Nihilumbra (PC)

ObserwujMam (23)Gram (2)Ukończone (6)Kupię (2)

Nihilumbra (PC) - recenzja gry


@ 03.11.2013, 14:14

Według fizyki, kolor to nic innego jak subiektywne wrażenie psychiczne wywoływane przez nasz mózg pod wpływem promieniowania elektromagnetycznego o odpowiednich częstotliwościach docierającego do oka. Dzięki tej umiejętności, naszego najistotniejszego narządu, otaczający nas świat zyskuje więcej głębi i jednocześnie możemy spojrzeć na wiele spraw w inny sposób.

Według fizyki, kolor to nic innego jak subiektywne wrażenie psychiczne wywoływane przez nasz mózg pod wpływem promieniowania elektromagnetycznego o odpowiednich częstotliwościach docierającego do oka. Dzięki tej umiejętności, naszego najistotniejszego narządu, otaczający nas świat zyskuje więcej głębi i jednocześnie możemy spojrzeć na wiele spraw w inny sposób. Jak się okazuje, są istnienia, dla których barwy nie mają tak błahych zastosowań. Dla pewnych stworów odpowiedni kolor to kwestia bytu.



Z nicości powstałeś, w nicość się obrócisz?

Jednym z takich stworzeń jest Born – bezkształtna czarna masa powstała z Pustki. Niesiony przez chęć poznania ucieka z niebytu, przybiera ludzką formę i zaczyna podróż przez kolejne światy, w celu odnalezienia samoświadomości i stania się niezależnym bytem. Zadziwiająco poważną i ciekawą historię przedstawiają pojawiające się na ekranie napisy wraz z narratorem o głębokim i niskim głosie je czytającym. Choć nie jest to fabuła powalająca na kolana, potrafi sprawić, iż przystaniemy na chwilę i zastanowimy się nad pewnymi sprawami, a i zostawia całkiem duże pole do interpretacji.

Zwłaszcza, że Pustka nie jest po prostu miejscem. To chciwa i zazdrosna istota nie mogąca sobie pozwolić na swawole Borna. Zaczyna go ścigać, co obrazowane jest przez etap z tzw. ścianą śmierci na końcu każdej lokacji – nasz czarny protagonista musi uciekać przed sunącym naprzód i pochłaniającym wszystko niebytem, co wymusza znacznie szybsze rozwiązywanie zagadek.

Bowiem Nihilumbra to platformer okraszony masą logicznych puzzli opierających się o fizykę. W pokonywaniu kolejnych przeszkód bohaterowi pomagają kolory działające na podobnej zasadzie, co żele w Portalu 2, poznawane kolejno w każdej z pięciu lokacji. Dla przykładu, niebieski sprawia, iż podłoże staje się śliskie, co pozwala nie tylko na szybsze poruszanie się, ale również na dalsze skoki dzięki wykorzystaniu pędu. Z kolei brązowy przypomina lepką maź przyklejającą wszystko do siebie, ale jednocześnie może stać się świetnym narzędziem do skradania się obok przeciwników.

Nihilumbra (PC)

Dokładnie, Pustka nie tylko sama ściga Borna, ale wysłała zanim także swoje sługi. Te, poczynając od bezmózgich bestii, przez miażdżące jednym uderzeniem ogromne oczy, a na dezintegrujących laserem w ułamki sekund kończąc, stają się dla nas nie tylko przeszkodami, ale też bardzo często sprzymierzeńcami. Niejednokrotnie zdarzy się tak, iż rozwiązanie pewnej łamigłówki będzie wymagało pomoc ze strony niedawnych oponentów. Oczywiście, niezamierzonej, gdyż do jej wykonania użyjemy odpowiednich barw we właściwych kombinacjach. Mieszanie zdolności i sprawne wykorzystywanie wrogów to klucz do sukcesu.

Choć zróżnicowanie zagadek może zachwycać, one same już niekoniecznie. Tu wychodzą na jaw mobilne korzenie produkcji – jest zwyczajnie zbyt łatwo. O ile na dotykowym ekranie telefonu późniejsze poziomy, gdy niezbędne jest szybkie przełączanie między kolorami, mogą sprawiać pewną trudność, granie z użyciem duetu klawiatura + mysz jest banalnie proste. Autorzy zdawali sobie z tego sprawę, dlatego, po ukończeniu kampanii, otrzymujemy dostęp do trybu Pustki, gdzie czekają na nas rzadsze checkpointy i puzzle rzeczywiście wymagające ruszenia głową, a i posiadanie sprawnych palców nie będzie tu problemem.

Proste piękno.

Pisząc o Nihilumbrze nie sposób nie wspomnieć o oprawie graficznej. Tytuł zachwyca swoimi ręcznie malowanymi tłami przypominającymi pastelowe malowidła. Momentalnie w oczy rzuca się ich minimalizm i prostota, ale bynajmniej nie jest to wadą – podobnie jak niegdyś w Limbo, tu również tworzy to specyficzny klimat, a i po prostu ładnie wygląda. Całości uroku dodaje fantastyczna ścieżka dźwiękowa autorstwa Alvaro Lafuente’a. Symfoniczne dźwięki tworzą lekko niepokojący klimat całości i jednocześnie brzmią tak fantastycznie, iż czym prędzej zapragnąłem posiadać ich kopie na dysku. Autorzy, na szczęście, udostępnili taką możliwość, dzięki czemu sam soundtrack możemy nabyć w cenie czterech dolarów.

Nihilumbra (PC)

Dzieło Beautifun Games niesamowicie zaskoczyło mnie swoją zawartością. Bardzo małymi środkami, przy wykorzystaniu absolutnego minimum, potrafi stworzyć nie tylko wciągającą i dającą do myślenia powieść, ale jednocześnie pozwala rozwiązać kilka zagadek w naprawdę interesujący sposób, zwłaszcza w trybie Pustki. I choć wersja PC jest bogatsza w świetnego narratora, poprawioną ścieżkę dźwiękową i grafikę oraz posiada pewien mały bonus, jej kupna w aktualnej cenie dziewięciu euro nie mogę polecić. Owszem, to naprawdę dobra gra, jednakże mobilny charakter się nieco odbija na zawartości, dlatego proponuję poczekać na pierwszą obniżkę, tudzież zaopatrzyć się w wersję na systemy iOS. Niezależnie od platformy – warto zagrać.


Długość gry wg redakcji:
5h
Długość gry wg czytelników:
43h 40min

oceny graczy
Świetna Grafika:
Prezentuje się wprost wspaniale. Proste, minimalistyczne i ręcznie malowane tła czarują w Nihilumbrze równie dobrze, jak niegdyś w Limbo.
Świetny Dźwięk:
Ścieżka dźwiękowa autorstwa Alvaro Lafuente'a dodaje grze niepokojącego klimatu, a same symfoniczne dźwięki słucha się na tyle dobrze, iż kupno soundtracku po ukończeniu tytułu jest nieuniknione.
Dobra Grywalność:
Fabuła i ciekawe zagadki trzymają gracza przy produkcji. Niski poziom trudności puzzli po części rekompensuje tryb Pustki.
Dobre Pomysł i założenia:
Sam pomysł nie jest zbyt świeży. Wykorzystuje wszystkim dobrze znane schematy, jednakże łączy je bardzo sprawnie w jedną całość.
Dobra Interakcja i fizyka:
Biorąc pod uwagę minimalistyczne tło, nie ma tu zbyt wielu przedmiotów, z którymi można wejść w interakcję. Sytuacja nieco zmienia się pod koniec produkcji, gdy do gry wchodzi więcej urządzeń.
Słowo na koniec:
Nihilumbra to porządna platformówką, której niski poziom trudności zagadek rekompensuje tryb Pustki. Choć rozgrywka nieco cierpi, strona graficzna, audio oraz fabularna stoją na wysokim poziomie.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Nihilumbra (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?