Xayah - analiza morderczej buntowniczki


Kawira @ 20:31 17.05.2017
Maciej "Kawira" Domański

Pierwsza postać najświeższego duo na Summoner's Rift. Czy warta Waszej uwagi?

Pierwszy raz w historii ekipa z Riot Games wypuściła na raz dwie postacie dla League of Legends. Nie byłoby w tym nic szokującego, gdyby nie fakt, że uzupełniają się przy tym umiejętnościami! Przed Wami pierwsza z nich – Xayah Buntowniczka.

Rebeliantka pochodzi z ukrytego przed światem plemienia vastajów zwanego Lhothlan. Po wielu latach pokojowej egzystencji na okoliczne tereny przybyli ludzie, którzy zaczęli burzyć chaotyczne piękno natury. Wściekła kobieta wyruszyła w świat ludzi torując sobie krwawą ścieżkę ku sercu ich kraju Ioni. Po drodze spotkała innego vastaja o imieniu Rakan. Zakochali się w sobie i teraz wspólnie walczą z ludźmi o dawny spokój w lasach należących do ich rasy.

Jak wspomniałem, Xayah, podobnie jak Ahri, należy do  vastajów - ssaków łączących w sobie cechy ludzi oraz starożytnych bestii. Te drugie ujawniają się u niej w postaci zwierzęcych uszu, nóg oraz charakterystycznej twarzy z kocimi rysami. Na polu walki nosi skórzany strój oraz pelerynę z fioletowych piór służących jej za broń miotaną. Patrząc na nią, od razu przychodzi na myśl ruch punkowy z lat ’80, głównie za sprawą czerwonych włosów i kolczyka w nosie. Dodatkowy skin niestety nie robi według mnie szczególnego wrażenia. Przemalowana postać na biało-złotą z niebieskim płaszczem piór (chyba pawich) nie prezentuje się już tak przyjemnie, tracąc przy tym sznyt buntowniczki.

Na szczęście niski głos postaci (choć nadal bardzo kobiecy) i specyficzne kwestie świetnie oddają charakter bohaterki. W jednym momencie wspomina o subtelnym tańcu wokół przeciwników, a za chwilę o byciu zbrodniarką wojenną czy nienawiści do ludzkości. Ot, cała ona.

Mechanicznie Buntowniczka przypomina mi trochę jedną z moich ulubionych postaci tj. Varusa. Podobnie jak demoniczny łucznik, opiera ona swoją moc na efektywnym łączeniu umiejętności z auto-atakami. Najmocniejszy punkt stanowi możliwość atakowania wszystkich przeciwników w jednej linii, co daje niesamowitą presję we wczesnej fazie gry, a także znacząco pomaga w tych bardziej chaotycznych potyczkach. Trudność czempiona nie wydaje mi się wygórowana, szczególnie jeżeli ktoś miał do czynienia z innymi „czarującymi” strzelcami. Granie Xayą przypomina subtelny, śmiercionośny taniec wokół przeciwników... sama to niejednokrotnie w ten sposób zresztą określa. Ponadto, jeżeli inny gracz kontroluje Rakana, oboje mogą skorzystać ze wspólnego tanecznego (a jakże!) powrotu do bazy.

Bardziej szczegółowy opis należy zacząć tutaj od pasywki, bowiem to ona stanowi rdzeń rozgrywki. Nazywa się Clean Cuts i po każdym użyciu umiejętności sprawia, że następne 3 ataki przelecą przez wszystkie cele na swej drodze, zostawiając wbite pióro w ziemię przez 8 sekund (pierwsze trafienie 100% obrażeń, wszystkie kolejne 50%). Cecha bardzo potężna, lecz do efektywnego użycia wymagająca dyscypliny oraz ciągłego planowania. Pierwszą aktywną mocą jest Double Daggers (Q), które wysyła 2 pióra na bardzo dużą odległość. Rzecz jasna, penetrują wszystko i lądują w glebie, jak w sumie przy każdej kolejnej umiejętności, zatem nie będę się powtarzał (pamiętajcie, że tak jest!). W wymianach ognia nieocenione okazuje się Deadly Plumage (W). Nie tylko daje konkretny zastrzyk do szybkości ataku, ale również dodatkowe obrażenia i szybkość poruszania się jeśli trafiono bohatera drużyny przeciwnej. Jeżeli na linii znajduje się ukochany Rakan, to on również otrzymuje cały efekt (W).

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?