Jagged Alliance: Back in Action (PC)

ObserwujMam (53)Gram (4)Ukończone (4)Kupię (1)

Jagged Alliance: Back in Action (PC) - recenzja gry


@ 11.06.2012, 11:05

Czym jest Jagged Alliance, chyba nikomu mówić nie trzeba. Słynna turówka z lat 90’ do tej pory uznawana jest za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli swojego gatunku i trzeba przyznać, że mimo upływu lat nadal może poszerzać grono swoich sympatyków.

Czym jest Jagged Alliance, chyba nikomu mówić nie trzeba. Słynna turówka z lat 90’ do tej pory uznawana jest za jednego z najwybitniejszych przedstawicieli swojego gatunku i trzeba przyznać, że mimo upływu lat nadal może poszerzać grono swoich sympatyków. Jest to zarazem jeden z tych tytułów, który nigdy nie został w jakiś dotkliwy sposób wyeksploatowany i nie zdążył się „przejeść”, bowiem po znakomitej części drugiej (wydanej w 1999 roku) doświadczyliśmy ledwie garstki wariacji osadzonych w uniwersum JA (np. Wildfire z 2004r.). Teraz natomiast, młode studio bitComposer Games wzięło się za solidne odświeżanie starej marki, co wiązać się miało z nieznanym dotychczas bagażem zmian w Jagged Alliance. I fakt – Back in action bez wątpienia nie jest już tym samym Jagged Alliance do którego przywykliśmy, zobaczmy więc, czy owe zmiany wyszły grze na dobre.

Jagged Alliance: Back in Action (PC)

Zacząć należy od tego, że Jagged Alliance: Back in Action jest remake’iem wspomnianego już Jagged Alliance 2 – choć oczywiście remake’iem wnoszącym coś więcej niż nową oprawę wizualną. Tak, jak to miało miejsce 13 lat temu, przejmiemy kontrolę nad grupą najemników, której zadaniem będzie wyzwolenie niewielkiego państwa Arulco spod tyrańskich rządów królowej Deidranny. Oczywiście nie będzie to zadanie łatwe, a opłacone całym mrowiem trupów i wystrzelonych pocisków.

Jako, że Back in Action jest swoistym odświeżeniem Jagged Alliance 2, mechanika rozgrywki jest zbliżona do pierwowzoru – choć w oczywisty sposób została zmodyfikowana i dostosowana do współczesnych standardów. Przede wszystkim musicie wiedzieć, że my – gracze – wcielimy się w kogoś w rodzaju organizatora grup najemniczych. W związku z tym, władając pewną ilością gotówki będziemy rekrutować kolejnych wojaków (ceny najemników są bardzo różne, a wybór równie duży) i zamawiać dla nich wymagany do walki sprzęt (o nim nieco później). Wiadomo – początkowo, nasze zasoby pieniężne nie będą zbyt obfite, toteż rekrutujemy dosłownie kilku, niezbyt zresztą wysokiej klasy, najemników i stworzymy z nich kilkuosobowy oddział. Z czasem jednak, gdy budżet się powiększy, oddział wzbogacimy o nowych zawodowców, aż w końcu stworzymy nawet kolejne, niezależne od siebie ekipy.

Jagged Alliance: Back in Action (PC)

W tym miejscu warto wspomnieć o elementach typowych dla gier RPG, które, rzecz jasna, wiążą się z rozwojem naszych najemników. Podopieczni opisani zostali dwoma rodzajami cech. Po pierwsze, są to cechy związane z ich właściwościami psycho-fizycznymi, takimi jak zręczność, zwinność, siła, percepcja i inteligencja. Drugi zestaw natomiast, określa ich zdolności i talenty, tj. umiejętność leczenia, celowania, korzystania z materiałów wybuchowych, skradania się oraz zdolności mechaniczne (przydaje się np. do naprawy broni). Zestaw jest zupełnie adekwatny do charakteru gry, choć mam pewien niedosyt w związku z niewyodrębnieniem żadnych konkretnych zdolności korzystania z broni. Zabrakło mi jakiegoś podziału ze względu na broń krótką, długą, czy białą. Tak naprawdę każdy może obsługiwać dokładnie wszystko co znajdzie pod ręką, bez jakichkolwiek strat w skuteczności (no, chyba że za sprawą niskiej celności). Wydaje mi się, że dokładniejszy podział uczyniłby rozgrywkę bardziej realistyczną i przyjemniejszą.


Screeny z Jagged Alliance: Back in Action (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   12:20, 11.06.2012
Szkoda ze ta gra nie ma już tur, tylko aktywna pauzę, tury były by jednak zdecydowanie lepsze.
0 kudoskobbold   @   12:35, 11.06.2012
7 to całkiem przyzwoita ocena, będę musiał nad nią pomyśleć. A teraz ktoś powinien wskrzesić Shadow Company.
0 kudospanas111   @   13:39, 11.06.2012
gra jest naprawdę fajna, sam już gram od dłuższego czasu.Polecam szczególnie fanom serii Commandos.
0 kudossilverkin   @   13:43, 11.06.2012
Popraw Arluco na Arulco ;).

Gra nie ma tego klimatu co poprzednie odsłony, przez co odpada moim zdaniem w przebiegach.
0 kudosdaemonis   @   13:22, 14.06.2012
Niestety nie mam kompa żeby sobie w nią pograć. W zasadzie to w pierwsze części też za bardzo nie grałem. Nigdy nie byłem za dobry w turówki Uśmiech
0 kudosSavatin   @   14:04, 14.06.2012
Gra wyszła im całkiem przyzwoicie i grało się naprawdę nieźle, ale w dwójeczkę i tak grywam do dziś i mam zawsze na dysku =)
0 kudosADI9665   @   20:37, 28.09.2015
Może tylko mi się wydaje, ale ta gra nie wydaje mi się za fajna Poirytowany
0 kudosTheCerbis   @   20:38, 28.09.2015
Pisałeś to samo pod Oblivionem. Człowieku... Pisz konkretnie, bo pewien moderator dawno nie używał swojej mocy warnowania i banowania.
Dodaj Odpowiedź