Pomocna w takim wypadku staje się pula raportów, dzięki której mamy prawo zgłosić do Valve irytujących delikwentów. Jeżeli zrobią to także inni współzawodnicy, to osoba, na którą złożono donos, spotka się z konsekwencjami podobnymi jak w przypadku opuszczenia gry. Ciężko jednoznacznie ocenić skuteczność wspomnianego systemu, choć osobiście popieram opinie, jakie można wyczytać na rozmaitych forach, że bardziej sprawdziło by się po prostu zbanowanie na określoną ilość czasu nagminnie raportowanych trolli. Co ważne, dostajemy także możliwość zadziałania w drugą stronę i rekomendowania gracza, który pozytywnie wyróżnił się w danej rundzie, udzielając rad czy prowadząc zespół do zwycięstwa. Im więcej rekomendacji znajdzie się na naszym koncie, tym mamy wyższy priorytet w kolejce spośród szukających nowej rundy.

Tytuł dysponuje ciekawie skonstruowanym samouczkiem, który w bardzo fajny sposób wyjaśnia podstawowe mechanizmy rozgrywki. Dzięki niemu poznamy zasady walki, dowiemy się jak nabywać rzeczy w sklepie, zarządzać ekwipunkiem czy korzystać ze zdolności bohaterów. Nie zmienia to jednak faktu, że początki w grze są piekielnie ciężkie. To definitywnie jedna z najbardziej nieprzystępnych na starcie produkcji, w jakie dane było mi zagrać. Na pierwsze kilka-kilkanaście rund trzeba zarezerwować sobie spore pokłady samozaparcia i mieć świadomość tego, że mało co będzie nam wychodzić, a inni gracze z wielką ochotą zbluzgają nas za każdy głupi błąd. Przydatny okazuje się wcześniejszy kontakt z gatunkiem MOBA, choć wcale nie wróży sukcesu – mój znajomy ma na liczniku ponad 1500 godzin w konkurencyjnego LoL-a, a mimo tego w Docie poczuł się zagubiony i wielu rzeczy uczył od nowa. To też pokazuje, jak różne są obie gry, mimo łączącego je gatunku, choć to już temat na inną dyskusję.



DOTA 2 jeszcze przed premierą stała się ważną częścią e-Sportu. Od 2011 roku Valve organizuje The International – turniej, w ramach którego co roku zapraszanych jest 16 najlepszych drużyn z całego świata. W zeszłorocznej edycji łączna pula nagród wynosiła 1.6 mln dolarów, przy czym okrąglutki milion zgarniała zwycięska ekipa. W tym roku budżet na nagrody znacznie się zwiększył za sprawą sprzedawanego w sklepie Valve cyfrowego Kompedium, pozwalającego graczom typować wyniki i zdobywać nagrody. Kosztuje ono 7.99 euro i 25% z tej kwoty trafia na poczet turniejowych nagród – na ten moment zebrano ponad 2.8 mln dolarów. Tegoroczne The International odbędzie się w dniach 7-11 sierpnia.

Cała magia sieciówki od Valve polega na tym, że gdy już przebolejemy początki i przestaniemy popełniać głupie błędy, staje się ona potwornie grywalna. Odkąd rozpocząłem swoją przygodę z DOTA 2, odłożyłem na bok większość innych gier, które do tej pory sprawiały mi frajdę. Nie pamiętam już, kiedy ostatnio odpaliłem na dłużej FIFE, Battlefielda czy Counter-Strike'a, a jakby tego było mało – mam niebywały problem z dokończeniem wielu tytułów, które wcześniej przyciągały mnie na długie godziny. Dynamiczne zmagania co rusz innych bohaterów na jednej i wciąż tej samej mapie, trwające przeważnie niecałą godzinkę, przynoszą mi na ten moment znacznie więcej frajdy, niż jakakolwiek inna produkcja. Dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do spróbowania tej świetnej formy zabawy. O ile tylko przebrniecie przez wysoką barierę wstępu, otrzymacie jedną z najbardziej angażujących i najlepszych form sieciowej rywalizacji, jakie kiedykolwiek powstały.