Seria S.T.A.L.K.E.R. zawsze słynęła z tego, że świat w niej dostępny podlegał naturalnym procesom fizycznym. Środowisko było symulowane, dzięki czemu mieliśmy wrażenie uczestniczenia w swego rodzaju wirtualnym ekosystemie. Zew Prypecie nie jest w tym przypadku żadnym odstępstwem. Mieszkańcy Zony mają własne zadania do realizacji, zajmują się swoją codzienną rutyną. Widzimy jak Stalkerzy polują na mutanty, zbierają artefakty i walczą między sobą. Zwierzyna, określona podobnymi algorytmami także robi wrażenie prawdziwej. Sztuczna inteligencja jednak nie porywa i dość często zdarzają się różne dziwne sytuacje. Szczególnie kłopotliwe są zacinające się postaci niezależne, durniejący oponenci, idiotycznie reagujący na naszą obecność oraz drobne nieścisłości w wydarzeniach skryptowanych. Bugi nie są jednak na tyle duże by uniemożliwić nam spokojne realizowanie zleceń. Żadnych krytycznych, uniemożliwiających zabawę baboli nie zauważyłem. Questy się nie zacinają, a obiekty stoją tam gdzie powinny – ogólnie widać duży postęp.
Jeśli chodzi o oprawę audio-wizualną, jest różnie. Zew Prypeci śmiga na zmodyfikowanym silniku graficznym Czystego Nieba, aczkolwiek zmiany i usprawnienia są bardziej w jego kodzie niż w elementach widocznych na pierwszy rzut oka. Najważniejszą innowacją jest możliwość przetwarzania obrazu z wykorzystaniem kilku różnych wersji DirectX. Gracze dysponujący najmocniejszymi w tym momencie kartami firmy AMD będą w stanie odpalić rendering z użyciem DX 11 i cieszyć się techniką renderingu zwaną teselacją. Polega ona na podziale większych wielokątów na szereg drobniejszych. To natomiast przekłada się na bardziej zaokrąglone powierzchnie i mniejszą liczbę kanciastych obiektów. Szczególnie widać to na modelach postaci. Po włączeniu teselacji ich głowy stają się prawie całkowicie okrągłe. Prócz tego, DX 11, to również dokładniejsze oświetlenie i naturalniej wyglądające cieniowanie.
Pomijając techniczny bełkot, grafika w najnowszej odsłonie serii prezentuje całkiem wysoki poziom, nie zależnie od tego czy korzystamy z DX9, 10 czy 11. Do wspaniałości pokroju Crysis, Gears of War 2 czy Killzone 2 brakuje jej jeszcze sporo, nie ma jednak co narzekać. Klimat oraz ogólna prezencja są bardzo atrakcyjne. Tekstury, modele postaci, animacje oraz efekty specjalne nie kolą w oczy, a pieczołowicie oddana architektura i ukształtowanie terenu potrafią wielokrotnie zachwycić. Od razu widać, że to S.T.A.L.K.E.R. i bynajmniej nie jest to wada!
Ten sam wyjątkowy klimat definiuje oprawę dźwiękową i muzykę. Podobnie jak w przypadku poprzedników, tak i tym razem mamy możliwość grania z oryginalnymi rosyjskimi głosami oraz nałożonym na nie polskim lektorem. Dzięki takiemu rozwiązaniu Zona robi wrażenie bardziej wiarygodnej. Głosy brzmią świetnie, dialogi nagrano profesjonalnie, a efekty specjalne oraz muzyka uzupełniają całość, łącząc wszystko w jedną zgrabną paczkę.
S.T.A.L.K.E.R.: Zew Prypeci to pod wieloma względami znaczny krok do przodu dla całej serii. Większość niedociągnięć zniknęła, a w ich miejsce pojawiły się nowe, bardziej przemyślane rozwiązania. Dzięki nim tytuł oferuje bogatszą historię, bardziej wiarygodny świat oraz wciągające misje. Nie ulega bowiem wątpliwości, że mamy do czynienia z najlepszą odsłoną sagi i wręcz nie mogę się doczekać co kolejnego wyrzeźbi ekipa GSC Game World. Wszak widać, że doświadczenia im przybywa!
Świetna |
Grafika: Nowszy silnik graficzny zapewnił by atrakcyjniejszą grafikę, aczkolwiek przy obecnym jest również dobrze. Szczególnie ze względu na klimat oraz struktury poziomów. |
Świetny |
Dźwięk: Rosyjskie głosy z polskim lektorem to strzał w dziesiątkę. Efekty specjalne oraz muzyka również nie zawodzą. |
Świetna |
Grywalność: Nowy sposób przedstawiania fabuły oraz zaprojektowane przez deweloperów misje wciągają bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. |
Dobre |
Pomysł i założenia: Nowości może nie ma zbyt wiele, te które są przygotowano w przemyślany sposób. |
Świetna |
Interakcja i fizyka: Symulacja życia w okolicach Prypeci stanowi ważny element rozgrywki. Dzięki temu czujemy się częścią wirtualnego świata. |
Słowo na koniec: Zew Prypeci to nowa jakość w serii S.T.A.L.K.E.R.. Oby deweloper nadal podążał tą właśnie ścieżką. |
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler