PlayStation 4 i PlayStation 4 Pro - najlepszy wybór dla gracza?
PlayStation 4 pojawiło się na rynku pod koniec 2013 roku. Od początku było wiadomo, że Sony nie stawia w jego przypadku na potężne podzespoły, ale przede wszystkim na oprogramowanie – tytuły ekskluzywne, które sprzedadzą platformę i przyciągną do niej graczy. W obliczu najnowszych wyników sprzedażowych urządzenia (mowa jest o prawie 77 milionach egzemplarzy w rękach graczy), postanowiliśmy przygotować niedługą analizę tego, czy nadal warto w PS4 zainwestować. A może lepiej całkowicie wstrzymać się z zakupem sprzętu do grania i poczekać na PS5?
Jak wspomniałem, sprzęt Japończyków jest z nami od końca 2013 roku. Początkowo na rynku dostępny był tylko jeden wariant konstrukcji, ale z czasem pojawiły się kolejne, m.in. PlayStation 4 Slim, które różniło się w sumie głównie obudową (była mniejsza). Nieco więcej zmieniono trzy lata po premierze pierwowzoru - gdy na rynku pojawiło się PlayStation VR jasnym stało się bowiem, że „zwykłe” PS4 ma problemy z grami w wirtualnej rzeczywistości. Na szczęście Japończycy mieli już gotową odpowiedź – PlayStation 4 Pro.
Mocniejsza odmiana PlayStation 4, czyli wspomniane PlayStation 4 Pro, trafiła do sprzedaży w dniu 10 listopada 2016 roku. Mimo że powstała po części po to, by sprawniej przetwarzać i wyświetlać tytuły korzystające z PlayStation VR, Sony wcale nie zamierzało się do tego ograniczać. Korporacja postawiła sobie kilka celi, do których bezustannie brnie, a które powinny zachęcić potencjalnych kupujących do zainwestowania w konstrukcję. Zapomnijcie też o telewizorze 4K - wcale nie jest on bowiem konieczny. Tańszy 1080p jest w zupełności wystarczający, o czym za moment.
Przede wszystkim, wspomnieć wypada o tym, że PlayStation 4 Pro dysponuje mocniejszymi podzespołami. Jak przeczytacie na łamach naszej wiki (skróconą specyfikację zawarliśmy też poniżej), Sony postanowiło podnieść taktowanie procesora, a przy okazji zastosować podrasowany układ graficzny. W standardowym PlayStation 4 scalak pełniący rolę GPU dysponuje jedynie 18 jednostkami obliczeniowymi, a w PS4 Pro jest ich 36, czyli dwukrotnie więcej. Dodatkowa moc obliczeniowa płynie też z podniesionego taktowania – 911 MHz zamiast 800 MHz. Różnica na papierze zdaje się być niewielka, ale realny przyrost mocy jest 128-procentowy, a zatem znaczący. Wisienką na torcie jest szybsza o 24% pamięć DDR5 oraz dodatkowy 1 GB pamięci DDR3 dla systemu. Nie zapycha on głównej pamięci operacyjnej, wykorzystywanej przez gry. Dodatkowo PS4 Pro sprzedawane jest z dyskiem 1TB, zapewniającym odpowiednio dużo wolnej przestrzeni na oprogramowanie oraz multimedia.
Procesor | x86-64 AMD "Jaguar", 8 rdzeni, 2.1 GHz |
---|---|
Układ graficzny | 36 jednostek obliczeniowych AMD Radeon Polaris, 911 MHz - teoretyczna wydajność to 4.2 TFLOPS. Układ stanowi rozbudowaną wersję GPU z poprzednika, dwukrotnie większą. |
Pamięć RAM | 8 GB GDDR5, 218 GB/s oraz dodatkowo 1 GB pamięci DDR (odpowiednik DDR3). |
Dysk twardy | 1 TB (wymienny) |
Napęd optyczny | BD × 6 CAV, DVD × 8 CAV |
Porty | 3 porty Super-Speed USB (USB 3.1 Gen.1) oraz 1 port AUX, wyjście HDMI oraz wyjście optyczne |
Komunikacja | Ethernet (10BASE-T, 100BASE-TX, 1000BASE-T), IEEE 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 4.0 (LE) |
Pobór mocy | Maksymalnie 310 W |
Wymiary | 295 × 55 × 327 mm (szerokość, wysokość, długość) |
Waga | Około 3.3 kg |
Kolejna zaleta PlayStation 4 Pro to możliwość wyświetlania wszelkiej kompatybilnej zawartości z wykorzystaniem rozdzielczości 4K oraz technologii HDR. Aby wykorzystać w pełni platformę trzeba co prawda posiadać kompatybilny telewizor, ale nie jest tak, że w przypadku ekranu Full HD (1080p) nie dostrzeżecie żadnych różnic. Wręcz przeciwnie. Pomijając już specjalne tryby działania gier – o czym piszę poniżej – PlayStation 4 Pro potrafi w specjalny sposób skalować obraz z 4K do 1080p, co sprawia, że prezentuje się on dużo lepiej. Technologia ta nazywa się supersamplingiem, a za sprawą jednej z ostatnich aktualizacji oprogramowania urządzenia jest ona dostępna wszędzie, także w menu głównym systemu operacyjnego, w filmach itd. Nie potrzeba już więc ekranu 4K, aby usprawiedliwić (żonie?) zakup mocniejszej konsoli Japończyków.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler