()

ObserwujMam ()Gram ()Ukończone ()Kupię ()

() - recenzja gry


@ 13.08.2011, 22:11

Komputerowe przygody Marty’ego McFly powoli dobiegają końca, a w nasze ręce wpada ostatnia część pierwszego "sezonu" growej wersji Powrotu do Przyszłości. Po naprawdę niezłym poprzedniku mogliśmy mieć faktycznie spore wymagania co do finału, sprawdźmy w związku z tym, czy Telltale Games podołało zadaniu i zgotowało nam godne zakończenie tej - wprawdzie nierównej, ale mimo to ciekawej - serii.

Komputerowe przygody Marty’ego McFly powoli dobiegają końca, a w nasze ręce wpada ostatnia część pierwszego "sezonu" growej wersji Powrotu do Przyszłości. Po naprawdę niezłym poprzedniku mogliśmy mieć faktycznie spore wymagania co do finału, sprawdźmy w związku z tym, czy Telltale Games podołało zadaniu i zgotowało nam godne zakończenie tej - wprawdzie nierównej, ale mimo to ciekawej - serii.

 ()

Co oczywiste, piąta część Back to the Future (zatytułowana Outatime) zaczyna się niemal dokładnie tam, gdzie skończyła się czwarta odsłona przygody. Pamiętamy, że poprzednik zwiastował niechęć Obywatela Browna do naprawiania przyszłości i to właśnie z tym problemem (po części) będziemy musieli się zmierzyć w Outatime. Po części, bo nie tylko on będzie kłopotliwym aspektem naszej misji. Na naszej drodze stanie także ekscentryczna Edna, która ponownie narobi nam kłopotów i zmusi do pomysłowego ratowania właściwego kontinuum czasoprzestrzennego. W ostatecznym rozrachunku, twórcom ponownie udało się przygotować całkiem niezły scenariusz, który choć nie jest aż tak dobry, jak to miało miejsce odsłonę temu, ale który gwarantuje godne zwieńczenie pierwszego sezonu gry. A dość zaskakujący i nieoczekiwany finał produkcji całkiem jasno zapowiada powstanie sezonu drugiego.

Co jeszcze ma do zaoferowania Outatime? Przede wszystkim odczuwalne w stosunku do poprzedników wydłużenie rozgrywki. W sumie nie ma co przesadzać, jakoby było to wydłużenie szczególnie duże, ale z łatwością można zauważyć, że na ukończenie produkcji potrzeba teraz około godzinę więcej niż dotychczas. Zabawa przyniosła nam również kilka zagadek do rozwiązania, które mimo że nie były (jak to zwykle miał miejsce w tejże serii) nazbyt skomplikowane, chwilowo wymagają głębszego zastanowienia i cierpliwości. Z całą pewnością warto też odnotować, że Telltale Games przygotowało całkowicie nowy zestaw lokacji dla naszego użytku. Niestety nie jest to zestaw szczególnie rozbudowany. Przygoda zamknie się dosłownie na garstce lokacji. Są niby ciekawe, ale chwilami nazbyt długo nas przytrzymujących. Ponownie odwiedzimy Hill Valley z 1931 roku, ale i także alternatywną (i zaskakującą) wersję tego terenu z roku 1931. Przeniesiemy się też w czasy dzikiego zachodu, do roku 1876, ale ostatecznie nie spodziewajcie się jakoś szczególnie rozbudowanej mapy odzwierciedlającej ten okres. Jest to ledwie jedna niezbyt rozbudowana lokacja, pozostawiająca spory niedosyt. Mimo niedociągnięć jakość tychże plansz ponownie stoi na wysokim poziomie i jest całkowicie zadowalająca.

W kwestiach czysto technicznych, najnowszy Powrót do Przyszłości praktycznie w ogóle nie uległ zmianom w stosunku do poprzedników. Dalej mamy do czynienia ze stosunkowo prostą, ale i przyjemną grafikę, charakterystyczną dla stylu studia Telltale. Podobnie ma się udźwiękowienie, ze świetnym dubbingiem w roli głównej. Tutaj czeka nas spore zaskoczenie, bowiem jednemu z bohaterów głosu udzielił sam Michael J. Fox – jak dobrze wiemy, wcielający się w postać Marty’ego w filmowej trylogii. Jest to na pewno miła niespodzianka, a i sam aktor mimo choroby dobrze poradził sobie z powierzonym mu zadaniem.

 ()

Ostatni epizod pierwszego sezonu growej wersji Powrotu do Przyszłości jest bardzo przyzwoitym zwieńczeniem przedstawionej tu historii. Pomimo że produkcja nie ustrzegła się kilku niedociągnięć, śmiałe zakończenie rozwiniętych tu wątków rości nadzieje na ciekawy sezon drugi, jeżeli takowy oczywiście powstanie. Mimo nienajlepszego startu osobiście polubiłem tę serię i mam nadzieję, że Telltale skusi się na jej kontynuowanie!


Długość gry wg redakcji:
4h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Dobra Grafika:
Miła, kolorowa, sympatyczna.
Świetny Dźwięk:
Jak zwykle udźwiękowienie stoi na bardzo wysokim poziomie, a dodatkowym atutem jest głos użyczony przez Michael'a J. Foxa!
Dobra Grywalność:
Mimo pewnych wybrakowań, zabawa jest naprawdę przyjemna.
Dobre Pomysł i założenia:
Twórcy może nie myśleli tak intensywnie jak odcinek wcześniej, ale i tak jest dobrze!
Dobra Interakcja i fizyka:
Nieco szerzej niż zwykle możemy "klikać" na elementy otoczenia, ale nadal nie jest to coś nadzwyczajnego.
Słowo na koniec:
Bardzo przyzwoity epizod, w miły sposób wieńczący pierwszy sezon produkcji.
Werdykt - Dobra gra!
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosAntos_ze_spychowa   @   07:59, 14.08.2011
Przy tej grze przychodzi mi tylko jedno do głowy mianowicie to, że Część czwarta pozostawiła nas w napięciu, a więc nie którzy mogą oczekiwać tej gry z zapartym tchem.
0 kudoslustmord   @   11:39, 16.08.2011
Mam pytanko. Czy ta seria jest spolszczona?