Project Scorpio - konsola, która zmieni podział sił na rynku?
Nie mówię, że tak nie będzie. Jest spora szansa, że po Project Scorpio sięgną osoby, mające już jakąś konsolę. Potraktują je jako kolejną generację, wszak trzeba przyznać, że jeśli potwierdzą się doniesienia dotyczące wydajności urządzenia, będzie ono całkiem solidne. Zapowiadane przez Microsoft sześć teraflopów mocy obliczeniowej, to mniej więcej 4-krotnie więcej, w stosunku do standardowego Xboksa One. Czy to wystarczy żeby ludzie sięgali po Project Scorpio zamiast pozostałych platform? Kwestią istotną pozostaje jeszcze cena urządzenia.
PlayStation 4 | PlayStation 4 Pro | Project Scorpio | |
---|---|---|---|
Procesor | 1,6 GHz, 8-rdzeniowy AMD Jaguar | 2,1 GHz, 8-rdzeniowy AMD Jaguar | 2,3 GHz, 8-rdzeniowy AMD Jaguar |
Grafika | 1.84 TFLOP AMD Radeon, 18 jednostek obliczeniowych, taktowanych częstotliwością 800 MHz | 4.2 TFLOP AMD Radeon, 36 jednostek obliczeniowych, taktowanych częstotliwością 911 MHz | 6 TFLOP AMD Radeon, 40 jednostek obliczeniowych, taktowanych częstotliwością 1172 MHz |
Pamięć | 8 GB GDDR5, 176 GB/s | 8 GB GDDR5, 218 GB/s | 12 GB GDDR5, 326 GB/s |
Dysk | 500 GB | 500 GB i 1 TB | 2 TB |
Do tej pory nie dowiedzieliśmy się niestety ile będziemy musieli wyłożyć na nowy sprzęt giganta z Redmond. Jego przedstawiciele kilkakrotnie podkreślali, że będzie to sprzęt premium, a zatem cena musi to odzwierciedlać. Xbox One i PlayStation 4 można nabyć obecnie za około 1000 zł – najtańsze wersje, rzecz jasna. PlayStation 4 Pro kosztuje w granicach 1600 zł. Jeśli Project Scorpio wycenione zostanie na ponad 2000 zł, to powstanie istotna bariera na drodze pomiędzy graczem, a nową platformą. Xbox One nie sprzedawał się najlepiej po swojej premierze między innymi dlatego, że był dostarczany z niepotrzebnym nikomu Kinectem 2.0. Podnosił on cenę do ponadt 2200 zł, a ludzie woleli wyłożyć 1750 na PlayStation 4. Tym razem mogą być bardziej zainteresowani zakupem PlayStation 4 Pro. Mimo że najmocniejsza oferta Sony jest wolniejsza o 2 teraflopy, nadal jest znacząco szybsza od zwykłego Xboksa One.
Choć cena stanowić może jedną z barier, większym problemem może okazać się brak ekskluzywnych gier. Wspomniałem, że Microsoft na razie się nimi nie chwali. Wreszcie korporacja jednak zapowie jakieś projekty, które nie trafią w ręce posiadaczy PlayStation 4. Niestety ekskluzywność owa nie będzie całkowita. Gigant z Redmond zapowiedział niedawno inicjatywę Play Anywhere, a w jej ramach wszystko, co na Xboksa One tworzą wewnętrzne studia Microsoftu trafia też w ręce posiadaczy PeCetów. Sens posiadania Xboksa One jest więc nieco dyskusyjny. Podobnie będzie w przypadku Project Scorpio. Odbiorcy niby tylko częściowo się pokrywają, ale brak tytułów w pełni ekskluzywnych na pewno jednak odbije się negatywnie na sprzedaży platformy. Kwestia tylko tego, jak duży będzie to wpływ. Z urządzenia premium możemy otrzymać ciekawostkę dla nikogo.
Mimo że wiele kwestii pozostaje niejasnych i nie sposób powiedzieć, jak potoczą się losy Project Scorpio, trzymam kciuki, aby było jak najlepiej. PlayStation 3 i Xbox 360 sprzedawały się na podobnym poziomie, co sprawiło, że właściciele platform bezustannie ze sobą konkurowali. Tym razem prym wiedzie Sony i widać, że Japończycy spuścili z formy. Dostrzec można to chociażby na podstawie PlayStation Plus (spójrzcie na ostatnie oferty), w którym debiutują od dawna głównie indyki albo tytuły stare i nieinteresujące. Gdyby nie to, że trzeba je opłacać by grać w sieci, wielu graczy całkowicie by z niego zrezygnowało.
Konkurencja jest potrzebna i wręcz musimy wierzyć, że Microsoft przestał się miotać i znalazł drogę. Wiele wyjaśni się już dzisiejszej nocy. Na godzinę 23:00 czasu polskiego zaplanowana została bowiem konferencja Microsoftu na targach E3 2017. Liczymy na solidną prezentację Project Scorpio, a także zapowiedzi wielu fantastycznych gier ekskluzywnych. Takich, które będą w stanie sprzedać platformę i pozwolą gigantowi z Redmond nadgonić konkurencję z Japonii.
PodglądBICodeURLIMGCytatSpoiler