Każdy, kiedyś pewnie miał ochotę zrobić psikus swojemu sąsiadowi… a to za głośną muzykę o 2:00 w nocy, a za naskarżenie na nas rodzicom, a to za wymiociny na wycieraczce. Teraz macie okazję to zrobić, bez żadnych konsekwencji, gdzie? W grze firmy JoWood.
Puk, puk.
Sąsiedzi z piekła rodem: Słodka zemsta powstało w połowie 2004 roku i należy do gatunku gier logicznych. Pewną unikatową cechą produkcji jest fakt, iż prócz logicznego myślenia wymaga ona też dobrego poczucia humoru. W ten oto banalny sposób otrzymujemy mieszankę iście wybuchową. Oczywiście są to założenia twórców, a jak gra sprawdza się w praktyce? Przeanalizujmy...
Witam nowego sąsiada!
Fabuła gry (jeśli można w ogóle nazwać to, czym wytłumaczono akcję) jest banalna. Nasz bohater nazywa się Woody, a jego hobby to wytrącanie sąsiada z równowagi. Jak się okazuje, imć Woody nie jest tylko natrętnym osobnikiem, ale także głównym bohaterem telewizyjnego reality show. Jego zadaniem jest zdenerwowanie nieświadomego sąsiada tak mocno, jak tylko się da. Im bardziej rozzłoszczony jest nasz cel, tym bowiem większa oglądalność programu, a co za tym idzie, nasze potencjalne zyski. Show podzielono na trzy sezony, a na każdy składa się kilka odcinków.
Gra wymaga od gracze nie tylko logicznego myślenia (kombinowanie co by tu zrobić ze znalezionym przedmiotem), ale także kojarzenia faktów oraz refleksu. Największą zaletą jest wszędobylski humor. Żarty trzymają poziom już od samego początku. Humor pojawia się gdy dorysujemy mamusi sąsiada wąsy na zdjęciu, dosypiemy mu środek przeczyszczający do cukierków, jednocześnie zapychając kibel i wrzucając śliskie mydło do łazienki. Niektóre kawały ocierają się o terroryzm, niemniej jednak uśmiech na twarzy grającego gwarantowany - przynajmniej przez pewien czas. Po około dwóch, trzech godzinach zabawy niestety kawały zaczynają się powtarzać, a rozgrywka z inspirującej zamienia się w niebywale nudną i schematyczną.
Sąsiedzie, jaki masz ładny dom.
Sąsiedzi z piekła rodem: Słodka zemsta to tytuł, który nie potrzebuje wypasionego silnika graficznego. Obraz jest przyjemny, kolorowy i w zupełności wystarczający do miłej zabawy. Ponarzekać mogę tylko na animacje - nie tyle na ich jakość, co ilość. Niezależnie od sytuacji, sąsiad swe grymasy okazuje w ten sam sposób, podobnie jak Woody.
Nieciekawie wygląda też sprawa związana ze sztuczną inteligencję… trzeba szczerze przyznać, że praktycznie jej nie ma. Sąsiad zachowuje się jak robot, ma jeden cykl czynności i cały czas go powtarza, przez co zabawa jest bardzo łatwa, a nasz bohater nawet skórkę od banana kładzie w specjalnie określonym miejscu i wybranym do tego celu pomieszczeniu. Czy nie lepiej było dać nam pewną dowolność? Byłoby na pewno znacznie lepiej. Jeśli chodzi o audio… nie ma o czym pisać. Jeden utwór w menu i kilka odgłosów w czasie gry to naprawdę za mało.
Koniec programu.
Podsumowując, Sąsiedzi z piekła rodem: Słodka zemsta potrafi rozśmieszyć, a czasem zdenerwować. Mimo to z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że bawiąc się w nią nie zmarnujecie czasu… dwie godziny w tą, czy w tą to niewiele, a garść uśmiechów na Waszej twarzy na pewno się pojawi.
Przeciętna |
Grafika: Jest przyjemna, kolorowa i w zupełności wystarczająca do miłej zabawy. |
Słaby |
Dźwięk: Jeden utwór na menu i kilka odgłosów w czasie gry to naprawdę mało. |
Dobra |
Grywalność: Zabawa jest prosta, ale... ma w sobie to coś, przez co można chwilę popykać. |
Dobre |
Pomysł i założenia: Prosty pomysł, proste wykonanie, humor i ciekawy efekt końcowy. |
Słaba |
Interakcja i fizyka: Yyy... co? |
Słowo na koniec: Więcej minusów, niż plusów, a mimo to chce się w nią grać. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler