Shift 2: Unleashed (PC)

ObserwujMam (74)Grasz (46)Ukończone (24)Kupię (28)

Shift 2: Unleashed (PC) - recenzja gry


@ 03.04.2011, 20:00
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

W ciągu ostatnich kilku miesięcy dość sporo nasłuchaliśmy się na temat realizmu jaki zaserwuje nam Slightly Mad Studios w najnowszej odsłonie serii Need for Speed, zatytułowanej SHIFT 2: Unleashed. Padały stwierdzenia, iż będzie to najbardziej zaawansowana ścigałka w historii i przebije bez problemu konkurentów w postaci Gran Turismo 5 oraz Forza Motorsport 3.

W ciągu ostatnich kilku miesięcy dość sporo nasłuchaliśmy się na temat realizmu jaki zaserwuje nam Slightly Mad Studios w najnowszej odsłonie serii Need for Speed, zatytułowanej SHIFT 2: Unleashed. Padały stwierdzenia, iż będzie to najbardziej zaawansowana ścigałka w historii i przebije bez problemu konkurentów w postaci Gran Turismo 5 oraz Forza Motorsport 3. Ekipa odpowiedzialna za grę postawiła sobie nadzwyczaj trudne zadanie, czy zatem udało jej się wywiązać ze składanych obietnic? No cóż, pod pewnymi względami można powiedzieć, że tak, niemniej jednak, nie każdy aspekt SHIFT 2 jest taki, jak można było tego oczekiwać.



Zacznijmy od najbardziej wychwalanej przez deweloperów opcji czyli kamery umieszczonej we wnętrzu kasku kierowcy. Trzeba przyznać, że rozwiązanie jest niebywale efektowne i faktycznie możemy wreszcie poczuć się jak kierowca, a nie tylko jak zawieszony gdzieś tam na torze wyścigowym samochód. Nasza wirtualna głowa porusza się gdy dojeżdżamy do zakrętów, reaguje na przeciążenia i bez przerwy drga kiedy przekraczamy jakieś nierówności. Robi to wszystko świetne wrażenie i na pewno jest sporą rewolucją w gatunku, który od pewnego czasu jest jakby w stagnacji. Z drugiej strony, kamera z hełmu wymaga zupełnie innego kierowania. Trzeba zapomnieć o tym, czego nauczyliście się z innych ścigałek. Ze względu na ciągle poruszający się kąt obserwowania trasy musimy inaczej reagować na poślizgi, odmiennie traktować drifty i uważać nawet na najdrobniejsze stłuczki. Zakłócają one bowiem wizję, a sekunda wystarczy, że wypadniemy z toru i stracimy prowadzenie. Oczywiście dla osób lubiących klasyczne spojrzenie na akcję przygotowano też znane i lubiane kamery z pierwszej części SHIFT, w tym również świetnie opracowany widok z kokpitu.

Wygodna kamera jest bardzo istotna, ponieważ przeciwnicy w SHIFT 2 są wyjątkowo agresywni, co z jednej strony daje satysfakcję, a z drugiej potrafi irytować. Fajnie czuć, że nie jesteśmy sami na torze i nasi oponenci nieustannie starają się nas wyprzedzić. Na wyższych poziomach trudności nie jest łatwo zdobyć, a następnie utrzymać prowadzenia. Perfekcyjna jazda jest tutaj kluczowa jeśli chcecie przekroczyć metę z triumfalnym bananem na twarzy. Jednakowoż, kierowcy kontrolowani przez komputer potrafią się też zachowywać niesportowo. Zajeżdżanie drogi, czy próby zepchnięcia na bok gdy się z nimi zrównamy jestem w stanie zrozumieć. Ale dlaczego inni kierowcy uderzają w nas na zakrętach, zahaczając o tylny zderzak i sprawiając, że tracimy kontrolę nie mogę ogarnąć. My za podobne wykroczenia jesteśmy upominani, oni natomiast czynią to bezkarnie, niwelując całkowicie wypracowaną, niejednokrotnie kilkunasto minutową jazdą, przewagę. Wydaje się to trochę nie fair, bowiem nie możemy skupiać się na tym, co dzieje się z tyłu pojazdu, ważniejsza jest droga przed nami. Pewnym rozwiązaniem na tenże problem jest obniżenie poziomu trudności. Ale chyba nie o to w wyścigach chodzi, by na wyższych poziomach oponenci zamieniali się w pospolitych palantów. Powinni być szybsi albo skuteczniej brać zakręty, a nie bić po naszym tyłku. Tym bardziej, że samochody przeważnie nie należą do łatwych w kierowaniu.

Shift 2: Unleashed (PC)

Silnik fizyczny odpowiedzialny za zachowanie aut na drodze to zmodyfikowana wersja tego, co widzieliśmy w pierwszej części SHIFT’a. Hołdując postępowi, deweloper dorzucił kilka nowych opcji, w tym telemetrię, tak więc możemy bardzo dokładnie obserwować co dzieje się z samochodem i reagować na wszelkie znaki utraty przyczepności. Choć model prowadzenia wymaga kilku godzin by opanować go w pełni, kiedy to robicie otworzy się przed wami niesamowicie dynamiczna ścigałka, w której postawiono nie tylko na czysty, surowy realizm, ale w głównej mierze na emocje związane z wyścigami. Grając w Gran Turismo 5, czy Forza Motorsport 3 czuć, że samochody reagują bardzo naturalnie na nasze polecenia. Niemniej jednak same wyścigi są nieco zbyt sztywne, stonowane. Nie zrozumcie mnie źle, dynamika w obu wymienionych grach jest wręcz idealna, ale do SHIFT 2 pasuje inne słowo – agresja. Tak, to określenie idealnie oddaje jazdę w nowym dziecku Slightly Mad Studios. Od startu, aż po samą metę czujemy ciągle pompowaną przez nasze żyły adrenalinę. Każdy zakręt jest pełen emocji i doznań dla zmysłów. Widzimy trzęsącą się kamerę, lekko przymglony obraz na krawędziach, zachodzące na horyzoncie słońce, kierowców w lusterkach, a wszystko to w akompaniamencie niesamowitych ryków silników, gwiżdżącej turbiny, mruczącego wydechu, pisku opon i świszczących hamulców. Powiedziałbym, że producentowi nie udało się stworzyć idealnego symulatora samochodu, ale zamiast tego zbudowali symulator kierowcy. Podobnych wrażeń podczas jazdy nie znajdziecie w żadnej innej ścigałce.

Wyśmienicie zaprojektowano też system zniszczeń, który działa odmiennie w zależności od prędkości oraz ustawień. Na najwyższym poziomie realizmu zniszczenia wpływają nie tylko na sylwetkę auta, lecz również na jego techniczne możliwości. Odpowiednio emocjonalne spotkanie z bandą lub autem oponenta może w jednej sekundzie zakończyć nasze szanse na zwycięstwo. Koziołkować jest wyjątkowo łatwo, a latające wtedy części samochodu to prawdziwa poezja. Model zniszczeń w SHIFT 2 jest bardzo dobry.


Screeny z Shift 2: Unleashed (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosFox46   @   23:51, 03.04.2011
Ta gra jest przeciętna nie okłamujmy się

Ukończyłem 75% gry i po prostu będę ja sprzedawał gdy tylko nabije 100% w karierze, panowie z Slightly Mad Studios porwali się z motyką na słońce mówiąc iż ich gra przebiję takie gry jak Forze czy Gran turismo, dupa za bardzo się przechwalali i tyle.

Zacznijmy od Modelu jazdy który jest średni owszem fajnie się niektórymi autami jeździ ale jeździć a samo zachowanie auta w niektórych momentach to dwie różne rzeczy które mogą doprowadzić do nerwicy!!.

Czy w symulatorze kiedy jadę i dobiję w tył przeciwnika to odpływam na bok (właściwe to wypadam z trasy przy dobiciu 70Km/h nie mówiąc już o 200km/H gdzie po prostu auto obraca się o 360 stopni nawet po 2 lub 3 razy !! ) co śmieszniejsze naszego rywala to nie rusza jedzie sobie dalej. W Odwrotnej sytuacji to jest tak że kiedy on od tyłu do nas uderzy to on trzyma się drogi dalej a nasze auto reaguje(wypada z trasy lub porzy... w bandę), no wiec coś tu jest nie tak!!.
Jeszcze głupsza sytuacja wjechałem w tył samochodu dobijając do niego a ten zaś tak podskoczył do góry że jego tylne opony znalazły się na mojej przedniej szybie (dodałbym trochę nitra to dosłownie przejechałbym pod jego autem!! )

Co jak co ale w niby SYMULATORZE TAKIE ARCADOWE AKCJE ?? Kpina i tyle.
Można by tu wiele wymieniać co mnie jeszcze Wku...... to np: Jadę sobie skręcam w lewo oponent jadący obok mnie też i nagle przyczepia się do mnie jak do magnesu ja ani w lewo ani w prawo i do bandy, inna sytuacja jadę sobie i uderzam w tył przeciwnika i nagle ten choćby usypany jedzie nie skręca i ja razem z nim(choćby magnez), tak samo jest jak z boku oni do nas przywalą nie mamy pola manewru tak jakbyśmy stracili panowanie nad autem, analogiem sobie możesz kręcić nic nie zrobisz. Dopiero jak przywalisz to tak jakby auto znowu zaczęło działać pierwsza gra wyścigowa w której z czym takim się spotkałem.

Model zniszczeń jest Strikte Burnautowy gdy w innych grach sami się zniszczymy my wystarczy że wjedziemy w osty zakręt na ręcznym podniesie nam prawy bok i już włącza się taki choćby skrypt , zmienia się kamera i jest pokazane jak nasze auto koziołkuje(co najmniej z 3 razy) co jest beznadziejne, bo w rzeczywistości bym tylko w najgorszym przypadku miał dachowanie(lub raz zrobił dachowanie po czym bym na koła znowu staną) na a nie koziołkował jakbym wjechał w zakręt 300-400km/h. Aby zniszczyć auto trzeba wjechać około 150km/h w ostry zakręt czasem nawet i to nie pomaga , najczęściej zniszczymy auto jak wjedziemy w jakiś zygzak (zygzakowata trasa wtedy są ostre kanty i tu mamy dopiero 100% szans na kasację auta) zresztą o jakiej kasacji mowa. Wystarczy że naciśniemy select i nasze auto ma respawna (rozwalimy auto odpadnie nam koło ciskamy Select i już możemy kontynuować wyścig) głupie ?? tak bardzo głupie. Wiadomo jak się obijamy z bandy do bandy to auto ma zagięcia itp: ale nie możemy liczyć na taki model zniszczeń jak w GRID gdzie z auta robiła się puszka dosłownie przy 80km/h mieliśmy już kasację w Shift 2 tego nie doświadczymy.

Shift 2 modelem jazdy nie dorównuje Forzy 3, bo chyba podałem już wiele powodów dla których Shift 2 ma bardzo Arcadowy model jazdy ( a grałem bez asyst!!). Zaś modelem zniszczeń przebija Forze ale nie przebija Grida znacznie starsza grę od siebie.

Same rozwiązania dają nam do zrozumienia iż jest to Need For Speed a nie żadna nowa marka. Mianowice poziom trudności
Im szybsze auto mamy tym nasi przeciwnicy są trudniejsi. Mając auto Klasy A i tuningując je na MAX do Ustawień fabrycznych (co jest bardzo głupie i same w sobie sprzeczne) po prostu poziom naszych przeciwników będzie bardzo wysoki. Rozwiązanie jest banalne,kupujesz auto Klasy D lub C tuningujesz je na MAXA czyli do Ustawień Fabrycznych i prawdo podobnie masz auto klasy A (zależy jakie auto ) wtedy nasi przeciwnicy już nie sprawiają ci problemu gdyż nasze auto ma lepsze przyspieszenie oraz hamowanie, tyle nam wystarczy do szczęścia aby wygrywać w zawodach Klasy A (7 karta ) co prawda szybkością zawsze będziemy w plecy ale po krętych trasach szybkość nie ma znaczenia.Również nasze gwiazdy z którymi się zmierzamy mają ostro przekłamane auta. Chodzi oto że mój Mitsubishi Evolution X którym jeżdżę od samego początku gry ma już 330km/h (tuning oraz max ulepszenia) Nim Stuningowałem auto ręcznie maksymalna prędkość wynosiła 309km/h zaś mojego przeciwnika (druga gwiazda do pokonania na torze wyścigowym) byłą niemal że nieprześcignięcia(nim nie ulepszyłem auta, po ulepszeniu auta cały czas siedział mi na ogonie) Co wyszło na jaw to to że jego auto miało max prędkość 279km/h moje 309km/h, moje auto było pod każdym względem lepsze od jego auta. Tak więc to standard Poziom trudności i jego przekłamanie pojawiało się już nawet w Undergrundzie z 2003 roku.

Wyzwaniem dla nas będą zawody dodatkowe czyli takie do których mamy wszystkie które dostajemy auto przepisane do danego toru. One wymagają od nas skupienia i dobrego refleksu na torze i STALOWYCH NERWÓW!! to przede wszystkim.

Dift tu chyba najmocniejsza strona tej gry a zmora co dla niektórych, bardzo fajnie się tu Driftuje, przyjemnie i bez stresowo co tu dużo mówić.

Widok zza kasku jest tez OK ale trzeba się przyzwyczaić aby się tak nauczyć jeździć.
Tras jest faktycznie dużo bo aż 83 (tyle na razie naliczyłem )

i głupio zrobili z tymi ustawieniami fabrycznymi najprostszy przykład Bugatti Veyron nie dość że wydajemy na to auto prawie 2 miliony to jeszcze dostajemy auto choćby wybrakowane !! a aby dostać brykę taką jak w realu (z takimi osiągami jak w rzeczywistości ) musimy ja max stuningowac po czym wykupić za 109 tysięcy ustawienia fabryczne. Dla mnie to czysta głupota. Bo powinno być na odwrót kupujemy auto takie jakie ma osiągi w rzeczywistości po czym go sobie ulepszamy (tyczy się to aut klasy A i GT )

Fajnym Plusem a zarazem Minusem jest to że kiedy tuningujemy (ulepszamy) nasze auto to jego wygląd się zmienia bardzo fajnie to wymyślili twórcy gry. Lecz zrobili to nieudolnie raczej dlaczego ponieważ stuningujemy sobie Forda Fokusa i Nissana 240SX i mamy dwa taka samo wyglądające auta, tu jest ten minus cały. Mogli się nieco wysilić i sprawić ze po każdym ulepszeniu każde auto wyglądało by inaczej (miało by inny zestaw progów zderzaków tylich i przednich) z początku wpadłem w zachwyt ale potem już ten zachwyt minął gdy zobaczyłem że poszli na łatwiznę.

Moim zdaniem twórcy dali ciała i moja ocena to skromne 6,5 ze względu na fany model samochodów są dosyć bogate w tekstury jak i same trasy które są bardzo fajne no i wymagające szczególnie te w terenach zabudowanych jak Tokio itp: itd: wielkim minusem samej gry jest właśnie model jazdy który jest bardziej Arcadowy niż symulacją jak i same zniszczenia które bardziej poszły pod efektowno widowiskowy tryb zniszczenia..

Pamiętajcie nie wszystkie gry w których trzeba zwalniać do 50km/h na zakręcie można nazwać symulacją. Model jazdy jest na tyle zły że gracze grający na Klawiaturze będą musieli się nie źle namęczyć choćby w Drifcie

Do tej gry najlepszy jest PAD lub Kierownica. Grę testowałem na Xboxie 360
0 kudoszvarownik   @   07:28, 04.04.2011
A mi się Hot Pursuit podobał i uważam ten tytuł za równie dobry, co BP, czyli łapie się do pierwszej trójki najlepszych arcade racerów tej generacji, ale oczywiście gusta są różne.

Co do SHIFTA. Jedynka mi średnio podeszła, dwójki nie mam zamiaru teraz kupować, ale za kilka miechów czemu nie Uśmiech
0 kudossilverkin   @   07:39, 04.04.2011
Kamil, ale to wszystko i o wiele wiele więcej, mieliśmy w BP kilka lat wcześniej, ten sam model jazdy.
W BP mieliśmy skocznie, skróty, jazdę po mieście(jazda dowolna), akrobacje, zdobywanie nowych aut, rozwałkę, motorki, a w HP?
0 kudosFox46   @   11:17, 04.04.2011
Ja się zawiodłem na Shift 2 zapowiadali tak obiecująco i wyszła z tego kiła i mogiła. Pograć można owszem ale 189zł wydałem na grę :/, na szczęście chętnych do kupna za taką sama cenę nie brakuje
0 kudosDirian   @   16:27, 04.04.2011
Cytat: zvarownik
A mi się Hot Pursuit podobał i uważam ten tytuł za równie dobry, co BP, czyli łapie się do pierwszej trójki najlepszych arcade racerów tej generacji, ale oczywiście gusta są różne.


Mnie HP zawiódł, po tym, co zaoferował Burnout. Gdyby pierw wydano HP, a po tym Burnouta, to byłbym pewnie zadowolony. A tak to, wolę zagrać w ciekawszego moim zdaniem Paradise. Dobrze, że udało mi się upolować HP za śmieszne pieniądze, bo inaczej byłbym bardzo zawiedziony.
0 kudosthybi   @   17:27, 04.04.2011
Mi zabrakło zmiennych warunków pogody, a tak gra bardzo fajna i uzależniajaca Uśmiech 9/10
0 kudossilverkin   @   17:29, 04.04.2011
W recenzji na plus jest odnotowane "zmienne warunki pogodowe". Czyli w grze występują, może nie zauważyłeś u siebie?
0 kudosDaerdin   @   17:31, 04.04.2011
Dziwne, że tak tu pisze... W innej recce był na minus brak zmiennych warunków. Ogółem w internecie czytałem, że ich nie ma w grze.
0 kudosthybi   @   18:00, 04.04.2011
Zmienne pory dnia są, ale pogoda stała ( deszczu brak). Mały babol w recenzji Uśmiech
0 kudoszvarownik   @   17:01, 05.04.2011
@Silver - a właśnie, że nie. W Paradise model jazdy był zupełnie inny, takiej zabawy z policją nie było od czasów... sam nie wiem, na myśl z ostatnich lat przychodzi mi tylko Most Wanted. W Paradise była zabawa nie tyle z samą jazdą, co takedowny, skakanie, wykonywanie zadań w multi, łykanie tablic. W HP głównie walczy się z czasem, a dzięki genialnemu autologowi, to już w ogóle rywalizacja jest, że hej. Dla mnie to zupełnie odmienne gry, równie dobre, ale różne Uśmiech

Edit: Nie rozwinąłem myśli z tym modelem jazdy. W HP jest albo pełna p...., albo kolosalne drifty. W Paradise było wszystkiego po trochu, łącznie z arobacjami Uśmiech
0 kudossilverkin   @   17:18, 05.04.2011
Identycznie się driftuje na zakrętach (charakterystyczne dla BP, gdzie niekiedy nawet nie trzeba było hamulca wciskać).

Czego można by się spodziewać po twórcach BP ;).
0 kudosFox46   @   18:11, 05.04.2011
Jeżeli ktoś chce się podenerwować to gra w sam raz dla niego Szczęśliwy

Ja mam 99 odznak a potrzebuję 100 aby odblokować osiągnięcie i za cholerę nie potrafię już zaliczyć żadnej trasy zawsze na 11 zakrętów zaliczę max 9.

No i Gra ma pewne bugi na Xbox 360 najlepszy tor jazdy na niektórych torach po prostu znika po kilku okrążeniach

EDIT: i widać że twórcy na siłę przedłużają Singla 5x wyścigów po 20 okrążeń i z głowy 3,5 - 4,5h mam już 80% gry
0 kudoswayn76   @   01:05, 06.04.2011
jedynka była ciężką lipą według mnie nie spodziewałem po dwójce niczego zassam demo tylko żeby potwierdzić słuszność mojej opinii na temat shifta
dzięki Fox46 za dość obszerne streszczenie shitów w grze myślę że pozwoli to kilku graczom wyścigowym na trzymanie się od tego tytułu z daleka
ps
pierwszą część oddałem do sklepu i za niewielką dopłatom dostałem Dirta 2 ;>
0 kudosmatt2100   @   21:54, 07.04.2011
Kolejna gra EA przynosi nam zapewne kolejne 80 piosenek. Mam nadzieję, że chociaż będą miłe dla ucha Dumny
0 kudosFox46   @   06:33, 10.04.2011
No i jednak udało mi się, w GT3 przejechałem pod innym autem całkiem przypadkiem. Tak więc realizm bardzo słaby a mam już 86% gry, do wtorku powinienem przejść grę a potem sprzedać do końca tygodnia.
Dodaj Odpowiedź