Cannon Fodder 3 (PC)

ObserwujMam (3)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (0)

Cannon Fodder 3 (PC) - recenzja gry


@ 22.04.2012, 09:47

Wskrzeszanie tak starych klasyków jak Cannon Fodder każdorazowo jest raczej ryzykowne, co by wręcz nie powiedzieć – na ogół nieprzychylnie postrzegane. Taki bowiem już jest rodzaj ludzki, że stare rzeczy lubi w starej formie, a wszelkie próby ich unowocześniania i udoskonalania na ogół wychodzą graczom przynajmniej jednym bokiem.

Wskrzeszanie tak starych klasyków jak Cannon Fodder każdorazowo jest raczej ryzykowne, co by wręcz nie powiedzieć – na ogół nieprzychylnie postrzegane. Taki bowiem już jest rodzaj ludzki, że stare rzeczy lubi w starej formie, a wszelkie próby ich unowocześniania i udoskonalania na ogół wychodzą graczom przynajmniej jednym bokiem. Gdy więc ogłoszono prace nad trzecią częścią Cannon Fodder głosy starszych „playerów” nie były tym faktem zbyt zachwycone, a jęki zawodu były jeszcze głośniejsze gdy wypuszczono pierwsze screeny czy gameplay’e – które, mówiąc lekko, nie reperowały atmosfery. Przyznam, że i ja nie reagowałem szczególnie pozytywnie na te dość zaskakujące wieści, ale ostatecznie studio Burut nienajgorzej poradziło sobie z zadaniem i chociaż kontynuacja nie jest nawet w połowie tak dobra jak pierwowzór, to potrafi sobą zainteresować i zapewnić kilka godzin względnej frajdy.


Więcej filmów z Cannon Fodder 3


Akcja gry przeniesie nas do realiów zbliżonych do współczesności, nie spodziewajcie się jednak jakiejś szczególnie zagmatwanej fabuły – jej rola sprowadza się praktycznie do minimum i istnieje tylko dlatego, że tak powinno być. O co w tym chodzi? Otóż Ziemskie kontynenty walczą o władzę na świecie, my natomiast wcielimy się w grupę żołnierzy, którzy nie bacząc na straty spróbują konfliktowi zapobiec. I tyle. Nic nadzwyczaj podniosłego, ale w końcu nie o to w Cannon Fodder 3 chodzi.

Cannon Fodder 3 (PC)

A o co? Rzecz jasna o strzelanie i to strzelanie utrzymane w tak charakterystycznej konwencji, jak to miało miejsce u pierwowzoru. Jak to wygląda? Dokładnie tak samo jak na początku lat 90’. Patrząc z rzutu izometrycznego kierujemy niewielkim oddziałem żołnierzy (głównie czteroosobowym), który krocząc gęsiego dokonuje masowej eksterminacji wrogich wojaków. Muszę tu przypomnieć, że oczywiście kierujemy jednocześnie całym oddziałem – nie ma możliwości manipulowania pojedynczym człowieczkiem z osobna, toteż np. we wskazane miejsce strzału „naparzają” wszyscy nasi podopieczni. Współczesny Cannon Fodder może pochwalić się większą interakcją, niż to miało miejsce kiedyś – nasi żołnierze mogą bowiem korzystać z przygotowanych okopów i to z nich siać pożogę i zniszczenie. Nie oczekujcie jednak zbyt wiele - nie ma mowy o takim samym wykorzystywaniu ścian czy drzew, co w tym przypadku jest pewnym wybrakowaniem.

Co więcej, nasi wojacy mogą teraz zmieniać swoje wyposażenie podczas misji - oczywiście pod warunkiem, że wcześniej znajdą jakieś nowe giwery. I tak oprócz zwyczajnych karabinów maszynowych, weźmiemy do naszych dłoni np. ciężkie karabiny maszynowe, karabiny snajperskie, itp. Poza tym, „w drugiej ręce” umieścimy trochę bardziej „wybuchowe” zabawki, w formie granatów, granatów elektromagnetycznych, bomb zamrażających, czy wyrzutni rakiet. Wprawdzie jest to spora ewolucja wobec pierwszej czy drugiej części Cannon Fodder, ale rzecz jasna nie ma się czym tak naprawdę zachwycać – jest to zwyczajne dostosowanie gry do istniejących od dawien dawna standardów, nie znaczy jednak, że takie udogodnienia są nieistotne dla zabawy.

Cannon Fodder 3 (PC)

Na tym nie koniec nowości, rozwinięta została bowiem równierz mechanika rozgrywki, choć jej pierwotne założenia zostały praktycznie niezmienione. Naszym głównym zadaniem będzie przemierzanie mapy i eliminowanie rzesz adwersarzy, ale teraz to tylko jeden z elementów całej przygody. Oprócz możliwości faszerowania ołowiem złowrogich żołnierzy, zniszczymy także bowiem obiekty statyczne: wysadzimy np. beczki z jakimś materiałem wybuchowym (które fruwając po całej mapie stanowią zagrożenie zarówno dla nas, jak i wrogów), granatami uszkodzimy napotkane budowle (choćby dlatego, że okresowo wyłażą z nich nowe oddziały oponentów), czy też zmierzymy się z zainstalowanymi gdzieniegdzie działkami rakietowymi. Wojna będzie więc zdecydowanie bardziej destruktywna niż to miało miejsce lata temu, ale i tego nie można traktować jako szczególny atut – w końcu mamy XXI wiek i niejednokrotnie tego typu rzeczy widzieliśmy.


Screeny z Cannon Fodder 3 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?