Jeśli mieliście okazję do zapoznania się z jakąkolwiek poprzednią odsłoną Lego Star Wars to na pewno zauważyliście, że Traveller's Tales dobrze wychodzi projektowanie lokacji. Nie inaczej jest i w tym przypadku. Poziomy zrealizowano w przemyślany i całkiem przejrzysty sposób – właściwie ciężko utknąć w jakimś miejscu, choć nieraz dojdzie do sytuacji, kiedy wymaga się od nas przede wszystkim chwili skupienia i wymyślenia sposobu na dojście do dalszej części mapy. Całość zazwyczaj sprowadzona zostaje w tym aspekcie do pokombinowania z klockowymi elementami planszy, z którymi interakcja jak zawsze stoi na wysokim poziomie. Sporą część z nich można dowolnie przemieszczać mocami Jedi lub Sith, budować jakieś bardziej wymyślne konstrukcje czy po prostu niszczyć, celem odkrycia tego, co pod sobą skrywają albo zwyczajnie zgarnąć wypadające z nich bonusy. Niektóre levele przechodzi się w kilka zaledwie minut, inne pochłoną do kilkudziesięciu – ostatecznie, ich ogólna jakość jak najbardziej zachęca do ponownego przechodzenia, co w oczywisty sposób stanowi o sile jednego z największych atutów tytułu.
Co bardzo ciekawe, nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, by w każdym dosłownie momencie do zabawy dołączył drugi zawodnik, wspomagający nas w działaniach. Tryb kooperacji to tak po prawdzie zarówno jeden z największych plusów produktu, jak i jego wad. Zaletą nazwiemy go w związku z tym, że rozgrywka z drugim graczem zakrawa na znacznie przyjemniejszą – nie trzeba wówczas samodzielnie lawirować bezustannie pomiędzy kolejnymi postaciami w drużynie, z części obowiązków odciąży nas współgrający. Dlaczego więc da się postrzegać co-opa negatywnie? Głównie z tego powodu, że poza nim nie uwzględniono żadnej innej odmiany multiplayera. Szkoda, bo na pewno zmagania przez sieć poszerzyłyby grono zainteresowanych dłuższym obcowaniem z grą. A tak – albo zmusicie kogoś do przezwyciężenia uprzedzeń i złapania pada w dłoń, albo pozostaniecie z The Complete Saga samotni.
Jeżeli o grafikę chodzi, to nie spodziewajcie się jakichś super fajerwerków. Całość oprawy wizualnej została nieco, ale to w naprawdę niewielkim stopniu, od swych poprzedników podrasowana. Krawędzie wygładzono, coś tam momentami porozmywano i już, gotowe. Niemniej, na produkcję nadal patrzy się z przyjemnością, nawet pomimo wiekowości silnika. Głównie za sprawą tego, że styl, w jakim zrealizowano propozycję, postawił na kolorowe otoczenia, proste i przyjazne efekty, przekładające się w rezultacie na brak monotonii przy lustrowaniu pola gameplayu. Muzycznie jest z kolei bardzo dobrze, zresztą – w żadnych licencjonowanych Star Warsach nie ma prawa być inaczej, bowiem zawsze sięga się po nieśmiertelną i absolutnie znakomitą ścieżkę autorstwa Johna Williamsa. Nie ma co o niej zbyt długo rozprawiać – to trzeba usłyszeć. Wszak ten kompozytor jest geniuszem, tyle w temacie. Nie zawodzi też cała reszta udźwiękowienia, przez co element ten zapisujemy na jeden wielki plus.
Werdykt? LEGO Star Wars: The Complete Saga zbiera w jedną spójność to, co przynieśli na rynek poprzednicy. Uświadczymy tu nieco nowości i świeżych rozwiązań względem wcześniejszych części, jednakże jeśli jesteście już w posiadaniu obu, to najzwyczajniej w świecie nie ma sensu wydawać pieniędzy na niniejsze pudełeczko. Inna sprawa, gdy o propozycji słyszycie po raz pierwszy, a nie jesteście uprzedzeni do tytułów korzystających ze stylu LEGO. W takim wypadku program zapewni Wam naprawdę sporo godzin przyjemnej zabawy – niezobowiązującej, to fakt, ale nadal przynoszącej tony rozrywki. Zwłaszcza dla młodszych graczy, nie można temu zaprzeczyć.
Dobra |
Grafika: Pomimo tego, że najlepiej określić ją mianem "dość leciwej", nadal nie zmusza nas do tego, abyśmy odwracali raz po raz wzrok od ekranu. Grafika w tej grze ma ten rodzaj unikalnego stylu, który sprawia, że latka lecą jej nieco wolniej. |
Genialny |
Dźwięk: Rzecz jasna musi być dobrze - muzyka Williamsa w połączeniu z poprawnymi dźwiękami reszty sprawia, że całości słucha się z przyjemnością. |
Świetna |
Grywalność: Gra wciąga, mówię to bez wstydu i z pełną odpowiedzialnością. Jeśli lubicie tego typu zręcznościówki, stawiające przede wszystkim na dobrą, stosunkowo łatwą zabawę, to ta gra jest jak najbardziej czymś dla Was. |
Dobre |
Pomysł i założenia: Niewiele tu innowacji względem poprzedniczek, jednakże na takowe nadal natrafiamy. Odgrzewany kotlet? Niestety, co poniektórzy mogą postrzegać grę w takiej właśnie kategorii. Dobra, dostanie stosowny order, nie będziemy sobie żałować. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Jak zawsze - duża ilość elementów otoczenia jest zniszczalna, inne można przemieszczać czy tworzyć z nich bardziej sensowne ustrojstwa. |
Słowo na koniec: To udana produkcja, mająca rzecz jasna kilka wad, jednakże w ostatecznym rozrachunku wychodząca spod ich jarzma obronną ręką, głównie przez swoją miodność i bardzo wciągającą rozgrywkę. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler