Total War: Shogun 2 (PC)

ObserwujMam (112)Gram (38)Ukończone (22)Kupię (26)

Total War: Shogun 2 (PC) - recenzja gry


@ 25.03.2011, 21:38
Wojciech "Raaistlin" Onyśków



Sprawa to o tyle fajna, iż w celach kampanii zdobycie jakiejś prowincji równa się kontrolowaniu jej. Takim oto rozwiązaniem, ziemie wasala zaliczają się do naszej puli. Nie muszę chyba wspominać, iż takowy „podwładny” płaci daniny i co jakiś czas dostarcza wojska, nie?

Oczywiście nic nie zastąpi nam typowego ataku i wyrżnięcia wszystkich niewiernych (no dobra, może niewierni to niezbyt dobre określenie w przypadku feudalnej Japonii). Przed każdą bitwą oglądamy przemówienie naszego dowódcy, który wyzywa wroga od psów i motywuje naszych żołnierzy. Założenia prowadzenia wojny nie zmieniły się zbytnio. Oczywiście potyczki nie są tak statyczne, jak w Empire czy Napoleonie, w końcu duże znaczenie odzyskały jednostki przeznaczone do walki wręcz. Tak więc manewrowanie łucznikami, ucieczka przed konnicą, wystawianie pik na szarżujące wojska i pościg za słabymi jednostkami jest na porządku dziennym. Wiecie co, miło jest wrócić do korzeni, ostrzeliwanie na odległość przez ostatnie dwie części Total War zdążyło mnie już trochę znudzić.

Total War: Shogun 2 (PC)

Będąc w temacie bitew nie sposób zapomnieć o animacjach wojaków. Te po raz pierwszy w serii nie są sztuczne i statyczne. Tutaj naprawdę każdy żołnierz uczestniczy aktywnie w walce, co widać na mocnym przybliżeniu. Ileż to razy złapałem się na tym, iż zamiast ogarniać ogólną sytuację na polu walki, przyglądałem się animacji jednego oddziału. Oczywiście większość jednostek została zaopatrzona w szereg, mniej lub bardziej przydatnych, umiejętności. Poprawne wykorzystanie każdej z nich jest połową sukcesu, kolejną ćwierć stanowi jednostka dowódcy (o którym szerzej za chwilę), a reszta to indywidualne umiejętności gracza.

Każdy dowódca, wygrywając bitwy, zdobywa doświadczenie i awansuje na kolejne levele, co jest chyba największa nowością serii. Drzewko umiejętności prezentuje się całkiem konkretnie, do wyboru mamy przykładowo większą skuteczność jednostek strzelających, zwiększoną odporność konnicy na obrażenia, jak i wiele innych. Wymiana tego wszystkiego mija się z celem, zatem powinna Wam wystarczyć ogólna wiedza, iż każdego dowódcę możemy wykształcić na trochę innych zasadach.

Total War: Shogun 2 (PC)

Dowódców możemy pozyskiwać, płodząc synów, jak i zaciągając do armii potomstwo zasłużonych przyjaciół. Ważnym aspektem jest tu również lojalność naszych podwładnych. Zwiększyć takowy wskaźnik możemy, awansując konkretną personę na naszego ministra, przykładowo do spraw wojennych czy gospodarki. Oczywiście jeśli olewamy któregoś dowódcę, ten w pewnym momencie może dokonać zdrady i przejść na stronę wroga. Należy zatem mieć na uwadze hierarchię rodzinną.

Podbijając kolejne włości, nie możemy zapomnieć o rozwijaniu własnych technologii. Te podzielone zostały na dwie kategorie – wojenne oraz gospodarcze. Poszczególne „researche” trwają określoną ilość tur, im dalej w las, tym dłużej należy czekać. Całość bardzo przypomina rozwiązanie znane z serii Civilization, gdzie kolejne nowinki techniczne i usprawnienia odkrywane były globalnie i niezależnie od sytuacji na mapie.


Screeny z Total War: Shogun 2 (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosRaaistlin   @   22:19, 25.03.2011
W zasadzie tak, jak poprawią "kraszowalność" klienta, to spokojnie do ocenki można dodać połóweczkę. Dziesiątkę zostawiam na dzieło naprawde wybitne pod kazdym wzgledem;p
0 kudosbat2008kam   @   22:44, 25.03.2011
Cytat: B92
Czyżby strategia roku 2011? Uśmiech

Jeżeli w tym roku wyjdzie kolejna część Starcrafta II... to nie Uśmiech .
Choć z tego co czytałem tu i tam, nowy Shogun jest naprawdę kozacki.
0 kudosSzajch   @   22:45, 25.03.2011
nie lubie grac w strategie ;p ale ta gra jest o japonii ;p wiec napewno jest dobra xD
0 kudosMicMus123456789   @   08:16, 26.03.2011
Chyba nie ma osoby której ta gra by się nie podobała Uśmiech Mnie gra się podoba i to bardzo ale jej nie kupię, chore Dumny
0 kudosMarcus00   @   14:58, 26.03.2011
Najlepsza strategia roku? Nie, najlepsza strategia od czasów 1-szego Shoguna.
0 kudosAndero   @   15:51, 26.03.2011
Dobra odpowiedz Marcus00 Puszcza oko ale myślę że ta gra niezostanie grą roku choć bardzo mi się podoba myślę że będzie w tym roku jakaś lepsza gra Cool
0 kudosbat2008kam   @   15:57, 26.03.2011
Grą roku nie zostanie choćby dlatego, że jest strategią Dumny . We wszelkich plebiscytach sporządzanych przez graczy przepada w pierwszej kolejności Poirytowany .
A po drugie, ten rok będzie obfitował w takie hity, że potencjalni wielcy (choćby Dead Space 2 czy Killzone 3) mogą nawet do pierwszej 10 się nie załapać...
Ta branża naprawdę nas rozpieszcza. Co roku dostajemy coraz więcej świetnych tytułów; szkoda tylko, że 4/5 spośród nich to sequele, restarty, prequele, spin offy i inne pierdoły.
W tym roku jedyną nową marką, która ma zapewniony wielki sukces, jest właściwie tylko LA Noire.
0 kudosMarcus00   @   18:10, 26.03.2011
Ale niektóre kontynuacje całkowicie nie wypalają. Weźmy Dragon Age 2. Niby fajne, ale... zawód jak diabli. Lucyfer maczał w tym palce.
0 kudosMad-wolf   @   19:45, 01.04.2011
też uważam że grą roku nie zostanie ale strategią roku? czemu nie
0 kudosMarcus00   @   19:56, 01.04.2011
Na tytuł strategii roku zdecydowanie zasługuje. I całym sercem będę ją za to popierać.
0 kudosradzioz1   @   18:43, 14.04.2011
Jak na razie idzie na najlepszą strategie 2011.
Dodaj Odpowiedź