Remake Resident Evil 2 - czyli dlaczego warto wrócić do Raccoon City?
Zombiaki atakują nas małymi grupkami, a każdy został zaprojektowany od podstaw - nie powtarzają się. Model strzelania jest bardzo dokładny. Oponentom możemy odstrzelić części ciała, a fizyka pokrak zasługuje na oklaski - zachowują się bardzo "naturalnie". Widać włókna mięśniowe, zwisające kawałki skóry, mięsa, oczy (!). Ponadto wyczuwalna jest moc oddawanych strzałów, bo, przykładowo, shotgun rzeczywiście rozwala ich na kawałki, granatnik podpala, a taki delikwent płonąc nadal na nas napiera. Widowiskowość, to chyba największa zaleta nadchodzącego tytułu.
Ale zabawa nie polega tylko na walce z czasem, zasobami oraz nieumarłymi. Powracają zagadki z oryginału. Mimo że odtworzone w nowy sposób, w znacznej mierze niezmienione. Z opublikowanych materiałów wynika, iż Capcom nie zmienił trasy przechodzenia gry. Te same zagadki, klucze w tych samych miejscach, wrogowie w tych samych pomieszczeniach. Oczywiście, wszystko rozbudowane, ale dla kogoś kto ukończył oryginał rozgrywka będzie raczej podziwianiem nowoczesnego stylu wykonania gry, a nie wyzwaniem, a szkoda. Garść zmian i byłoby znacznie lepiej.
Do łask powracają kultowe maszyny do zapisywania gry oraz atrament (ile atramentów, tyle szans na save). Przedzieranie się przez miasto ze świadomością braku opcji zapisania stanu zabawy? Bomba! Wracają również spray'e lecznicze, skrzynie i bardzo ograniczony plecak (będzie możliwość rozbudowania oraz wyrzucania niepotrzebnych gratów). Przygotowano większą ilość modyfikacji dla broni, crafting w postaci budowania pułapek i możliwość założenia tłumika.
Resident Evil 2 Remake to wręcz perfekcyjne połączenie starych rozwiązań z dzisiejszą technologią. Wystarczy tylko spojrzeć na jakość scenek przerywnikowych, nagranych w sposób maksymalnie profesjonalny - koniec z drętwymi dialogami! Cieszy też rozwinięcie wątków bohaterów pobocznych - Ady, Sherry czy szefa policji Ironsa. Będzie bardzo dobrze i już na początku roku otrzymamy grę o ogromnych pokładach grywalności, która będzie miała prawo ubiegać się o tytuł gry (albo horroru) roku.
To jak, wracacie z młodą Claire Redfield oraz Leonem Kennedym do Raccoon City? Pamiętacie jeszcze układ miasta i pomieszczeń w komisariacie? To dobrze... baczcie tylko na psy, wciąż czekające w podziemiach!
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler