Resident Evil 4 Ultimate HD Edition (PC)

ObserwujMam (15)Gram (2)Ukończone (1)Kupię (0)

Resident Evil 4 Ultimate HD Edition (PC) - recenzja gry


@ 10.03.2014, 11:12
Kamil "zvarownik" Zwijacz

Resident Evil 4 wielką grą jest i basta. Tu nikt nie powinien mieć wątpliwości.

Resident Evil 4 wielką grą jest i basta. Tu nikt nie powinien mieć wątpliwości. Najnowsza PC-towa wersja zatytułowana Resident Evil 4 Ultimate HD Edition nie udźwignęła jednak ciężaru legendy i jest po prostu kiepska. Twórcy pokusili się o wdrożenie sterowania myszką, ulepszyli nieco oprawę graficzną i to tyle. Cała reszta to dokładnie ta sama gra, co w 2005 roku. Czy więc należy ją od razu olewać? Niby tak, ale nie do końca.

Resident Evil 4 Ultimate HD Edition (PC)

Każdy szanujący się gracz powinien znać historię Leona S. Kennedy’ego poszukującego córki prezydenta. Nie ma więc sensu przytaczać jej po raz n-ty. W poniższym tekście skupię się więc na opisaniu moich wrażeń po kilku godzinach spędzonych z kotletem odgrzanym po raz kolejny.

Po pierwsze, jeżeli jeszcze nie mieliście okazji pobawić się kultowym dziełem firmy Capcom, to Ultimate HD Edition jest właśnie dla Was. Cała reszta powinna sobie darować, by nie popsuć sobie dobrego zdania o tej produkcji. Dlaczego? Ano dlatego, że jest to port zrobiony na staropolskie „odpi%$## się”. Gra niesamowicie zestarzała się pod względem mechaniki rozgrywki i dodanie obsługi myszki nic tu nie zmienia. Swoją drogą, nawet nie wiedziałem, że we wcześniejszej wersji było to niemożliwe. Do głowy by mi to nie przyszło, gdyby nie jeden z kolegów z redakcji, który zapytał się o ten element. No ale nieważne, tak czy siak istnieje taka opcja i jest do bani. Staroszkolne, toporne do bólu rozwiązania po prostu uniemożliwiają komfortową zabawę osobom przyzwyczajonym w ostatnich latach do emocjonujących i szybkich shooterów. Choćby dodali obsługę rowerem, łóżkiem wodnym i paralotnią, to dalej byłoby tak samo.

Myszka nie śmiga płynnie i mega precyzyjnie, gdyż po prostu taka jest ta produkcja. Postacie poruszają się ociężale, celuje się wolno, strzela się tylko podczas stania w miejscu, zazwyczaj mając przeciwników na wyciągnięcie ręki, itd. Ot taki urok tej gry. Kiedyś miało to budować napięcie, dziś śmieszy. Czasy zmieniły się diametralnie i gameplay RE4 jest po prostu archaiczny. Pierwsze dwie godziny zabawy spędza się na odzwyczajaniu się od wielu rzeczy i trzeba to po prostu przeboleć, albo odpuścić.

Tak samo, jak trzeba wybaczać sztucznej inteligencji, która zwyczajnie nie istnieje. Oczywiście nie ma co wymagać cudów od gry z potworkami w roli głównej, ale umówmy się, jeżeli narzekasz na dzisiejsze SI, które chowa się za osłonami, próbuję flankować i robić mnóstwo innych rzeczy, to grając w Resident Evil 4 Ultimate HD Edition dostaniesz nerwicy. By Wam to uzmysłowić podam pierwszy lepszy przykład. Naciera na Was kilkuosobowa grupka zainfekowanych wieśniaków. Robicie w gacie, bo jest ich aż tylu, nie ma gdzie uciec i w ogóle, a tu nagle, 2 m przed bohaterem, biegnący pędem przeciwnicy nagle się zatrzymują i rozpoczynają powolny marsz, tak byś mógł w miarę spokojnie zasadzić kilka headshotów. Niektórzy geniusze próbują z kolei robić uniki (w sensie gibają się jak Rezusy), kiedy do nich nie celujesz...

Resident Evil 4 Ultimate HD Edition (PC)

Do tego należy dodać przestarzały, i kultowy jednocześnie, system przechowywania przedmiotów. By się uleczyć trzeba wejść w wyposażenie, wybrać roślinkę, lub lekarstwo i znowu kliknąć. By zmienić broń w czasie walki też trzeba wejść w menu, wybrać odpowiednią pukawkę i znowu kliknąć. By zobaczyć gdzie trzeba się udać, koniecznym jest włączenie mapy, itd., itp. Można osiwieć od tych wszystkich „atrakcji”.

Oprócz tego, z ekranu straszy oprawa graficzna. Owszem, wygładzono i zaokrąglono modele postaci, dodano nieco lepsze tekstury, 60 klatek, ale co z tego, skoro ten tytuł wymaga całkowitej renowacji, jak np. Halo: Combat Evolved Anniversary. "Czwóreczka", jak na dzisiejsze czasy, jest po prostu brzydka. Postacie zrobione są na jedno kopyto (w sensie same klony), kamera utrudnia życie, można wejść ręką w maszynę do pisania, a towarzyszka potrafi nam zasłonić głową widok podczas celowania. Poza tym, środowisko jest mocno zamknięte, a elementy, które da się zniszczyć ograniczają się do drewnianych skrzyń i beczek, w których poukrywano "skarby".

Wykurzają także bugi w stylu wyświetlania się przycisków z klawiatury podczas grania na padzie oraz poryte menu, z którego do tej pory nie wiem jak wyjść (z pomocą zawsze przychodzi wujek „Menadżer zadań”). Normalnie dom wariatów. Ale, normalnie ALE, Resident Evil 4 Ultimate HD Edition to stary, dobry czwarty Resident z wszystkimi jego wadami i zaletami. Kupić powinny więc tylko osoby, które w niego nie grały, albo te, które kupują wszystko, co ma w tytule słowa Resident oraz Evil. Reszta niech sobie daruje i zachowa świetne wspomnienia.


Długość gry wg redakcji:
12h
Długość gry wg czytelników:
10h 0min

oceny graczy
Przeciętna Grafika:
Jakby to zwykłe "HD" było, to pół biedy, ale w tym przypadku mam do czynienia z wersją "Ultimate HD", która wygląda niewiele lepiej niż oryginał z 1995 roku na starych telewizorach.
Dobry Dźwięk:
Takie tam horrorowe aktorzyny i niepokojące dźwięki.
Świetna Grywalność:
Gra, pomimo swojej archaiczności i tak jest świetna.
Przeciętne Pomysł i założenia:
"Ultimate HD Edition"... yhmmm.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Zniszczalne drewniane beczki i skrzynie!
Słowo na koniec:
Resident Evil 4 Ultimate HD Edition to tytuł godny polecenia tylko osobom, które jakimś cudem jeszcze w "czwórkę" nie grały. Twórcy zrobili wersję "ostateczną", ledwo co usprawniając oprawę graficzną i dodając obsługę myszy (a i tak lepiej gra się na padzie). Nic tylko powinszować zdumiewającego zapału do pracy.
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z Resident Evil 4 Ultimate HD Edition (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosPabloMG   @   12:52, 10.03.2014
Przy porcie Pc Resident Evil 4 Hd Capcom złapał leniwca, zamiast samemu się zająć portem najął Qloc, może graficznie nie jest najgorzej (woda nowej generacji, realistyczny deszcz) ale braki w optymalizacji porażają: uświadczymy błędów shadera, spadków fps powodujące opóźnienia w qte oraz celowanie myszą. Co ciekawe dodając opcję 60 klatek gra traci synchronizację dźwięku do obrazu w 30 klatkach niby lepiej ale że też nie jest idealnie, aż się prosić dodać zmienny limit klatek opcja dostępna w Resident Evil Revelations. Ocena zasłużona powód brak optymalizacji.
0 kudosFox46   @   12:55, 10.03.2014
NO niestety, nie wiem po co wydawali na PC coś co nabędzie nieliczne grono.
0 kudosbinio1   @   12:48, 11.03.2014
Następna próba wyciśnięcia kasy zero sił i stresu a motłoch i tak kupi. Ja chcąc zagrać w re4 bo to zacny klasyk i tak wyciągnąłbym z piwnicy ps2 a ten twór oleję ciepłą uryną
0 kudosmariuszeck   @   21:32, 04.05.2014
Szkoda że jest w wersji angielskiej bo normalna czwórka miała polską wersję ciekawe czy spolszczenie do niego wyjdzie