Drugi Rzym jest tytułem rozbudowanym na wielu płaszczyznach i początkujący gracze, niezaznajomieni choć w najmniejszym stopniu z serią, mogą się łatwo zgubić. Twórcy na szczęście pomagają, jak mogą – przygotowali składający się z trzech części prolog. Podczas rozgrywki można włączyć sobie liczne podpowiedzi, nie brakuje także obszernej encyklopedii wbudowanej w grę, choć ta wydaje się nieco chaotyczna i napisana jakby na kolanie, na ostatnią chwilę. Gdy jednak człowiek połapie się wśród multum dostępnych opcji, frajda z rozgrywki niebagatelnie wzrasta.
Taka sobie przystępność to nie jedyna wada dzieła Creative Assembly. Nieco zawodzi stosunkowo skąpe drzewko technologii, po macoszemu potraktowano także handel, odbywający się automatycznie i bez większej ingerencji gracza. Szkoda, bo o ile początkowo człowiek się cieszy, że wszystko to dzieje się samo od siebie, to z czasem miałem ochotę pogrzebać w każdym aspekcie wpływającym na sukces mojego państwa, a gra nie dawała mi takich uprawnień.
Oprawa wizualna jest bardzo ładna, ale nie oszałamiająca. Na maksymalnych detalach gra zachwyca szczegółami, choć ciężko mówić o opadającej na podłodze szczęce. To zwyczajnie atrakcyjna strategia, w której oko cieszą pojedyncze szczegóły, jak zmontowany z setek tarcz "żółw", efektowna falanga czy nawet takie drobiazgi, jak różne elementy uzbrojenia w tym samym oddziale, często zależne od miejsca, w jakim został zwerbowany. Z kolan nie zrzuciły mnie natomiast projekty lokacji - pomijając największe miasta i pojedyncze miejscówki, miałem wrażenie jakby twórcy poświęcili temu elementowi zbyt mało uwagi. Czaruje za to klimatyczny, doskonale dopasowany soundtrack.
Niestety, piętą achillesową Rome II jest optymalizacja. Już mapa świata potrafi dać się we znaki komputerowi, zwalniając w nieprzewidywanych momentach, a przejście do następnej tury, trwające ponad minutę ze względu na mnogość frakcji, wcale nie poprawia sytuacji. Produkcja ma ponadto talent do przycinania podczas oblężeń miast, kiedy na ekranie, w jednym miejscu, tłucze się po kilka tysięcy żołnierzy. Twórcy przewidzieli wprawdzie możliwość zmniejszania ilości oddziałów, ale wtedy czar pryska, a efektowność starć znacząco spada. I nie winiłbym o to mojego bądź co bądź już nie najnowszego, ale wciąż przyzwoitego sprzętu – z tego, co wyczytałem w sieci, aplikacja potrafi udusić nawet istotnie mocniejsze konfiguracje.
Total War: Rome II to ogromna gra, zapewniająca setki godzin wspaniałej, angażującej zabawy. Epickie starcia tysięcy jednostek, wymagające sporej uwagi bitwy morskie, czy, w końcu, pokaźne opcje dyplomatyczne, połączone z licznymi intrygami, czynią z drugiego Rzymu strategię, której warto poświęcić swój cenny czas. Trzeba jednak wziąć poprawkę na skopaną optymalizację, długie przeskakiwanie pomiędzy turami oraz sporadyczny slide-show w najbardziej nieoczekiwanych momentach. Jeżeli jesteście w stanie to przeboleć, wówczas śmiało wyciągajcie pieniądze z portfela i ruszajcie na podbój ogromnego, antycznego świata.
Świetna |
Grafika: Szczegółowo dopieszczone jednostki, bogate w liczne detale. Niemniej tereny, na których przyjdzie nam toczyć boje, wyglądają co najwyżej dobrze. |
Świetny |
Dźwięk: Klimatyczny, bardzo dobry soundtrack. Momentami przywodził na myśl świetną ścieżkę dźwiękową z filmu Gladiator. Równie dobrze wypadają odgłosy bitwy - krzyki, jęki, szczęk uderzającego metalu, rżenie koni czy świst przelatujących pocisków balistycznych. |
Świetna |
Grywalność: Czas przy grze upływa nieubłaganie, a syndrom jeszcze jednej tury doprowadzi niejedną osobę do zarwania nocki. Na minus natomiast kiepska optymalizacja, momentami uprzykrzająca rozgrywkę. |
Świetne |
Pomysł i założenia: Stary schemat wzbogacony o garść rozsądnych rozwiązań. |
Dobra |
Interakcja i fizyka: Roztrzaskujemy pokłady wrogich łodzi, wyłamujemy bramy, uderzamy kamiennymi blokami we wrogie mury. Fizyka spisuje się przyzwoicie. |
Słowo na koniec: Świetna strategia, której finalna ocena byłaby o oczko wyższa, gdyby twórcy pokusili się o lepszą optymalizację swojego produktu. Być może poprawki wniosą kolejne patche, niemniej obecnie nie można przejść obok tego obojętnie. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler