Bientot l'ete (PC)

ObserwujMam (2)Gram (0)Ukończone (0)Kupię (0)

Bientot l'ete (PC) - recenzja gry


@ 17.03.2013, 12:32
Mateusz "Materdea" Trochonowicz
Klikam w komputer i piję kawkę. ☕👨‍💻

Spacery wzdłuż brzegu morza, ach! Bryza pieszcząca policzki, odgłosy mew, ciepełko, po prostu sielanka, a może i idylla. Jest połowa marca, teoretycznie skowronki powinny rozpoczynać swoje koncerty, pszczółki radośnie bzykać etc.

Spacery wzdłuż brzegu morza, ach! Bryza pieszcząca policzki, odgłosy mew, ciepełko, po prostu sielanka, a może i idylla. Jest połowa marca, teoretycznie skowronki powinny rozpoczynać swoje koncerty, pszczółki radośnie bzykać etc.. Niestety, Polska w zaspach śnieżnych, paraliżu komunikacyjnym i szeroko pojętych korkach. Tak, wiosna pełną gębą.

Bientot l'ete (PC)

Bientôt l'été to produkcja co najmniej dziwna. Nie powinno to szokować – w końcu mamy do czynienia z „indykiem”. Dzieło Tale of Tales dystrybuowane w Internecie opowiada o trudnej rozłące pary kochanków, a przynajmniej tak można wywnioskować. Oddaleni od siebie o wiele mil, myślami ciągle błądzą by być jak najbliżej – my zaś te myśli przechwytujemy, czytamy, a później wykorzystujemy do partyjki szachów.



Eh, pokręcone to jak diabli. Już plansza tytułowa informuje potencjalnego fana głębokiej fabuły, skomplikowanych wyborów moralnych i wielu metafor (choć co do tego ostatniego mogę się zgodzić), że w Bientôt l'été służy wyłącznie do zabawy. Nie zobaczysz finału, okienka z creditsami, pobocznych questów etc.. Czerpiesz czystą przyjemność, być może trochę nauki, i to Ci musi wystarczyć.

Zabawę zaczynamy od wyboru płci kierowanej postaci – kobiety lub mężczyzny. Nie różnią się niczym innym od siebie, jak tylko ubiorem oraz partnerem przy stoliku szachowym (mam nadzieję, że odrobiliście lekcje biologii). Spacerując po plaży, na ekranie pojawiają się liczne kwestie dialogowe, zaś w pewnym momencie na horyzoncie jawi się tajemniczy przedmiot. Całkowicie wyrwany z kontekstu, niezwiązany z wyświetlanymi napisami jak np. stare radio lub… kopa węgla. Nawet spora, lecz, na szczęście, protagonista/protagonistka nie ma zadania przerzucić jej do piwnicy. He he…

Bientot l'ete (PC)

Piwnicy jednego budynku w tym tajemniczym miejscu – baru. Baru o tyle nietypowego, co intrygującego oraz napawającego pewnymi obawami. Wchodzimy do niego, jednakowoż nie widzimy wnętrza. Od razu zasiadamy za stolikiem, na którym znajduje się rozłożona plansza do gry. W tym momencie dochodzi ciekawy aspekt multiplayerowy, albowiem partyjkę może uprzyjemnić żywy człowiek tj. oddalony o setki kilometrów wirtualny chłopak/dziewczyna bohatera/bohaterki. W Bientôt l'été nawet taki klasyk, jakim są szachy, nie podpada pod standardowe reguły, a przybiera zupełnie nowe, wcześniej niewidziane. Figury, jakże ważne podczas tej wiekowej rozrywki umysłowej, zdobywamy poprzez właśnie interakcję z wyżej wymienionymi przedmiotami. Stawianie ich na danych polach nie skutkuje zbijaniem pionków przeciwnika, lecz wypowiadane są konkretne słowa, mające na celu nawiązanie sensownego dialogu z drugą osobą. W praktyce wychodzi to różnie, choć nie powiem, są chwile kiedy wszystko sprawia wrażenie niezwykle autentycznego dialogu pomiędzy kochankami. Co więcej – autorzy pozwolili także na działanie z przedmiotami pobocznymi. Są nimi wino oraz papierosy. Klikając na paczce fajek odpalamy jednego, zaś później możemy znów wziąć kolejnego do ust i również spalić. Identycznie sytuacja wygląda z wytrawnym trunkiem o czerwonej barwie – lewy przycisk myszy na kieliszku powoduje napełnienie go, by w po wypiciu znów nalać sobie troszkę alkoholu. Nie liczcie jednak na to, że zdołacie upić postać – ma twardą głowę. Matka musiała się na jakiegoś Polaka zapatrzeć, parafrazując nieśmiertelnego Pawlaka z komedii „Sami Swoi”.

Bientot l'ete (PC)

Bardzo ważna w produkcji Tale of Tales jest grafika. I nie chodzi mi o aspekt stricte technologiczny, ale stylistyczny. Za pomocą spacji (przytrzymać) zamykamy oczęta, tym samym widzimy inny wymiar – świat zbudowany z niebieskich linii, mimowolnie przypominający Matrixa. Nawet sam ruch powiekami może spowodować kompletną zmianę pory na dworze. Od słonecznego popołudnia, przez zachmurzony wieczór, kończąc na romantycznym zachodzie słońca o purpurowym niebie. Dodatkowo, wszystko wytwarza na wokół siebie charakterystyczną poświatę, co jeszcze bardziej dodaje nastroju uczestniczenia w jakimś dziwnym wydarzeniu. Klimat doskonale potęguje również muzyka – bardzo, ale to bardzo charakterna. Dominują spokojne, usypiające kawałki, złożone z harfy, skrzypiec oraz fortepianu. Fantastycznie podkreślają spokojny styl gry, a także pozwalają się skupić na bardziej metaforycznym znaczeniu Bientôt l'été, ukrytych przekazach i ogólnym rozmyślaniu. Gra to również niezwykle naturalny dubbing kierowanej kibitki/chłopa. Kwestie wypowiadane po francusku dziwnie hipnotyzują, lecz jak najbardziej pozytywnie. Program wzbogacono o polskie napisy, więc nieznający tego języka mogą spokojnie sięgać po tytuł.

Bientot l'ete (PC)

Suma summarum, niezależny tytuł prawiący o dwójce kochanków jest jednym z ciekawszych zaskoczeń tego roku. Skłaniająca do refleksji warstwa audiowizualna w połączeniu z – paradoksalnie – bogatą treścią naprawdę działa i powoduje całkowite zatonięcie we własnych myślach. Tego typu indie brakowało mi w roku ubiegłym, co też doskonale wskazuje na to, w jakim kierunku powoli zmierza ten gatunek. Niemniej to opowieść na inny artykuł.

Wkrótce lato”.


Długość gry wg redakcji:
1h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Dobra Grafika:
Niepowalająca technologicznie, lecz stylistycznie - jak najbardziej. Jasne barwy i towarzysząca licznym obiektom poświata nadaje ciekawego klimatu.
Dobry Dźwięk:
Bardzo uspokajające połączenie instrumentów strunowych i klawiszowych wprowadza w błogi stan. Można utonąć!
Dobra Grywalność:
Ucieszył mnie brak toporności w sterowaniu postacią. A nie wiedzieć czemu, tego się obawiałem zanim odpaliłem tytuł Grywalność na plus.
Świetne Pomysł i założenia:
Pomysł to wybijający się aspekt. Doskonały na indie game - żaden duży wydawca nie wziąłby produkcji Tale of Tales pod swoje skrzydła. Steam wręcz przeciwnie.
Świetna Interakcja i fizyka:
Wchodzenie w interakcję z wymienionymi w recenzji obiektami, gra szachowa, wino, papierosy - w niejednym FPS-ie jest mniej interakcji niż tutaj.
Słowo na koniec:
Gra reprezentuje typowe: "dobre +". Jest chodzenie, interakcja z obiektami, myślenie i klimat. Może i brakuje broni palnej, ale produkcję ratuje pomysł.
Werdykt - Dobra gra!
Screeny z Bientot l'ete (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoszvarownik   @   05:48, 18.03.2013
Szczerze mówiąc, jestem trochę przerażony Dumny
0 kudosNiznikos   @   11:04, 24.03.2013
Ja bym się bał że ta gra mi mózg wyprasuje i już nie będę tą samą osobą ;)