Kącik Wioślarza: Wywiad z członkami zespołu Heap of Ashes!


Redmeer @ 20:33 31.07.2009
"Redmeer"

Dziś zamiast recenzji czy zapowiedzi do waszego wglądu oddaję zapis wywiadu, który przeprowadziła ma skromna osoba z wrocławską grupą muzyczną Heap of Ashes. Mógłbym tu napisać długa perorę o ich niewątpliwie godnych pieśni dokonaniach, ale postanowiłem im to pozostawić do kreacji, przy okazji wywiadu.

Dziś zamiast recenzji czy zapowiedzi do waszego wglądu oddaję zapis wywiadu, który przeprowadziła ma skromna osoba z wrocławską grupą muzyczną Heap of Ashes. Mógłbym tu napisać długa perorę o ich niewątpliwie godnych pieśni dokonaniach, ale postanowiłem im to pozostawić do kreacji, przy okazji wywiadu. Wszak nikt nie wie więcej o sobie niż sam podmiot. No więc zaczynamy:>



Red: Witam Was wszystkich serdecznie. Na początek może krótkie przedstawienie siebie samych oraz formacji.

HOA: Jesteśmy Heap of Ashes, zespół z Wrocławia, gramy od 2005 roku i jesteśmy hard korami :), łączy nas muzyka pomimo różnych gustów każdego z członków, a raczej muzyków.

Red: Właśnie, członkowie. Może każdy nieco o sobie opowie, czego słucha, co je na śniadanie etc.

Misiek (gitara): Na śniadanie jem mleko z płatkami i słucham wszystkiego, co według mnie jest oryginalne. Niestety polska scena muzyczna cierpi na chroniczny brak świeżości, starając się na siłę dogonić naszych sąsiadów zza oceanu. Oczywiście uogólniam i generalizuję, ale niestety taka jest rzeczywistość. Stąd pomysł: zróbmy coś (albo raczej postarajmy się coś zrobić), co odbiega od przyjętych norm i schematów, a jest przy okazji przebojowe i kopie tyłki.

Jaro (perkusja): Śniadań nie jadam, ale pije - kawę, w prawdzie nie kopi luwak, ale bez niej ani rusz. HOA to dla mnie dość ciekawy kolektyw. Sam jestem fanem DOBREGO death metalu i innych temu podobnych ekstremalnych gatunków, ale HOA stanowi wypośrodkowanie naszych gustów. To wcale nie znaczy, że idziemy na kompromisy, lecz mamy jasno wytyczony cel i on nas łączy: muzyczny, rockowy mainstream. Nie chcemy do niego dołączyć, ale go stworzyć. :)

Red: Stwierdzenie śmiałe, stworzyć mainstream, ale lubisz dobrą muzykę, to się nie czepiam:)

Jacek (gitara): Podobnie jak Kulfon (Jaro - przyp. autora), nie jadam śniadań, nie mam na nie czasu. Nie ma sensu tracić czasu, na coś co mogę zrobić później. Muzyka przede wszystkim, od rana w odtwarzaczu mp3, przez fora muzyczne, kończąc wieczór przy komputerze i najświeższych płytach. Tool przede wszystkim, a później wszystko, od Radiohead po Meshuggah, przez Nine Inch Nails oraz Purcupine Tree. Ja z kolei uwielbiam też polską scenę, Tlen, Coma, Deyacoda i tak dalej...

Buchaj (wokal): Codziennie rano wstaje i idę do piekarni, tam kupuję połowę krojonego chleba staropolskiego i dwie bułki czarne wieloziarniste. Następnie konsumuję je w towarzystwie pięknej kobiety. Uwielbiam rock'n'roll. Cokolwiek można zrozumieć pod tym hasłem. Nie lubię narzekania w muzyce i odtwórczości. Kocham HOA, bo pozwala mi realizować moją miłość do sceny. Lubię prowokować, rozśmieszać, a przede wszystkim dobrze się bawić. Nie chcę przekazywać powtarzanych w kółko przesłań. Muzyka, muzyka, muzyka - tyle.

Bojan(bas): Blues, ostatnio, choć wcześniej nie do przetrawienia był dla mnie. Jonny Lang z jednej strony, z drugiej DOWN. Behemoth, choć death nie słucham w ogóle poza tym, Johny Cage, chociaż country to tez nie moja bajka :-) No a first of all i przede wszystkim Mike Patton. Poza fantomasem - wszystko. A personalnie jestem normalnym kolesiem, zero dziar, zero balang, jedna kobieta od 4 lat (właśnie chlejemy na moim kawalerskim), grzecznym i układnym. Na śniadanie jadam płatki i zapijam kawą po turecku. Pozdro.

Red: No, to teraz powiedzcie, jak to wszystko realizujecie w zespole i jaką właściwie muzykę gracie, dla kogo i o czym. Ogólnie postarajcie się, niejako przy okazji, zareklamować nieco siebie czytelnikom portalu.

HOA: Właściwie głównym napędem HOA jest Misiek, to on tworzy główny szkielet numeru, zapodaje nam nagrania i pokazuje na próbach. Na tej podstawie siadamy wszyscy i myślimy (przy wódce :>), co by zrobić lepiej, co poprawić i tak dalej. Ogólnie tworzenie kawałka to bardzo skomplikowany proces, zazwyczaj trwa to co najmniej 3 miesiące, a ostatni numer robiliśmy prawie dwa lata (Ostatni rozbiór sztuki). Chcemy wszystko dopracować jak najlepiej, każde uderzenie, każdy dźwięk jest dokładnie przemyślany i zagrany...

Red: teraz spróbujcie określić gatunek swej muzyki, a także naleciałości innych grup widoczne w waszej twórczości.

HOA: Nasza muzyka nie jest super skomplikowana, mimo szerokich inspiracji. Traktujemy naszą muzykę jako wypadkową trzech niesamowitych polskich zespołów: Coma - niesamowita melodia i klimat, Acid Drinkers - miażdżące uderzenie i moc, Illusion - energia, która zabija. Oprócz tego, Tool, Meshuggah, Slipknot i pochodne.

HOA: Melodia, pierdolniecie i energia = Heap of Ashes

Red: Znakomicie. Opowiedzcie zatem trochę swojej historii, jak to się wszystko zaczęło i jak wybijaliście się na wybitnie niełatwym, polskim rynku muzycznym.

Jacek: Misiek z Bojanem walczyli już jakiś czas, żeby stworzyć porządną kapelę. Rzucili ogłoszenie, no i pojawił się Jaro. Pierwsza próba - pełna porażka. Zero zgrania, zero mocy, ale później pojawił się Buhaj i powoli, powoli wszystko ruszyło do przodu. Zagrali około 10 koncertów we Wrocławiu, jednak wciąż czegoś brakowało, jakiegoś wypełnienia, kropki nad i. Ogłosili więc casting na drugiego gitarzystę. Zgłosiło się ponad 20 wioślarzy i jednym z nich byłem ja. Bojan gderał, że nie lubi castingów, ale udało się. Dostąpiłem zaszczytu dołączenia do HOA. Od tej pory ciężka praca, budowa numerów, setki prób itd. itd. Szukanie swojego brzmienia, koncerty właściwie tylko we Wrocławiu. Ostatni rok to atak na polski rynek. Przeglądy, koncerty: Mayday w Głogowie, Rock Blok w Bok w Bolesławcu, no i Jeleniogórska Liga Rocka, którą udało nam się wygrać :P. Zostaliśmy docenieniu przez takich muzyków jak Mietek Jurecki, Marek Raduli i Krzysztof Misiak. Na tą chwile poszukujemy wydawcy naszego debiutanckiego albumu - Kopi Luwak.

Red: Może kilka słów na temat waszego zdania o polskim tynku muzycznym?

HOA: co sadzimy o rynku muzycznym...

jest do dupy.

Red: Tak to i ja myślę:)

HOA: Każdy wie, że wszystko jest skierowane na kasę, ale my to mamy w dupie ;]

Red: Dobrze, tu doszliśmy do pełnego porozumienia, wiec coś w tym być musi.

HOA: Strach, który trzyma producentów, nie pozwala im zainwestować w coś nowego, a zapotrzebowanie jest, widzimy ludzi, którzy przychodzą na koncerty i świetnie się bawią nawet przy muzyce, którą słyszą pierwszy raz. To właśnie dla tych ludzi wychodzimy na scenę i walimy w struny i bębny.

Red: Opowiedzcie teraz o swej pierwszej pełnowymiarowej płycie. O jej powstaniu, materiale na niej zgromadzonym etc.

HOA: Ooo, mega temat. Tak pokrótce - szybki strzał w mordę :D. Płyta powstawała przez praktycznie dwa lata, ale główny proces to maj 2008 - kwiecień 2009. Pomysły na materiał zbieraliśmy już od 2006. Postaraliśmy się wybrać jak najlepsze numery i te właśnie weszły w skład płyty. W kwietniu zorganizowaliśmy koncert promocyjny. Sama produkcja albumu zakończyła się dokładnie dzień przed tym występem :D



Red: Płyta Kopi Luwak dostępna w szerszej sprzedaży?

HOA: Na ta chwile płyta nie jest dostępna w sprzedaży.

Red: Kiedy spodziewać możemy się nowej partii? Nie wątpię, że wielu czytelników chciałoby się zapoznać z waszą twórczością.

HOA: Jeżeli nie uda się nam znaleźć oficjalnego wydawcy, chcemy wydać płytę przez całkowicie undergroudnową wytwórnię i rozpocząć sprzedaż przez internet. Na tą chwilę przygotowujemy też materiał na demówkę, która wyjdzie już na początku 2010 roku, będzie na niej dużo niskiego strojenia i humoru :)

Red: Rozumiem, życzę więc powodzenia w znalezieniu wydawcy. Czy zdecydujecie się zaprezentować naszym czytelnikom jakimiś kawałkami?

HOA: Oczywiście, zapodajemy kilka najlepszych numerów: Ostatni rozbiór sztuki, Jajecznica, Tam gdzie ostatnia świeci szubienica, Gwóźdź i Morning Coffee 2.0 :)

Red: Dzięki wielkie, Zapewne na naszym forum wnet pojawią się opinie na temat waszych kawałków.

HOA: Coś jeszcze można powiedzieć o HOA? :D

Red: Jasne, teraz macie kawałek miejsca na opowiadanie, o czym chcecie.

HOA: Bardzo się cieszymy. Pijcie Kopi Luwak i wspierajcie polską muzykę mada faka :D. Tyle.

Red: Tym pozytywnym akcentem kończymy. Niniejszym faktem dzięki wielkie za ten krótki wywiad.

HOA: I my również dziękujemy, było nam niezmiernie milo.

Red: Wszystkiego najlepszego, składnych riffów, zajebistych solówek, i ogółem stay in rock:>

HOA: Dzięki za wywiad, pozdro!

P.S Wywiad odbył się w ciężkich warunkach, to jest podczas imprezy, konkretnie wieczoru kawalerskiego basisty. Toteż proszę o odpowiednie zrozumienie nastroju tychże wypowiedzi. Po więcej informacji na temat Heap of Ashes serdecznie zapraszam na oficjalną stronę zespołu oraz profil Myspace. Teledyski można oglądać na kanale YouTube.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?