Brick-Force (PC)

ObserwujMam (6)Gram (1)Ukończone (1)Kupię (2)

Brick-Force (PC) - recenzja gry


@ 29.08.2012, 09:38
Wojciech "Raaistlin" Onyśków

Minecraft pokazał, że na uwstecznieniu technologii i samych graczy można zarobić – i to całkiem sporo. Tragiczna wręcz oprawa wizualna nie przeszkadzała użytkownikom w przedłużeniu dzieciństwa – w końcu kanciasty świat przywodzi na myśl tylko i wyłącznie klocki LEGO.

Minecraft pokazał, że na uwstecznieniu technologii i samych graczy można zarobić – i to całkiem sporo. Tragiczna wręcz oprawa wizualna nie przeszkadzała użytkownikom w przedłużeniu dzieciństwa – w końcu kanciasty świat przywodzi na myśl tylko i wyłącznie klocki LEGO. Któż nie bawił się nimi za dzieciaka? Na pewno robili to panowie z Infernum, a przy okazji pozazdrościli Notchowi sukcesu. Takim oto sposobem na rynku pojawił się Brick-Force, dziwny twór, łączący w sobie kilka charakterystycznych elementów.


Więcej filmów z Brick-Force


Pierwsze, co przychodzi na myśl po odpaleniu szpili, to oczywiście Minecraft. Charakterystyczna, kanciasta grafika daje o sobie znać, a biegający gracze żywcem przypominają ludziki z LEGO. No dobra, być może ich głowy są trochę okrąglejsze, jednak ogólna nieporadność jednoznacznie wskazuje, gdzie należy szukać inspiracji. Podobieństwa nie kończą się oczywiście na samej stylizacji…

Brick-Force oferuje bowiem dwa tryby gry – klasyczną strzelankę z sympatycznymi ludzikami w roli głównej oraz edytor map. Drugi z nich nie jest jednak standardowym narzędziem dla zaawansowanych użytkowników. Zamiast tryliarda skomplikowanych funkcji, gracz wciela się w rolę ludzika-budowniczego i przy wykorzystaniu dostępnych mu klocków projektuje swoją mapę. Mechanika przypomina wielokrotnie wspominanego już Minecrafta, jednak całość ogranicza się do stworzenia własnej lokacji, a nie całego świata. Sens takiego zabiegu jest również o wiele bardziej motywujący. Po wykonaniu dzieła swojego możemy mapkę zarejestrować, by później ukazywała się w puli oficjalnych propozycji. Rejestracja kosztuje jednak trochę punktów – możemy wykorzystać zarówno te zdobywane w grze, jak i realną mamonę, wymienianą na kryształy. Można by polemizować nad takim rozwiązaniem, jednak w praktyce sprawdza się ono wyśmienicie. Blokuje to możliwość rejestracji jakiejkolwiek na prędce stworzonej mapki i eliminuje śmieci, często tworzone przez graczy.

Brick-Force (PC)

Bardziej interesującym trybem, przynajmniej z mojego punktu widzenia, jest strzelanka pierwszoosobowa. Wcielamy się w niej ludzika, ekwipujemy go w posiadany sprzęt i lecimy udowadniać innym, że jesteśmy tu najlepsi. A gdy tak się nie dzieje, sięgamy do portfela i jesteśmy najlepsi… Przynajmniej na początku. Nim jednak przejdziemy do mikro transakcji, zajmiemy się samą rozgrywką. Tej najbliżej jest do stareńkiego Counter Strike’a 1.6. Nie, żeby był to jakiś komplement, albo też wada – po prostu najbardziej przypomina ową produkcję. Dlaczego? Ano ze względu na dość dużą toporność rozgrywki, która jednak ma swój specyficzny klimat i pozwala się w nim odnaleźć. Nasze ludziki nie mogą na przykład kucać, a oprócz chodzenia i strzelania, ich jedyną możliwością jest skok. W ten sposób ewne elementy mapy na dobre ograniczają naszą ruchomość i wymuszają bieganie po wcześniej zaplanowanych ścieżkach. Nie jest to jednak wada, rozgrywka dzięki temu staje się trochę bardziej przewidywalna i mniej w niej chaosu. Generalnie strzela się bardzo fajnie, a szpila potrafi wciągnąć na ładnych kilka godzin, szczególnie jeśli z rundy na rundę idzie nam coraz lepiej.

Brick-Force (PC)

Po każdej rozegranej potyczce przyznawane są nam punkty doświadczenia oraz specjalna waluta, którą obracamy w grze. Kupujemy za nią nowe bronie, gadżety i wspomagacze, a także ulepszamy posiadaną broń oraz naprawiamy szkody wynikłe podczas pojedynków. I wszystko byłoby fajnie, gdyby ceny nie były horrendalnie wysokie. Zapomnijcie, że w szybkim czasie kupicie sobie lepszy sprzęt. Pierwsze kilka(naście?) godzin biegamy ze słabą giwerą i polegamy jedynie na swoich umiejętnościach. Wszystko jest fajnie, dopóki na serwer nie wbije ktoś, kto wysupłał trochę grosza z realnego portfela. Wtedy zaczyna się piekło.


Screeny z Brick-Force (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?