bigboy177 @ 24.04.2010, 14:32
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!
Marcin "bigboy177" Trela
Grand Theft Auto: Episodes From Liberty City trafiło kilka miesięcy temu do posiadaczy konsol Xbox 360. Do tej pory tytuł niestety nie był dostępny dla właścicieli PlayStation 3 oraz komputerów osobistych, mimo że podstawowa edycja programu zagościła na wszystkich trzech platformach.
Grand Theft Auto: Episodes From Liberty City trafiło kilka miesięcy temu do posiadaczy konsol Xbox 360. Do tej pory tytuł niestety nie był dostępny dla właścicieli PlayStation 3 oraz komputerów osobistych, mimo że podstawowa edycja programu zagościła na wszystkich trzech platformach. Na szczęście ekskluzywność dodatków do GTA IV była tylko czasowa, a zatem, od niedawna Grand Theft Auto: Episodes From Liberty City mogą cieszyć się także osoby, które w domu nie dysponują X-pudłem.
Szczegółowe informacje na temat pakietu znajdziecie w obszernej recenzji wersji dla Xboksa 360, a w niniejszym tekście jedynie nakreślę podstawy fabuły oraz postaram się odpowiedzieć na najważniejsze dla graczy pytania. Czy warto zdecydować się na zakup, czy optymalizacja jest równie okropna jak w przypadku podstawki oraz czym wyróżnia się wersja komputerowa? Na pewno spora ilość naszych czytelników pamięta, że nim ukazały się łatki, czwarta edycja GTA w wersji dla blaszaków była niebywale kiepsko zoptymalizowana. Działała niemiłosiernie wolno nawet na mocnych maszynach i jedynie garstka szczęściarzy mogła faktycznie cieszyć się w miarę bezstresową zabawą.
Na początek słów kilka o samych dodatkach. Pierwszy z nich zatytułowano The Lost and Damned. Przedstawia on losy członka gangu motorowego o umieniu Johnny Klebitz. Dla Johnnego gang jest wszystkim. Nie interesuje go kasa, kobiety, szybkie samochody, ani imprezy. Zdecydowanie najwięcej uwagi poświęca temu, by gang przetrwał narastające w Liberty City napięcia. Wprowadza w nim nowe struktury, a nawet podpisuje sojusz z jednym z przeciwnych gangów. Wszystko po to, by przygotować "ekipę" na nadchodzące zmiany. Zgoła przeciwne zdanie ma natomiast były boss The Lost and Damned, Billy Grey. Poprzez zabawy, pijaństwo i ćpanie doprowadza on gang, jak również siebie, na skraj. Ostatecznie ląduje na odwyku i pracach społecznych. Podczas jego nieobecności Johnny radzi sobie bardzo dobrze, a gang z dnia na dzień nabiera sił. Niestety sprawy zaczynają się komplikować gdy Billy powraca.
Drugie rozszerzenie zatytułowane zostało The Ballad of Gay Tony. Podobnie jak The Lost and Damned, jest ono upakowane akcją, strzelaniem, szybkimi pościgami oraz nowymi rodzajami broni. Jego fabuła przedstawia losy faceta o imieniu Luis Lopez. Pracuje on dla jednego z najbardziej wpływowych ludzi w Liberty City, niejakiego Anthony’ego Prince’a, czyli tytułowego Gaya Tony’ego. W jego imieniu likwiduje niewygodnych ludzi i załatwia skomplikowane, przeważnie dość mroczne interesy. Stara się po prostu by imperium jakie zbudował Tony nie legło w gruzach, a jeśli coś się szybko nie zmieni to właśnie do tego dojdzie. Koleś ma bowiem na głowie mafię, urząd skarbowy, gangi i cholera wie co jeszcze… w każdym razie wdepnął w niezłe łajno i ma problemy by z niego wyjść.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler