Book of Demons - garść porad dla początkujących


Kawira @ 13:09 03.02.2019
Maciej "Kawira" Domański

Przejdźmy teraz do klas postaci. Każda charakteryzuje się odmiennym stylem rozgrywki oraz kompozycją talii. Wiele kart powtarza się dla każdej z nich, ale wojownik posiada najwięcej zielonych, zaś czarodziej niebieskich. Łotrzyca ma drobną przewagę artefaktów, ale jej asortyment rozłożono mniej więcej po równo. Wojownik to startowa postać, która atakuje szybko i przez ściany, a przy tym zawsze na krótki dystans. Świetnie sprawdza się przeciwko wrogom walczącym wręcz, choć zombie potrafią mu napsuć krwi. Największym nemesisem są natomiast oponenci dystansowi, szczególnie magowie. Wystarczy, że widzimy ich na skraju ekranu, a oni już zaczynają miotać czarami jak opętani. Jeśli tylko przeteleportują się obok nas, to super, ale przeważnie masowo przywołują sługusów, którzy blokują do nich dostęp. Dlatego bardzo ważne jest, aby zawsze skupiać się wpierw na nich oraz posiadać dość mocny ofensywny wachlarz kart. Dzięki dużej przewadze punktów życia nad many możemy sobie pozwolić na większą swobodę w obrywaniu po głowie od mniej istotnych potworów.

Najlepszy do nauki, a zarazem w miarę bezpieczny jest czarodziej. Jego ataki nie tylko namierzają przeciwników, ale celują zawsze dokładnie w nasz cel, nawet ten schowany za murem podkomendnych. Bazowo zasięg ataku nie powala, ale siła tej klasy postaci leży w potężnych czarach zarówno ofensywnych jak i defensywnych. Co prawda posiada on najmniej punktów życia, ale może korzystać z niebieskich kart znacznie więcej niż inne archetypy. Niestety jest też najbardziej podatny na bycie otoczonym i musi bardzo ostrożnie manewrować w pobliżu hord. Z tego powodu wg mnie 2 defensywne kartoniki to absolutne minimum, szczególnie golem ściągający na siebie uwagę okolicznych przeciwników.

Ostatnia klasa postaci to łotrzyca władająca łukiem. Jej największa zaleta leży w możliwości kliknięcia prawego przycisku myszy wystrzeliwującego strzałę w danym kierunku. Sięga ona daleko poza zasięg wzroku, co sprawia że doskonale radzi sobie z magami, łucznikami oraz słabszymi przeciwnikami zanim Ci w ogóle się do niej zbliżą. Problem stanowią tzw. tanki, gdyż w normalnych warunkach trzeba się zbliżyć, aby zbić im tarczę. Do tego posiadają więcej punktów życia niż przeciętni adwersarze, więc w większych grupach mogą być problemowi. Na szczęście jest odpowiedni artefakt pozwalający automatycznie zdejmować tarczę poprzez po prostu trafianie. Jeżeli ktoś podejdzie za blisko to nasza bohaterka przechodzi w tryb walki w zwarciu tracąc wszelkie bonusy dla strzał, a także nie może atakować niczego poza czerwonym okręgiem. Ponadto nie jest taka twarda jak wojownik, zatem należy unikać bezpośredniego kontaktu. Kolejny minus to fakt, że z dystansu trafia zawsze pierwszego przeciwnika na swojej drodze, a jej pociski zatrzymują nawet kolumny. Na szczęście parę trafień zamienia te przeszkadzajki w kupkę gruzu.

Z bardziej ogólnych kwestii to postaram się rozjaśnić parę mechanik, które mi samemu wpierw wydały się mało jasne. Np. jeśli mamy do czynienia z magami, to aby przerwać im czary trzeba podejść na tyle blisko, aby znajdowali się w zasięgu pochodni. Dopiero wtedy przytrzymanie lewego przycisku muszy na ikonce zaklęcia zacznie działać. Ponadto nie wiem czy to błąd czy nie, ale tylko w przypadku łotrzycy muszę spamować kliknięcie na tarczy, inaczej postać nie robi nic. Warto o tym pamiętać. Jeśli gracie zasięgowymi archetypami to prawy przycisk myszy pozwala wam generalnie robić więcej rzeczy. Możecie np. niszczyć beczki, ale przede wszystkim przedwcześnie obudzić gargulców. Normalnie wstają one wyczulone na ruch w konkretnym miejscu, ale po paru pociskach na twarz wystarczy zbliżyć się na zasięg pochodni. Oszczędzicie w ten sposób więcej życia.

Sprawdź także:

Book of Demons

Premiera: 13 grudnia 2018
PC, XBOX ONE, PS4, MOB, SWITCH

Book of Demons to nietypowe połączenie roguelike, hack'n'slasha oraz gry karcianej. Za projekt odpowiada debiutanckie, niezależne polskie studio Thing Trunk. Tytuł jest p...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?