Ace Combat w pigułce - historia serii o najniebezpieczniejszych myśliwcach świata


juve @ 13:19 16.01.2019
Patryk "juve" Jankowski
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.

Ace Combat 4: Distant Thunder2001

Mocne wejście marki na PlayStation 2, które było bardzo oczekiwane wśród graczy. Pierwsze PlayStation przyzwyczaiło ludzi do kilku znakomitych marek, które były reprezentantami konkretnych gatunków. Gracze chcieli zobaczyć, jak będzie wyglądało Ace Combat na konsoli nowej generacji w tamtym okresie. I tak też się stało w 2001 roku, kiedy światło dzienne ujrzało Distant Thunder.

Kampania podzielona jest na 18 misji, które polegają na tym, co dotychczas. Za zdobyte pieniądze możemy kupić i uzbroić nowe maszyny, ale każda kupiona broń ograniczona jest do jednego odrzutowca. W celu pozyskania większej gotówki, możemy sprzedać chwilowo niepotrzebne maszyny. Oprócz animowanych wstawek pomiędzy misjami, pojawiła się jeszcze jedna nowość – postacie komunikują się ze sobą za pośrednictwem radia. Graficznie był to bardzo dobry tytuł, mimo kilku zmian stylistycznych, jak chociażby animowanych scenek przerywnikowych.

Ace Combat 5: The Unsung War2004

W Ace Combat 5: The Unsung War dostępnych myśliwców jest ponad 50. Wszystkie oparte zostały na stosowanych w wojsku samolotach odrzutowych, jak również tych eksperymentalnych. Oczywiście większość maszyn jest zablokowana na początku, aczkolwiek wraz z postępami w kampanii zostają odblokowane i wtedy możemy je zakupić za specjalną walutę.

W produkcji usprawniono również radar, który wskazuje między innymi poziom zniszczenia przeciwników. Po raz pierwszy mamy możliwość interakcji ze skrzydłowymi, która pozwala wydawać im rozkazy za pośrednictwem strzałek na padzie. Co więcej, w niektórych sytuacjach możemy nawet odpowiadać na pytania naszych kompanów podczas misji. Graficznie projekt wyglądał bardzo dobrze. Był zaawansowany fabularnie i okraszony interesującym scenariuszem z wielką wojną w tle. Gra bardzo ciekawie nakreślała fikcyjny konflikt, była iście hollywoodzką historią z niezmiennie emocjonującą rozgrywką.

Ace Combat Zero: The Belkan War2006

Ace Combat Zero: The Belkan War to część "nienumeryczna", która opowiadała o odosobnionym konflikcie. Czerpała garściami z rozwiązań z piątej odsłony cyklu, aczkolwiek wprowadziła równie fajną i interesującą historią wojny między dwoma państwami.

W Ace Combat Zero: The Belkan War istnieje jeszcze jeden dodatkowy element, którego nie mieliśmy przyjemności uświadczyć w poprzednich rozdziałach cyklu, mianowicie system rival-ace czyli walki z tzw. bossami. Całość jest epilogiem do historii opowiedzianej w "piątce".

Sprawdź także:

Ace Combat 6: Fires of Liberation

Premiera: 23 października 2007
XBOX 360

Ace Combat 6: Fires of Liberation to symulator samolotów przygotowany specjalnie dla posiadaczy konsoli Xbox 360. Nowoczesna oprawa graficzna programu w pełni wykorzystuj...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosdenilson   @   19:56, 16.01.2019
Pigułka taka jakaś niekompletna bo pominąłeś dwie części z PSP. Osobiście grałem na tym sprzęcie w AC Joint Assault. Nawet udana część z naprawdę ładną grafiką jak na możliwości tego małego sprzętu.
0 kudosGuilder   @   08:37, 17.01.2019
Ah, więc to w szóstkę tyle pykałem. Dobre czasy. Może w siódemkę też się zaopatrzę, ale na pewno nie na premierę.
0 kudosdabi132   @   16:29, 17.01.2019
Cytat: denilson
Pigułka taka jakaś niekompletna bo pominąłeś dwie części z PSP.

Podejrzewam, że autor newsa chciał przedstawić główne odsłony na wiodących platformach czyli te z konsol stacjonarnych i pecetów.
Co do serii, to u mnie nadal zalega na Steamie Assault Horizon i nie mam kiedy go ograć, bo tyle jest innych tytułów.