Premiery miesiąca - sierpień 2018
W sierpniu sytuacja się lekko poprawia, jeśli mówimy o szczycie sezonu ogórkowego, niemniej jednak nadal nie jest zbyt korzystnie dla fanów „poważnego gamingu”. Jeśli zastanawiacie się nad tym, czy może warto odpuścić sobie nadchodzące premiery i zająć się „kupką wstydu”, to zalecamy rozważenie tego drugiego rozwiązania.
Pillars of Eternity II: Deadfire - Beast of Winter (PC) | 2 sierpnia |
---|
Beast of Winter to pierwszy z trzech zapowiedzianych przed premierą Pillars of Eternity II: Deadfire dodatków. DLC pierwotnie miało pojawić się już w lipcu, jednak chęć dopracowania warstwy technicznej przez ludzi ze studia Obsidian Entertainment zwyciężyła, przez co tytuł zaliczył obsuwę. W tym rozszerzeniu przenosimy się do tytułowej krainy, by stawić czoła kultystom i wytworom ich czarów – przerażających maszkar.
Jak to bywa z dodatkami do gier cRPG (a zwłaszcza tych utrzymanych w klasycznym tonie), nie modyfikują one raczej mechaniki rozgrywki, dodając ew. jakieś drobne elementy. Tym razem jednak wszystko zostaje po staremu, do czego przyzwyczaiła nas podstawowa wersja. Zmienia się, a właściwie dodaje, świeża lokacja, garść postaci niezależnych oraz umiejętności dla naszych bohaterów.
We Happy Few (PC, Xbox One, PlayStation 4) | 10 sierpnia |
---|
We Happy Few przeszło dosyć wyboistą drogę na ścieżce zwanej „wydajmy grę”. Tytuł zaczynał jeszcze w 2015, kiedy to zostało ogłoszone przez studio Compulsion Games, że taka produkcja powstaje w kooperacji z Microsoftem i będzie „konsolowym tytułem ekskluzywnym” na Xboksie One. Skończyło się na tym, że będzie to wieloplatformowy tytuł wydawany pod egidą firmy Gearbox Software już w normalnej formule, bowiem do stycznia 2018 roku funkcjonował w programach wczesnego dostępu – zarówno na Steam, jak i XONE.
Mamy tutaj do czynienia z elementami zarówno przygodowej gry akcji nastawionej na fabułę, w której kierujemy trójką bohaterów, jak i survivalu – zbieranie surowców, rozbudowany crafting, eksploracja otoczenia. Akcja rozgrywa się w alternatywnej, retro-futurystycznej Anglii lat 60. Wszyscy mieszkający tam ludzie są wiecznie szczęśliwi. Niestety uczucie jest wywoływane zażywanymi narkotykami, a nie beztroską życia. Nie wszyscy jednak chcą podporządkować się wiecznemu zadowoleniu i cześć z mieszkańców Wellington Wells nie zażywa używki, a reszta społeczeństwa nie patrzy na nich zbyt życzliwie.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler