Naznaczony - seria wyśmienitych horrorów


bigboy177 @ 17:03 02.01.2018
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Seria Naznaczony to dowód na to, że budżet nie jest najważniejszy. Najważniejszy jest ciekawy pomysł oraz oddana ekipa.

Przyznam się bez bicia, że z cyklem filmów Naznaczony z jakiegoś powodu nie miałem styczności. Zmieniło się to za sprawą zbliżającej się premiery Naznaczony: Ostatni Klucz, czyli czwartej części tej naprawdę solidnej serii. Piszę to z pełną odpowiedzialnością, albowiem przed debiutem „czwórki” nadrobiłem (choć nie jest to konieczne) trzy wcześniej opublikowane rozdziały opowieści. Każdy zapewnił mi mnóstwo dobrej zabawy, a także solidną dawkę emocji.

Zasiadając do „jedynki” byłem zarówno podekscytowany, jak i pełen obaw. Sprzeczne ze sobą myśli spowodowane były tym, że za obraz odpowiedzialni są James Wan oraz Leigh Whannell. Wspomniany duet spłodził też wcześniej pierwszą odsłonę cyklu Piła (Saw), więc miałem naprawdę ogromne oczekiwania wobec tego, co zrobili w przypadku Naznaczonego. Jednocześnie pamiętałem jednak o tym, że kolejne rozdziały Piły (w które zaangażowani byli Wan oraz Whannell - choć głównie dłubali przy scenariuszu) nie były już tak unikatowe, jak pierwowzór.

Pierwowzór:
Pierwsza część serii zadebiutowała w 2010 roku, korzystając z budżetu 1,5 mln dolarów.

Na szczęście szybko przekonałem się, że w przypadku Naznaczonego duet znowu miał całkiem unikatowy pomysł. Mimo że widać niedostatki w budżecie (zaledwie 1,5 mln), całość ogląda się naprawdę wyśmienicie. Głównie ze względu na to, że wspomnianym jegomościom udało się ponownie przygotować coś ciekawego i nietypowego. Z oczywistych względów nie będę się zagłębiał w żadne szczegóły, wiedzieć musicie jednak, że seans oferuje sporo zaskakujących momentów, bardzo dobre zdjęcia, nieco psychodeliczny klimat oraz chwile jeżące włos na karku.

Pomimo tego że jedynka była naprawdę świetna, w przypadku dwójki scenarzysta, Leigh Whannell, przeszedł samego siebie. Drugi rozdział Naznaczonego w naprawdę błyskotliwy sposób łączy się z pierwowzorem, rozbudowując jego historię i pozwalając nam spojrzeć na nią z nieco innej perspektywy. Nie oglądałem jeszcze z oczywistych względów Naznaczony: Ostatni Klucz, więc moja opinia może ulec zmianie, ale na chwilę obecną „dwójka” to, jak dla mnie, najlepsza część serii. To także wyśmienity, rzekłbym kultowy film na tle całego gatunku thrillerów/horrorów. Bez najmniejszych problemów postawiłbym go na równi z Piłą, tudzież oryginalną wersją The Ring, albo Obecnością (The Conjuring).

Delikatny spadek formy cykl zaliczył po premierze trzeciej części Naznaczonego. Nie zrozumcie mnie źle, to nadal bardzo dobry film. Także w tym przypadku scenariuszem zajął się Leigh Whannell – przy okazji reżyserując projekt – ale ze względu na to, że w ograniczonym stopniu wiąże się on z poprzednikami, nie wywołał na mnie aż tak dużego wrażenia. Nadal jest to jednak obraz ciekawy, przygotowany pomysłowo, oferujący sporo scen mogących przestraszyć widza i trzymający klimat.

To, co najbardziej podoba mi się w serii Naznaczony, to fakt, że twórcy nie stawiają na brutalność. Nie ma tu latających wnętrzności, litrów krwi oraz rozczłonkowanych ciał, tudzież kąsających zwłok. Aby osiągnąć założony efekt, filmowcy wykorzystują nasz strach przed nieznanym. Obawy rodzące się w naszych głowach w mroku albo całkowitej ciszy. Właśnie z tego względu cenię sobie opowieści przygotowane przez Wana i Whannella. Są minimalistyczne, ale osiągają bardzo dużo. W czasach, kiedy żywe trupy z The Walking Dead nie robią na mnie żadnego wrażenia, niełatwo było mi znaleźć film, który wywoła lęk, a nawet okazyjnie mnie przestraszy. Serii Naznaczony udało się to zrobić i mam nadzieję, że kiedy pójdę do kina na Ostatni Klucz, będę się bawił co najmniej tak dobrze, jak podczas oglądania poprzedników.

Reżyseria i scenariuszBudżetZarobki
NaznaczonyJames Wan i Leigh Whannell$1,5 mln$97 mln
Naznaczony: Rozdział 2James Wan i Leigh Whannell$5 mln$162 mln
Naznaczony: Rozdział 3Leigh Whannell$10 mln$113 mln
Naznaczony: Ostatni KluczAdam Robitel i Leigh Whannell????

Czwarta część Naznaczonego wkracza do kin już 5 stycznia. Jej scenariusz przedstawi nam wydarzenia, jakie miały miejsce po zakończeniu trzeciego rozdziału, a główną bohaterką – podobnie jak wcześniej – będzie Elise Rainier. Wyrusza ona do swojego niegdysiejszego domu, aby zbadać dziwne zjawiska jakie mają tam miejsce. Dzięki temu najpewniej dowiemy się coś więcej na temat jej przeszłości, co być może w ciekawy sposób uzupełni także wątki fabularne poprzednich rozdziałów opowieści.

Jakkolwiek by nie było, Naznaczony to bardzo dobra seria horrorów i jeśli cenicie sobie ten gatunek filmów, zdecydowanie się nią zainteresujcie. Nie dajcie się zwieść maleńkiemu budżetowi (jedynka powstała za mizerne 1,5 mln dolarów), kasa i znani aktorzy to nie wszystko, czego dowodem jest także wyjątkowo klimatyczna pierwsza część cyklu Piła – jej budżet był jeszcze niższy i wynosił 1,2 mln dolarów.

Czy w przyszłości powstanie Naznaczony 5? Ciężko powiedzieć, reżyser pierwowzoru, James Wan, dłubie obecnie przy wielkich hitach pokroju Szybcy i Wściekli, a Leigh Whannell prawdopodobnie wróci do cyklu Piła. Wszystko jest jednak możliwe. Póki co obejrzyjcie pierwsze trzy części i wybierzcie się do kina na czwartą - jej recenzję na naszych łamach przeczytacie niebawem.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?