Ciekawe jest też podejście Wargamingu do charakteru podniebnych potyczek. Otóż podobnie jak w World of Tanks, ruchy myszą wpływają na zmianę kąta kamery, ale nie jest to już równoznaczne z natychmiastową zmianą kierunku lotu samolotu – a zatem, także ze zmianą pozycji celownika. Zawsze wiąże się to z pewnym opóźnieniem, na które winniśmy wziąć poprawkę. Co za tym idzie, nie do końca możliwe jest prowadzenie skutecznego ostrzału z bliskiej odległości: sednem gry jest ostrzeliwanie wroga z relatywnie dużego dystansu, czy choćby zaskakiwanie go atakami z większej wysokości. Tutaj należy wskazać, że twórcy nieco poszli nam na rękę w zakresie celowania do wrogów. Oczywiście przy ostrzeliwaniu adwersarzy wypada zawsze brać poprawkę na odległość i kierunek lotu oponenta, jednak deweloper – aby sprawę odrobinę uprościć – rysuje celownicze kółko, w które winniśmy naparzać. Należy jeszcze pamiętać, że dobry pilot zawsze zwraca uwagę na trzymanie się na odpowiedniej wysokości. Na ziemi rozlokowane są działka wrogów (bądź statki), które również skutecznie uprzykrzają nam żywot (my rzecz jasna możemy wykorzystać nasze bomby i rakiety, by także im się odgryźć). Taki model zabawy w zupełności się sprawdza i daje satysfakcję.



Fajnie też, że mimo uproszczonego sterowania zadbano o pewne realistyczne zachowania naszego aeroplanu. Dla przykładu: zbyt ostre wznoszenie może doprowadzić do drastycznego obniżenia prędkości samolotu i utraty kontroli nad nim. Samolot też w dość przekonujący sposób wykonuje różne manewry takie, jak beczki czy pętle. Są to oczywiście drobiazgi, ale uprzyjemniają zabawę i czynią ją nieco bardziej finezyjną.

Warto dodać, że na ostrzał podatne są różne części danego samolotu, toteż możemy np. zniszczyć silniki wroga – co wpłynie na jego prędkość, a waląc w skrzydła ograniczymy jego zwrotność. Z kolei uszkodzenie zbiornika paliwowego może doprowadzić do pożaru na pokładzie maszyny, obniżając wytrzymałość maszyny. Nie ma tu oczywiście niczego zaskakującego – taki system zniszczeń jest pewnym standardem, który musiał przez Wargaming zostać zaimplementowany. Szkoda, że w rzeczywistości nie mamy wielkich szans na celne ostrzeliwanie upragnionych przez nas elementów. Trafienie w skrzydła czy zbiorniki paliwa to tak naprawdę dzieło przypadku, a nie intencji gracza. W World of Warplanes zabrakło jakiegoś systemu namierzania, który ułatwiłby precyzyjniejsze szycie we wroga.

Pod względem audiowizualnym, nie mam większych zastrzeżeń. Gra wygląda przyzwoicie i jest dobrze zoptymalizowana. Ładnie prezentuje się też kilkanaście przygotowanych przez twórców map, odzwierciedlających różnorakie środowiska i klimaty. Nie jest to wprawdzie nie wiadomo jak wysoka półka, ale nie ma co narzekać. Ciężko też mieć jakieś zarzuty do udźwiękowienia. Nie jest oszałamiające, ale w zupełności dobrze sprawdza się na gruncie World of Warplanes. Znalazło się kilka przyjemnych kompozycji, otacza nas także dobrze przygotowane środowisko dźwiękowe. Również i tu nie ma szaleństwa, ale wszystko jest w jak najlepszym porządku.



Generalnie uważam, że jeśli tylko lubicie sieciowe zmagania, powinniście być zupełnie zadowoleni z World of Warplanes. W końcu produkt Wargamingu jest całkowicie bezpłatny, toteż nie narażacie się na żadne koszta instalując go na dysku. Ponadto mamy do czynienia z po prostu fajnym tytułem, z relatywnie oryginalnym - jak na tego typu gatunek - gameplayem. Oczywiście da się wskazać trochę rzeczy, na które można śmiało ponarzekać, ale jeszcze nic straconego - gra cały czas jest tworem żywym i stale ewoluuje, toteż zawsze jest nadzieja, że zostanie usprawniona w przyszłości. Ja bawiłem się całkiem dobrze. Myślę, że Wy również nie poczujecie się zawiedzeni.