Foreign Legion: Multi Massacre (PC)

ObserwujMam (5)Gram (1)Ukończone (2)Kupię (0)

Foreign Legion: Multi Massacre (PC) - recenzja gry


@ 02.09.2012, 15:30
Krzysztof "guy_fawkes" Kokoszczyk


Podczas zabawy trzepiemy kasę i doświadczenie, potrzebne do zdobywania lepszego sprzętu. Przykro mi to mówić, ale to kolejne pole, w którym z daleka słychać piszczącą biedę. Kilka pukawek na krzyż to za mało, by efektywnie motywować do nabijania godzin. Co gorsza, do broni nie zdobywamy żadnych dodatków, nie odblokowujemy perków itd., co również trochę boli. Największe pole do customizacji to wygląd postaci (złe posunięcie drodzy autorzy, złe) – zestaw mundurów, hełmów i dodatków w stylu pacyfek czy króliczych uszek (nie tylko AI może się wydurniać), pozwalają stworzyć niepowtarzalnego wojaka. I byłbym w stanie przełknąć tę nędzę, gdyby rozgrywka rzeczywiście urywała głowę, a tak nie jest.

Foreign Legion: Multi Massacre (PC)

Granie z komputerem jest schematyczne do bólu. Rodzaje przeciwników można policzyć na palcach jednej, okaleczonej szrapnelem ręki, a nawet ostatnia fala nie przynosi ze sobą jakiegoś bossa, pokonaniem którego stawialiśmy meczową kropkę nad i. Strzelanie wypada całkiem przyjemnie, headshoty wchodzą łatwo, ale kulejąca detekcja trafień sprawia, że nawet 3 metry do przeciwnika może zbyt być wielkim dystansem do celnego strzału, a jak się ukryje za jakąś osłoną potrafi być całkiem nietykalny. Autorzy zdecydowanie poszli w content dla dorosłych graczy, umożliwiając dekapitację, rozpaćkiwanie wrogów czy podziwianie zdjęć roznegliżowanych dziewoj, lecz zapomnieli, że sedno to dopracowana rozgrywka.

Foreign Legion: Multi Massacre (PC)

Przy okazji trzeba ich pochwalić za pewien chytry pomysł – gra startowała z 3 mapkami, zaś kolejne miały dochodzić wraz z nabijanym przez graczy globalnym licznikiem zabójstw. I rzeczywiście słowa dotrzymali – pojawiła się aż 1, nocna lokacja, której najwidoczniej ominęły szczegółowe testy, gdyż jest na niej zaułek bez powrotu… Pal licho taką sobie miejscówkę, albowiem nie ma ona szans z mapką nr 3. Ażeby ją odpalić należy mieć… dmuchane koło do pływania. Nie ściemniam, jak bonie dydy! Na czym polega zabawa? Stoimy po pas w wodzie i eksterminujemy Flippery z przymocowanym do grzbietów dynamitem. Obrońcy praw zwierząt mają pretekst do hejtu, bo przecież delfiny to takie słodkie, miłe, przyjemne w dotyku, smaczne, inteligentne stworzenia… Sama gra również wyraźnie buntuje się przeciwko takiemu kłusownictwu, regularnie się "wysypując" na tej mapce. Zresztą, na innych też może się to zdarzyć, choć raczej podczas dołączania do rozgrywki.

Nawet najbardziej miodny co-op znudzi się szybciej od typowego, rywalizacyjnego multi, więc w Foreign Legion: Multi Massacre siłą rzeczy taka opcja musiała się pojawić. Zaimplementowano więc tryb dominacji, w który… nikt nie chce grać. Nie udało mi się spotkać żywej, chętnej na szczyptę ołowianych pieszczot duszyczki, zresztą nawet współpraca nie przyciąga tłumów, zaś do planszy z delfinami ustawiają się kolejki jak do najdroższej stacji benzynowej w mieście. I gdyby nie humor, zarówno podczas gry („McDoner – I’m vomitting it!”) jak i w opisie szpili na Steam (naśmiewanie się z posiadaczy Maków, próbujących coś ugrać 1-klawiszową myszką lub touchpadem) Foreign Legion: Multi Massacre wyleciał by mi z pamięci szybciej, niż pocisk z lufy. Chociaż, może nie będzie tak źle, bowiem opcji wyboru języka, przywodzącej na myśl szeroką paletę kolorystyczną Forda T, nie spotkałem jeszcze w żadnej grze. Dobrze, że gra działa płynnie, a przygrywająca akcji muzyka nie wywołuje bólu głowy, szybko znikając gdzieś w tle.

Foreign Legion: Multi Massacre (PC)

Foreign Legion: Multi Massacre generuje zbyt mało frajdy, by tracić nań pieniądze. Krótkie sesje to jedyne, co da się wykrzesać z tego indyka zanim znudzi schematycznym, ubogim gameplayem oraz zirytuje błędami technicznymi. Lepiej za te kilka € kupić sobie zestaw klocków albo bandaż, którego jałowość jest akurat pożądaną cechą.


Długość gry wg redakcji:
0h
Długość gry wg czytelników:
1h 30min

oceny graczy
Dobra Grafika:
Przyjemna konwencja, ale można było zrobić to dużo ładniej.
Przeciętny Dźwięk:
Jest, nie zabija. I tego się trzymajmy.
Przeciętna Grywalność:
Na początku miło, a potem nuda.
Dobre Pomysł i założenia:
Zabawna konwencja i humor mogą się podobać.
Przeciętna Interakcja i fizyka:
Kilka wpływających na jakość gameplaya bugów, niemal sterylny świat.
Słowo na koniec:
Foreign Legion: Multi Massacre przydałoby się oddać twórcom z karteczką: "Do poprawy". Dominuje wrażenie, jakby grę wydano w połowie prac. Można zagrać, ale szkoda pieniędzy i czasu.
Werdykt - Przeciętna gra!
Screeny z Foreign Legion: Multi Massacre (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   15:55, 02.09.2012
Gra dobra na max 3 godziny gry. Po za tym gracze coś za bardzo lubią strzelać nam w plecy przynajmniej ja miałem takie szczęście.

Fajnie za to wyglądało jak z Uzi strzelaliśmy headshot'a przez całą mapę Szczęśliwy
0 kudosguy_fawkes   @   19:56, 02.09.2012
Strzelanie w plecy jest w każdym multi. ;)
Uzi faktycznie wymiata, ale shotgun też nie gorszy - czasem heady wchodziły z takiej odległości, że aż przecierałem oczy ze zdumienia. Szkoda, że ogarnięto potencjału tej gry, bo mógł wyjść z tego przyjemny shooter na długie godziny.
0 kudosMicMus123456789   @   20:22, 02.09.2012
Nie wiem w innych grach nie miałem problemu z graczami. Ale tu zamiast do tych botów walić to we mnie strzelali.

Po za tym są osiągnięcia za zabijanie graczy, patologia :/
0 kudosguy_fawkes   @   20:26, 02.09.2012
Ja na szczęście na takich nie trafiałem. Zresztą mało ludzi już w to gra i w sumie nie ma się co dziwić...
0 kudosMicMus123456789   @   21:55, 02.09.2012
Ja tam pograłem tyle co wbić parę osiągnięć i wykupić co lepsze bronie bo exp też szybko leci i szybko się kończy.
0 kudosDaerdin   @   22:48, 02.09.2012
Ale zvara szajs rozdaje w tych konkursach Szczęśliwy
Dodaj Odpowiedź