King's Bounty: Wojownicza księżniczka (PC)

ObserwujMam (136)Gram (19)Ukończone (43)Kupię (11)

King's Bounty: Wojownicza księżniczka (PC) - recenzja gry


@ 30.11.2009, 19:08
Paulina "Milly" Rajkowska

King’s Bounty: Wojownicza Księżniczka to niedawno wydany dodatek do gry King’s Bounty: Legenda - remaku klasycznego już przedstawiciela turówek, stanowiącego pierwowzór takich serii jak choćby Heroes of Might And Magic.

King’s Bounty: Wojownicza Księżniczka to niedawno wydany dodatek do gry King’s Bounty: Legenda - remaku klasycznego już przedstawiciela turówek, stanowiącego pierwowzór takich serii jak choćby Heroes of Might And Magic. Osobiście do gry podchodziłam z dużą dozą sceptycyzmu – nie ukrywając, że postać na okładce skojarzyła mi się z nieco kiczowatym serialem telewizyjnym o niejakiej Xenie. Pierwszy kontakt z najnowszą produkcją 1C w żaden sposób mnie nie zachwycił. Z upływem czasu, kiedy zaczęłam zagłębiać się w jej fantastyczny świat, moje podejście radykalnie się zmieniło.



Na początek twórcy serwują nam standardową historyjkę. Królestwo w opresji, stary król nie może opanować sytuacji - jednym słowem tragedia. Zazwyczaj w tym miejscu wkracza dziedzic tronu, który ratuje świat przed zagładą. Na dobrą sprawę, sytuacja także w tym przypadku wygląda podobnie, aczkolwiek mamy do czynienia z dziedziczką, nie dziedzicem. Spory ukłon w stronę pań, które niekiedy narzekają na szowinizm w grach, a jednocześnie gratka dla panów, gdyż tytułowa przedstawicielka monarchii jest niczego sobie! Nasza heroska, Amelia, wbrew poleceniom ojca postanawia się wybrać na arcyniebezpieczną misję, której celem jest ocalenie rodzinnej krainy. Na drodze dziwnym trafem stoi mnóstwo stworów, pokrak i dziwadeł, a napotkani "normalni" rezydenci świata proszą nas o różne przysługi i zlecają zadania, powszechnie zwane questami. Jak widać, standard nad standardami i wszystko standard. Czy to jednak złe? Nie ma sensu szczególnie wymyślać na siłę, skoro rozwiązanie sprawdziło się w tak wielu innych produkcjach.

Elementem, który zmienił moją opinię na temat gry, zdecydowanie nie jest wątek fabularny. Nie jest nim też grafika, która ma się nijak do dzisiejszych standardów - choć osobiście, lubię tego typu prezencję, gdyż kojarzy mi się na przykład z Grandia II, które w mej skromnej opinii jest niebywale urokliwe. Faktem pozostaje jednak, że Grandia ma już lat 10, a Wojownicza Księżniczka to produkcja nowa i można oczekiwać od niej dużo więcej. Mimo to, oprawa wizualna jest miła dla oka i zdecydowanie zadowoli użytkowników mniej wymagających. Przez cały czas rozgrywki, towarzyszy nam również przyjemna dla ucha muzyka. Rytmiczny tętent kopyt naszego konia rozlega się wokół, a jego ton zmienia się w zależności od podłoża. Niewątpliwie dużym plusem jest to, że muzyka nie jest namolna, nie przeszkadza. Urozmaica rozgrywkę i idealnie pasuje do świata, w którym rozgrywa się akcja.

King's Bounty: Wojownicza księżniczka (PC)

Skoro omówiliśmy już takie elementy jak grafika, dźwięk czy fabuła i w sumie żaden z nich nie przemawia aż tak bardzo za grą, co w takim razie zmieniło moje zdanie? Styl rozgrywki! Nie miałam wcześniej do czynienia z serią King’s Bounty więc trudno mi się wypowiadać, na ile model zabawy jest odświeżony w stosunku do pierwowzoru. Jest to jednakowoż typ prowadzenia akcji jakiego zawsze szukałam. Świat, który pozostawiono nam do swobodnej eksploracji + turowy sposób walki, uzupełniony różnymi ciekawymi akcentami zapewnia mnóstwo dobrej zabawy. Jest od groma miejsc do zwiedzenia, zadań do wypełnienia oraz potworów do wyeliminowania. Nie ulega wątpliwości, że deweloper nie odcina kuponów od podstawki i przyłożył się podczas tworzenia rozszerzenia. Dzięki temu King’s Bounty: Wojownicza Księżniczka oferuje coś więcej, niż tylko garść nowych zleceń i zaklęć magicznych.


Screeny z King's Bounty: Wojownicza księżniczka (PC)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosSheva24   @   08:46, 07.12.2009
King's Bounty: Legend to była gra na prawdę o świetnym klimacie, wciągająca na maksa, przyjemna, dająca satysfakcję i nie wymagająca wciskania dużej ilości klawiszy. Spędziłem przy niej blisko 30 godzin i z niecierpliwością czekałem na wersję PL Wojowniczej Księżniczki. No i doczekałem się, sam dodatek niestety jednak kosztuje bardzo dużo adekwatnie do tego co oferuje. Taniej kupiłem chyba nawet nową podstawkę do tej gry w promocji razem z Falloutem 3... Kupię jak zdecydowanie stanieje, albo dorwę jakąś używkę bo jednak gier do grania póki co mam i bezsensem byłoby wydać za to 70-90 zł...
0 kudosMicMus123456789   @   21:44, 17.01.2010
Gra jest świetna ale krótka a końcowa walka jest super mam nadzieje że kolejna części zrobią