NetherRealm Studios sprawiło wszystkim pecetowcom niemałą niespodziankę. Blisko dwa lata po konsolowej premierze postanowili wydać na poczciwych „blaszakach” najnowszą odsłonę serii Mortal Kombat.
NetherRealm Studios sprawiło wszystkim pecetowcom niemałą niespodziankę. Blisko dwa lata po konsolowej premierze postanowili wydać na poczciwych „blaszakach” najnowszą odsłonę serii Mortal Kombat. Produkcja okraszona podtytułem Komplete Edition zawiera w sobie wszystkie DLC wydane do tej pory na platformach Sony oraz Microsoftu, które generalnie sprowadzają się do nowych postaci. Brakuje tylko jednego bohatera – Kratosa z God of War, ponieważ on jest dedykowany wyłącznie PlayStation 3. Jednak to tylko kosmetyczna zmiana. Ja już trochę w nowym Mortalu mord poobijałem i mogę powiedzieć, że to z pewnością nie był czas spisany na straty!
Oprócz wspomnianych dodatków, wersja PC nie różni się praktycznie niczym od starszych braci, wypuszczonych na X360 oraz PS3 (celowo pominąłem Vite, gdyż edycja na nią wyszła również nieco później). No dobra – na komputerach osobistych walka możliwa jest przy pomocy klawiatury. Nikogo nie mam zamiaru ani czarować, ani oszukiwać, toteż powiem prosto z mostu – nie warto. Nie warto, ponieważ w grach tego typu najlepiej spisuje się – oczywiście oprócz arcade sticka – pad. Co prawda dla chętnego nic trudnego i ta zasada w tym wypadku sprawdza się co do joty. Deweloperzy przyłożyli się do przeniesienia sterowania konsolowego na klasyczną klawę, to trzeba zaznaczyć na plus. I da się całkiem sensownie na niej ciskać, niemniej online’owe starcia, czy też wyższy poziom trudności (od medium w górę) automatycznie dyskwalifikują to urządzenie peryferyjne jako standardowy kontroler do ciorania w Mortal Kombat.
Jeśli już jesteśmy w temacie jakości portu, nie można nie zauważyć (przynajmniej ci, który produkcję NetherRealm już posiadają), że coś nie tak poszło w kwestii stricte technicznej. Złego słowa za to nie powiem o grafice, która dzięki rozdzielczości rzędu 1080p potrafi wyświetlić tekstury ostre jak żyletki i po prostu ładne stylistycznie. Jedno zastrzeżenie – występują drobne problemy z optymalizacją. Co prawda mój domowy pecet to nie żaden demon, niemniej musiałem obniżyć kilka opcji by płynnie cieszyć się rozgrywką. Przy okazji drobna przestroga: podczas zabawy wyłączcie Xfire (popularna aplikacja do zliczania czasu w danej grze, robienia screenshotów itd.) – w kilka sekund z płynnego framerate’u potrafi zrobić kisiel.
Na szczęście to jedyna niedogodność nękająca Mortal Kombat: Komplete Edition. Kiedy się z tym uporamy, pozostaje sama kwintesencja klasycznego mordobicia – zabawa, dużo krwi i jeszcze więcej zabawy. Fajnie, jeśli zaprosicie do siebie znajomych. Produkcja pozwala bić się na czterech graczy, przy czym rywalizują oni w dwóch dwuosobowych zespołach w trybie Tag Ladder. Oprócz niego w grze dostępny jest zwykły „Fight” – tabelka dziesięciu przeciwników do pokonania, na samym czubku zawsze z Shao Khanem; drabinka z multum wyzwań do ukończenia (polecam biorącym 100% z każdego tytułu); tryb fabularny –scenariusz w takich produkcjach może nie jest wymogiem, niemniej jednak deweloperzy zrobili to w znaczny sposób, przez co historia nie jest taka okropnie wyssana z palca, ani też kompletnie bezsensowna; nekropoli, które pełni rolę swoistego „hall of fame” – możemy podejrzeć biogram wszystkich zawodników, ich model 3D łącznie z potencjalnymi uszkodzeniami ciała podczas rywalizacji, czy też odblokowane w kryptach bonusy pokroju artworków, zabawnych kodów (starcie bez możliwości skakania, bez głów etc.) itd. Istotą zabawy są zdobywane specjalne punkty, które później możemy wydać choćby na wspomniane krypty.
Wracając na moment do trybu multiplayer. Ten spisuje się rewelacyjnie, daje masę funu, a przy tym jest wolny od jakichkolwiek wad. Nie uświadczyłem ani utraty połączenia, ani lagów, ani niczego innego, co mogłoby przeszkodzić w dobrej zabawie.
To tyle z mojej strony. Recenzja wersji „blaszakowej” skupiona była na opisaniu działania i potencjalnych problemów konwersji. Jeśli dopiero się urodziliście (bo nie wierzę, że nie słyszeliście o nowym Mortalu w dniu jego premiery) to polecam lekturę tekstuLucasa, który obszerniej spisał dla Was wrażenia z obcowania z wersją PlayStation 3 zaraz po pierwszym debiucie tytułu oraz Bystrzaka – ten zaś rozpracowywał edycję przenośną, dedykowaną PS Vita. Tam znajdziecie interesujące Was materiały. Ja powiem jedno – jeśli jeszcze nie bawiliście się ze znajomymi w Mortal Kombat od NetherRealm Studios to wersja na PC spokojnie wynagrodzi Wasze oczekiwanie. W stu procentach!
Grafika:
Rozdzielczość rzędu 2k potrafi wyświetlić naprawdę ostre tekstury. Sama stylistyka jest po ludzku bardzo ładna.
Świetny
Dźwięk:
Motywy w Mortala zawsze były dobre, tutaj się nic nie zmienia.
Świetna
Grywalność:
Bosko! Jeśli choć w minimalnym stopniu ma się opanowany szablon ciosów, to nie ma mowy o jakiejkolwiek nudzie.
Świetne
Pomysł i założenia:
Stary, dobry Mortal Kombat. A może dobry jak nigdy?
Świetna
Interakcja i fizyka:
Fatality Stage, czyli rodzaj finishera na koniec walki z wykorzystaniem elementów na mapie (np. wrzucenie przeciwnika do jeziora kwasu) powinno być dobrym podsumowaniem tego podpunktu.
Słowo na koniec:
Od premiery w 2011 roku, Mortal Kombat od NetherRealm Studios nie postarzał się nic a nic. To doskonała wiadomość, bowiem pecetowcy otrzymują kompletne dzieło ze wszystkimi konsolowymi dobrodziejstwami. Tylko szkoda, że tak późno.
Mooortallll Combattt. Ileż to czasu spędził człek z dżojem... Teraz będzie znów można odstresować się po ciężkim dniu. Do tego właśnie MC jest najlepszą grą
Cytat: IgI123 No, za tą cenę to grzech nie zakupić. Może, jakby odpowiednio dużo osób się zebrało, mały portalowy turniej w obijaniu się po ryjach?
To byłoby naprawdę ciekawe. Taki turniej członków portalu MG w Mortal Kombat. Ja jak najbardziej jestem za.
Solidna gra za dość niską cenę jak na wydanie premierowe. Jeśli będę miał pewność na 110% że ruszy na moim sprzęcie to trzeba uzbierać trochę funduszy. Wszak teraz totalna lipa - rekrutacja, dyplom, zdjęcia i inne opłaty i zeszło ok. 200 zł
W końcu załatwiłem sobie dobrą wersję i pograłem troche i bardzo mi się podoba, Mortal w starym stylu i to jest najlepsze. Wszystko to co chciałbym pograć
Wielki powrót do czasów dzieciństwa gdzie to się czyniło różne fatality na amidze jeszcze odsłona niezła, ma stary klimat, grywalna.. Co prawda spędziłam przy tym tytule dopiero kilka godzin jednak z przyjemności w wolnej chwili nadrobię
Mam i spędziłem przy tym naprawdę dużo czasu. Gorąco polecam fanom bijatyk, w szczególności fanom Mortal Kombat. Zajefajne są te niektóre fatality. Czasami nawet uda mi się zrobić ukrtye fatality tzw. secret fatality
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler