Army Rage (PC)

ObserwujMam (1)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Army Rage (PC) - recenzja gry


@ 18.04.2013, 16:51

Model biznesowy free-to-play rozwija się chyba z prędkością dźwięku, przez co wszyscy twórcy gier tego typu muszą się dwoić i troić, by w jakikolwiek sposób zaistnieć w tłumie konkurencji. Jednym z dzieł, które stara się przecisnąć i wybić na tle silnych przeciwników, jest Army Rage – sieciowy shooter, osadzony w realiach II Wojny Światowej, zaprogramowany przez mało znane studio TuyaSoft.

Model biznesowy free-to-play rozwija się chyba z prędkością dźwięku, przez co wszyscy twórcy gier tego typu muszą się dwoić i troić, by w jakikolwiek sposób zaistnieć w tłumie konkurencji. Jednym z dzieł, które stara się przecisnąć i wybić na tle silnych przeciwników, jest Army Rage – sieciowy shooter, osadzony w realiach II Wojny Światowej, zaprogramowany przez mało znane studio TuyaSoft.



Mimo tego że gra na internetowym rynku funkcjonuje już od dłuższego czasu, w Polsce miała swoją „premierę” zupełnie niedawno. Choć posługiwanie się słowem „premiera” może być ciut zbyt daleko idące, bowiem w praktyce mamy do czynienia z przetłumaczeniem dzieła na język polski i uruchomieniem „biało-czerwonego” serwera. Ale koniec końców i tak możemy się z takiego stanu rzeczy cieszyć. Jak do tej pory dostępne są tylko dwie wersje produkcji, tj. właśnie „rodzima” oraz anglojęzyczna.

Army Rage (PC)

Niestety w tej kwestii już od samiutkiego początku pojawił się pierwszy problem. Na polskich serwerach możliwe jest tylko granie z Polakami, a tych póki co nie szarpie zbyt dużo. Ciężko jest więc w ogóle podpiąć się do jakiejkolwiek bitwy, toteż na dzień dzisiejszy rozsądniejszym wyjściem będzie zainstalowanie wersji oryginalnej – tam znajdziemy wystarczająco wielu graczy. Co nie znaczy, że w chwili obecnej uczestników nie przybyło – w końcu tekst dotyczy stanu przypadającego na moment jego pisania. Od tego czasu troszkę mogło się zmienić.

Ale wróćmy już do samej rozgrywki. Otóż nim przejdziemy do jakiejkolwiek bitwy, objawi nam się menu, podobne do tych np. z. Battlefield Heroes, czy chociażby, z będącego obecnie w fazie beta, Heroes & Generals. Zobaczymy więc całkiem obfite możliwości w kreowaniu naszego podopiecznego, oczywiście częściowo oparte na mikropłatnościach (o tym za moment). Do naszej dyspozycji oddano cztery rodzaje wojaków, wyraźnie różniących się od siebie możliwościami i umiejętnościami. Powalczymy zatem zwyczajnym żołnierzem, szybkim skautem (zabijającym głównie karabinem snajperskim), siłami wsparcia (powolne, ale mocarne jednostki) oraz inżynierem, miłującym się w podkładaniu min i strzelaniu z wyrzutni rakiet. Każda z tych klas wyróżnia się innym zestawem cech (wytrzymałość, szybkość, czy zdrowie), jak i dostępem do zupełnie innych rodzajów broni. Trzeba tu przyznać, że twórcom udało się opracować odmiennych żołnierzy. Każda klasa wymaga innego podejścia ze strony gracza, ale i gwarantuje wyraźne atuty, przez co niemożliwe jest wskazanie tej „najlepszej” i „najgorszej” profesji.

Army Rage (PC)

Co więcej, nasi podwładni mogą awansować na kolejne poziomy doświadczenia, co ma swój udział w ich dwupłaszczyznowym rozwoju. Po pierwsze, każdy żołnierz ma przydzielone do siebie umiejętności bojowe, które może poprawiać (drzewka jakby zaczerpnięte z gier cRPG). Po drugie zaś, z czasem zyskamy dostęp do coraz nowszych i lepszych giwer, zwiększających naszą skuteczność na polu bitwy. Sprzętu nie dostaniemy jednak za darmo. Zakupimy go za pieniądze, które w pocie czoła „zarobimy” za udział w rozgrywkach. A kasa naprawdę się przyda. Oprócz sporej liczby broni (choć mogło być ich troszkę więcej), w nasze ręce wpadnie wiele rodzajów uniformów (mających swoje unikalne właściwości), czy materiałów wspomagających boje (np. bandaże czy dodatkowa amunicja). Tu warto jeszcze wrócić właśnie do kwestii ubioru. Jeśli zainwestujemy w jego modyfikacje, poszczególne fragmenty munduru wzmocnią nasze cechy, czy odporności. Trzeba o tym pamiętać podczas przygotowań, bo faktycznie odgrywa to istotną rolę. Ciekawe też, że przewidziano sporo różnych „zadań specjalnych”, których wykonanie podczas walki zaowocuje kolejnymi bonusami (takie zadania, jak np. zdobycie odpowiedniej ilości punktów, zabicie właściwej liczby wrogów, etc.). Army Rage oferuje wiele możliwości, co bez wątpienia podnosi rangę produkcji.

Army Rage (PC)

W menu objawia nam się warstwa mikrotransakcyjna. Mianowicie, za prawdziwe pieniądze nabędziemy kobalt, dzięki któremu zakupimy nowe bronie i sprzęt (nawet wymagające wyższego poziomu, niż dotychczasowy), zaimplementujemy mocniejsze ulepszenia do ekwipunku, czy w końcu zafundujemy sobie konto VIP – gwarantujące specjalną opcje do naszego rozwoju. Tu rzeczywiście trzeba odnotować, że kupowanie tego typu dóbr ułatwia zabawę i pozwala na tworzenie wyraźnie mocniejszego żołnierza. Różnice między płacącymi, a "normalnymi" graczami mogą być wyraźne, co z oczywistych względów niekoniecznie musi spodobać się tym, którzy inwestować w grę nie chcą – ale cóż, jest to uzasadniona norma i trudno dziwić się takiemu stanowi rzeczy. W końcu producenci muszą się z czegoś utrzymywać.


Screeny z Army Rage (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosCioperek   @   18:10, 18.04.2013
Po przeczytaniu tekstu postanowilem wyprobowac ten tytul Uśmiech Zobaczymy co z tego bedzie i podziele sie z wami moimi wrazeniami! Szczęśliwy
0 kudosRonaldo_   @   14:51, 20.04.2013
Właśnie gram sobie w to od dwóch dni i bardzo przyjemnie mi się gra z lekka przypomina mi stare Medale, CODY i BF
0 kudosCioperek   @   22:33, 23.04.2013
Gralem, naprawde super gra!Polecam!
0 kudosDankoPL   @   10:24, 25.04.2013
Według mnie, Army rage to bardzo dobra gra, jednak mikropłatności dają dużą przewagę w starciu z innymi graczami, co zniechęci część graczy do dalszej gry.
0 kudoscor22222   @   01:41, 26.04.2013
Zacząłem grać w tą grę i naprawdę się wciągnąłem bardzo fajna produkcja fanom okresu II wojny światowej polecam Uśmiech
Dodaj Odpowiedź