Prune (MOB)

ObserwujMam (1)Gram (1)Ukończone (0)Kupię (0)

Prune (MOB) - recenzja gry


@ 04.12.2015, 23:55
Adam "Dirian" Weber
Chwalmy Słońce!

Tniemy drzewa... i to w zasadzie tyle, ale mimo to jest zaskakująco ciekawie!

Gdy prestiżowy tygodnik Time opublikował swoją listę najlepszych gier 2015 roku, sporym zaskoczeniem dla wielu graczy był wybór pierwszego miejsca na podium. Zajęła je bowiem gra Prune, produkcja przeznaczona na smartphony i tablety, o której zapewne wielu z Was słyszy pierwszy raz. Nie żeby redakcja Time była jakąś wyrocznią co do gier, wszak za wiele wspólnego z nimi nie mają, ale co tam - sprawdziłem, czy tytuł ten jest faktycznie tak dobry.

Prune to gra jednego człowieka, niejakiego Joe McDonalda. Facet zdaje się doskonale wiedzieć, jak powinny wyglądać aplikacje przeznaczone na urządzenia mobilne, co potwierdza gameplay oferowany przez jego dzieło.

Na pierwszy rzut oka Prune przypomina słynne Fruit Ninja, ale oprócz ciachania, nie ma wiele wspólnego z owocowym skrytobójcą. Cięcia jest jednak sporo, a w zasadzie to przycinania - zajmujemy się tu bowiem hodowlą drzewa. Te stopniowo wzrasta w górę, dół lub na boki, a naszym zadaniem jest umiejętne skracanie jego gałęzi, co zmienia nieco kierunek rozwoju rośliny i jednocześnie sprawia, że w ogóle ma on miejsce. A ciachać musimy w taki sposób, by nasz podopieczny dotarł do źródła światła, co pozwala mu zakwitnąć.

Niby zadanie zdaje się być łatwe, lecz każdy kolejny poziom przynosi nowe wyzwania. A to przeszkadza nam wiejący wiatr, innym razem na drodze wzrostu drzewa znajduje się jakaś figura, którą trzeba sprawnie okrążyć konarami itd. 

Sterujemy paluchem, wykonując cięcia po ekranie. Na początku możemy też wybrać, gdzie zakopiemy sadzonkę i w którym, mniej więcej, kierunku zacznie ona kiełkować. Cały proces trwa krótko - na naszych oczach. Intuicyjny samouczek doskonale wyjaśnia te proste zasady. Gra nie jest jednak banalnie prosta, bo czasami gałęzie, które chcemy skrócić, są na tyle małe i bliskie głównej "łodygi", że zdarza się przekroić całą roślinę, a to oznacza konieczność posadzenia nowej i zabawy od początku.

Prune w założeniach jest jednak grą relaksacyjną, a to oznacza, że nawet w przypadku niepowodzenia, możemy szybko przeskoczyć trudniejszą planszę i wrócić do niej w przyszłości. Zachęca nas do tego nawet sam twórca, poprzez stosowny komunikat, wyskakujący w momencie kilkukrotnego niepowodzenia. 

Tytuł ma w sobie pewną magię, stawiającą go w tej samej kategorii co m.in. flower od thatgamecompany. To spokojna, relaksująca rozgrywka, podana w minimalistycznej, lecz pięknej oprawie wizualnej i przyprawiona niesamowicie spokojnym soundtrackiem, mogącym zrelaksować nawet najbardziej naburmuszoną duszę. I choć Prune na pewno nie jest grą roku, ani odkryciem gotowym przeprowadzić rewolucję w mobilnym graniu, to bez cienia wątpliwości dostaliśmy jedną z lepszych aplikacji dostępnych w sklepach App Store oraz Google Play.


Długość gry wg redakcji:
3h
Długość gry wg czytelników:
nie podano

oceny graczy
Świetna Grafika:
Piękno tkwi w prostocie.
Genialny Dźwięk:
Spokojne, relaksujące dźwięki. Grajcie wyłącznie w słuchawkach!
Świetna Grywalność:
Kto by pomyślał, że przycinanie drzew może być tak wciągające.
Świetne Pomysł i założenia:
Prosta, lecz świetnie zrealizowana idea.
Świetna Interakcja i fizyka:
Banalne sterowanie, choć momentami nieco nieprecyzyjne.
Słowo na koniec:
Piękna artystycznie i grywalna produkcja.
Werdykt - Świetna gra!
Screeny z Prune (MOB)
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?