Deadfall Adventures (PC)

ObserwujMam (15)Gram (3)Ukończone (14)Kupię (3)

Deadfall Adventures (PC) - recenzja gry


@ 13.11.2013, 18:52
Kamil "zvarownik" Zwijacz

W ostatnich latach seria Uncharted, stworzona przez zespół Naughty Dog, ponownie zasadziła wśród graczy miłość do niesamowitych przygód, rodem z filmów Indiana Jones. Deadfall Adventures od polskiego studia The Farm 51 podąża w podobnym kierunku, oferując mnóstwo strzelania, ciekawe zagadki i angażującą historię.

W ostatnich latach seria Uncharted, stworzona przez zespół Naughty Dog, ponownie zasadziła wśród graczy miłość do niesamowitych przygód, rodem z filmów Indiana Jones. Deadfall Adventures od polskiego studia The Farm 51 podąża w podobnym kierunku, oferując mnóstwo strzelania, ciekawe zagadki i angażującą historię. Niestety nie wszystko wyszło idealnie.



The Farm 51polski deweloper gier wideo założony w 2005 roku. Firma ma na swoim koncie takie tytuły, jak NecroVisioN, NecroVisioN: Lost Company czy Painkiller Hell & Damnation. Studio współpracowało również przy Wiedźminie i Two Worlds II.
Zacznę nieco nietypowo, bo od oprawy audio-wideo, albowiem jest to zdecydowanie najsłabszy element całej gry, burzący nieco odbiór produkcji. Najgorzej sprawa ma się z udźwiękowieniem. O ile zaproponowane motywy muzyczne są miłe dla ucha i budują klimat, tak psuje go niemrawość głównego bohatera i jego towarzyszki. Raz czy dwa przez około 10-godzinny wątek główny zdarza się Quatermainowi sypnąć fajnym sucharem, lecz przez 90% czasu spędzonego z tym projektem, jest się zmuszonym do słuchania… ciszy. Gość, jak na typowego poszukiwacza przygód i zawadiakę, jest mocno zamulony. Taki Nathan Drake w swoich przygodach cały czas komentował sytuację, wyciągając z rękawa zabawne teksty na poczekaniu. Nie muszę chyba mówić, że rozwiązanie znacznie wpływa na zżycie się z postacią. W tym przypadku czegoś takiego nie uświadczyłem. Ba, musiałem zerknąć w odmęty Internetu, by w ogóle sobie przypomnieć jak typ miał na nazwisko (bądź, co bądź bardzo znane), o jego koleżance już nie wspominając. Szkoda.

Grafika z kolei napędzana jest przez wysłużoną już technologię Unreal Engine 3, która potrafi zachwycić do dnia dzisiejszego (BioShock Infinite), ale nie tym razem. Gra wygląda po prostu przeciętnie i nic więcej. Jest kilka ładnych widoków, jak np. przy wejściu do dżungli, ale po bliższym poznaniu okazuje się, że rośliny zostały chyba wycięte z papieru, zeskanowane i wrzucone do gry. Efekty specjalne, typu ogień czy wybuchy nie powodują opadu szczęki, a czasami postać potrafi wniknąć kawałkiem lufy w ścianę. Scenki przerywnikowe są strasznie drętwo zrealizowane, a postacie poruszają się w czasie ich odgrywania, jakby przez przypadek wypięły się w polu rażenia kłamiącego Pinokia. Niemniej tragedii nie ma i da się przejść całą kampanię bez odruchów wymiotnych.

Deadfall Adventures (PC)

Skoro najgorsze mamy już za sobą, czas przejść do tego, co dobre, a uzbierało się tego trochę. Po pierwsze, pomimo słabej warstwy audio, klimat filmów przygodowych aż wylewa się z ekranu monitora. Historia opowiada o wyprawie Jamesa Lee Quatermaina w poszukiwaniu części tajemniczego artefaktu. Oczywiście facet nie robi tego sam z siebie, lecz na zlecenie pewnej amerykańskiej agencji, dla której pracuje pani Jennifer Goodwin (byłaby całkiem niezła laska, gdyby zatroszczono się o lepszą oprawę graficzną). Razem wyruszają w niebezpieczną podróż, po drodze natrafiając na ekspedycję niemiecką, sowiecką, mumie oraz inne czary mary. Całość rozgrywa się w okolicach 1930 roku i jest oparta na powieściach H. R. Haggarda. Krótko pisząc, jest sztampowo, czasem zaskakująco, znacznie częściej przewidywalnie, ale zawsze emocjonująco, czyli dokładnie tak, jak powinny prezentować się opowieści o poszukiwaczach przygód.


Screeny z Deadfall Adventures (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   21:20, 13.11.2013
Po całej recenzji można wywnioskować że jest to typowa gierka na zabicie czasu albo na nudę by sobie postrzelać.
0 kudosKreTsky   @   02:03, 14.11.2013
Raczej nie ma szalu jak na 40 euro. Jak pojawi sie jakas sensowna promocja to pewnie sprawdze, ale puki co sobie daruje.
0 kudosDaerdin   @   09:07, 15.11.2013
40 euro to faktycznie dość wygórowana cena, ale na allegro klucz można kupić już za około 90zł Uśmiech
0 kudoswisniaboss   @   16:21, 15.11.2013
No i się trochę zawiodłem... Miało być tak dobrze, a niestety nie jest. Bugi też walają się dość często ;< Nie polecam
0 kudosMicMus123456789   @   13:04, 18.11.2013
Jest dobrze, ale szału nie ma. Czuć trochę zawód, bo jednak gra trochę lepiej się zapowiadała, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Może przy drugiej części lepiej im pójdzie Szczęśliwy
Dodaj Odpowiedź