Total War: Rome II (PC)

ObserwujMam (46)Gram (19)Ukończone (9)Kupię (26)

Total War: Rome II (PC) - recenzja gry


@ 03.09.2013, 17:18
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Seria Total War jest dla mnie swego rodzaju fenomenem. Towarzyszy nam od 2000 roku, kiedy debiutował pierwszy Shogun, a przez kolejne 13 lat twórcy wypuścili kilka kolejnych odsłon cyklu, z czego pod względem ogólnych założeń i gameplayu były one do siebie bliźniaczo podobne.

Seria Total War jest dla mnie swego rodzaju fenomenem. Towarzyszy nam od 2000 roku, kiedy debiutował pierwszy Shogun, a przez kolejne 13 lat twórcy wypuścili kilka kolejnych odsłon cyklu, z czego pod względem ogólnych założeń i gameplayu były one do siebie bliźniaczo podobne. Wystarczyło po prostu zmienić realia historyczne, przenieść rozgrywkę na inne terytorium oraz regularnie wprowadzać kolejne usprawnienia, by rozkochać w "Wojnie Totalnej" kolejne pokolenia graczy. Total War: Rome II zapowiadany był jako "największa, najładniejsza i najlepsza" część w historii. I trzeba uczciwie przyznać, że nie mamy do czynienia ze słowami rzuconymi na wiatr.



Kampanię w Total War: Rome II rozpoczynamy w 272 roku p.n.e., czyli w okresie poprzedzającym I wojnę punicką. Przed zainaugurowaniem rozgrywki wybieramy jedną z licznych frakcji, podzielonych w dość chaotyczny sposób. Łącznie stworzono 8 różnych kategorii, z czego, dla przykładu, jedną reprezentuje Rzym i trzy jego największe rody, podobnie jest w przypadku Kartaginy, ale już z kolei Ateny, Sparta czy Epir zostały wrzucone do jednego worka, nazwanego Kultury Greckie (swoją drogą – dostępnego w płatnym DLC). Wprowadza to nieco zamieszania i początkowo pewnie nie tylko ja musiałem się chwilę zastanowić skąd ten cały bałagan. Wystarczy jednak zaznajomić się ze szczegółowymi opisami by doznać oświecenia, wybrać ulubioną frakcję i ruszyć na podbój starożytnego świata.

Rozgrywka, jak w poprzednich częściach, obraca się wokół interaktywnej mapy, która doczekała się kilku udoskonaleń, z czego najbardziej reklamowany przed premierą był podział na prowincje. Pozwala on sprawniej zarządzać danym połaciem terenu. Prowincje tworzą ośrodki cywilizacyjne, przeważnie jeden większy (chociażby Rzym czy Sparta) i podlegające mu pomniejsze, okoliczne osady. System działa logicznie i bardzo sprawnie, a przy odpowiedniej drodze rozwoju metropolie wchodzące w jego skład wzajemnie się uzupełniają. Wieczne Miasto, w moim przypadku, było stolicą kultury i ośrodkiem wojskowym, podczas gdy pobliski Neapol stał się ważnym węzłem dla handlu morskiego, generującym odpowiednie przychody. W północnej części prowincji, dwa nieco mniejsze skupiska ludności, pozwalały zaś na handel z bałkańskimi plemionami i zaopatrywały prowincję w jedzenie.

Total War: Rome II (PC)

Miasta wchodzące w skład danej prowincji zostały z góry ustalone przez twórców. Warto podbić cały obszar, bowiem wówczas możemy na jego terenie wydawać edykty, zapewniające dodatkowe premie wśród danego okręgu. Nie zawsze przychodzi to jednak z łatwością. Przykładowo, gdy chciałem posiąść region składającą się ze wschodniej Italii oraz Sycylii, pojawił się problem, bowiem wyspa zajmowana była przez dwie inne nacje, z czego jedna dysponowała niemałą siłą militarną (tak, mówimy o Kartaginie). Wówczas nie pozostało mi nic innego, jak odłożyć śmiałe plany na późniejszy czas, a w danym momencie wyznaczyć sobie łatwiejsze do osiągnięcia cele.

O zdobyte tereny trzeba dbać, chroniąc je zarówno militarnie, jak i trzymając w ryzach ludność, niekoniecznie zachwyconą ideą naszej okupacji. Grając Rzymem niejednokrotnie przekonałem się, że mieszkańcy podbitych daleko od serca imperium terenów bardzo szybko dają znać o swoim niezadowoleniu. Generowane jest ono na kilku etapach, poczynając od zwykłego niezadowolenia z wkroczenia wrogiej armii, różnic kulturowych czy rosnącej korupcji. W najgorszym wypadku może dojść nawet do buntu.

Żeby zapobiec podobnym nieprzyjemnościom, należy posłać w kierunku zdobytych terenów dygnitarzy, potrafiących zapanować nad porządkiem. Nie zawsze spełniają oni jednak swoje zadanie, w efekcie czego jesteśmy zmuszani do odpierania powstańczych armii, co jednak z reguły stanowi banalnie proste wyzwanie – buntownicy, wyposażeni we włócznie, proce i tępe miecze szybko decydują się na odwrót, gdy naprzeciwko nim wystawimy nawet niezbyt liczebny oddział wyszkolonych i dobrze wyposażonych legionistów.


Screeny z Total War: Rome II (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoswisniaboss   @   17:26, 03.09.2013
No po prostu trzeba mieć Uśmiech Ledwo szkoła wystartowała, a już oleje początek nauki. TOTAL WAR!
0 kudosSZYMEZ   @   21:39, 03.09.2013
Mnie jakoś Shogun 2 nie wciągał, więc na Rome 2 się nie szykuje. Do gry w shoguna zniechęcał mnie także strasznie długi czas od odpalenia gry do jej faktycznego startu ( nie wiem skąd to się brało, nie mam problemów z grami pokroju Battlefileda 3 i Crysis 2 )
0 kudosJackieR3   @   07:08, 04.09.2013
Jak nie ma Obelixa i Asterixa co by rozpirzyli te żółwiowe legiony w drobny mak to nie gram. Konsternacja
0 kudosjuve   @   22:16, 04.09.2013
Absolutnie jedna z tych gier, czy projektów jak kto woli, która pokazuje jasno, iż strategie winny być perłą w koronie gier dedykowanych na PC. Na początku drugiego tysiaclecia tak było, dziś dzięki Rome II myśle, że może być podobnie. Absolutnie polecam!
0 kudosJackieR3   @   08:37, 05.09.2013
No to przynajmniej jako Hannibal można dać makaroniarzom łupnia.Ha,słoniami roz.....y żółwie
0 kudosDirian   @   19:57, 05.09.2013
Cytat: JackieR3
Ha,słoniami roz.....y żółwie


Jackie, czemu nie lubisz żółwi?
0 kudosJackieR3   @   16:18, 06.09.2013
No fakt żółwie są spoko ale rzymscy okupanci z ich podróbkami żółwi wzbudzają u mnie internacjonalistyczno-niepodległościowe uczucia.Link Co nam dali rzymianie
0 kudosdenilson   @   00:46, 09.09.2013
Cytat: JackieR3
Jak nie ma Obelixa i Asterixa co by rozpirzyli te żółwiowe legiony w drobny mak to nie gram. Konsternacja
Spokojnie gracze może stworzą mod by można było pokierować wioską Galów Dumny

Kolejna część Total War i kolejne kilkadziesiąt godzin rozgrywki Uśmiech
0 kudosFox46   @   09:32, 11.09.2013
Więcej takich RTSów by się przydało a nie jedna na rok i papapa. Szkoda tylko że ten gatunek tak obumiera.
0 kudosMiszka69   @   21:23, 16.09.2013
Najgorsza część z serii, kiepska optymalizacja, grafika gorsza niż w Shogun 2. Jeśli chodzi o SI to szkoda gadać. Chyba im się strasznie spieszyło bo gra moim zdaniem ma mnóstwo niedociągnięć. Może łatki cos pomogą
0 kudosJackieR3   @   22:37, 16.09.2013
Cytat: Miszka69
gra moim zdaniem ma mnóstwo niedociągnięć

Jak na razie jeśli chodzi o tę serię grałem w pierwszego Medievala i tam też miałem problemy techniczne.Czy nie są one czasem takim małym niechlubnym znakiem rozpoznawczym serii
Dodaj Odpowiedź