zmuszeni jesteśmy do ciągłego patrzenia w kierunku mini-mapki. Niby nic, a chwilami potrafi utrudnić zabawę.

Podsumowując, BlazeRush jest drobną grą wyścigową z ciekawym pomysłem. Wyścigi okraszone power-up'ami? Świetnie! Szybkie tempo rozgrywki? Świetnie! Mnóstwo wzajemnego nawalania? Świetnie! Jednym słowem świetnie, ale tylko i wyłącznie w przypadku, gdy masz z kim grać. Czerpanie zabawy w pojedynkę może nie dobiegnie tak szybko jak koniec walki Najmana z Pudzianem, jednakże prędzej niż później takowe nastąpi.


Długość gry wg redakcji:
0h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Świetna Grafika:
Grafika przyjemna dla oka. Mapy, bronie, pojazdy i wszystko inne zostało bardzo starannie wykonane.
Dobry Dźwięk:
Dźwięki gry jak najbardziej okej, soundtrack elektro też pasuje do całokształtu.
Świetna Grywalność:
Gra się szybko, przyjemnie, płynnie. Byłoby oczko wyżej, gdyby nie kamera, która czasem przeszkadza.
Świetne Pomysł i założenia:
Wyścigi plus power-up'y.
Dobra Interakcja i fizyka:
Interakcja bez większych zarzutów.
Słowo na koniec:
BlazeRush otrzymuje zasłużoną ósemkę. Sporo frajdy z nieprzewidywalnych wyścigów czeka wszystkich, którzy zakupią tę produkcję i będą grali w nią razem ze znajomymi.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z BlazeRush (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?