Gry dla dorosłych - czyli kryzys wieku dojrzewania


bigboy177 @ 13:04 11.03.2017
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Oczywiście gry dla dorosłych to nie tylko przemoc, inaczej pisałbym tu m.in. o genialnym Obcy: Izolacja. Czasem chodzi po prostu o to, abyśmy stawiani byli przed ciężkimi wyborami. Takich nie brakowało np. w ostatniej odsłonie cyklu Wiedźmin. Dziki Gon okazał się być wyśmienitym tytułem. Nie wszystko w nim zagrało tak, jak należy, ale wielu graczy po ukończeniu przygody poczuło dziwną pustkę. Sam osobiście też poczułem się jakoś nieswojo i gdyby nie to, że nie mam czasu chętnie powróciłbym do dzieła wykreowanego przez CD Projekt RED.

Chodzi po prostu o to, że wątek fabularny w przedsięwzięciu Polaków jest naprawdę dojrzały. Równie poważnie potraktowano wszelkie zadania (główne i poboczne), kreacje bohaterów itd. Mimo że mamy do czynienia z projektem, którego świat przepełniony jest dziwnymi kreaturami, nawiązującymi do legend, bajek i mitów, jest on jednocześnie zakorzeniony w rzeczywistości. Są politycy, jest knowanie, są zwykli ludzie uwięzieni w samym środku walki z odmieńcami. Jest naprawdę tak, jak być powinno. Ponadto nie ma tutaj zabawy w maminsynka oraz prawdziwego popaprańca. Nie ma wyborów w pełni dobrych lub złych, jak to ma miejsce np. w produkcjach BioWare. Jako Geralt stawaliśmy często przed trudnymi decyzjami. Wręcz wspaniałe było to, że nigdy nie byliśmy pewni co do tego czy faktycznie pomagamy czy szkodzimy. Konsekwencje stawały się dostrzegalne dopiero w późniejszych etapach zabawy, kiedy najczęściej było już za późno, by co zmienić.

Podobny potencjał miało Deus Ex: Rozłam Ludzkości. Studio Eidos Montreal nie było go jednak w stanie w pełni wykorzystać. Tłem wydarzeń w grze są starcia pomiędzy ludźmi niekorzystającymi z wszczepów, a takimi, którzy za ich pomocą bardzo chętnie wzmocnią sobie rękę, albo wyostrzą wzrok. Jako że sami wyładowani jesteśmy złomem od stóp do głów, czujemy do pewnego stopnia jakąś tam lekką opresję. Nie jest ona jednak zbyt mocno zauważalna. Twórcy dali ciała ze względu na to, że na ulicach zbyt mało się dzieje, a Jensen, główny bohater, dysponuje przepustką, dzięki której może całkiem swobodnie się poruszać. Z tego powodu czar prysł, a potencjał nie został należycie wykorzystany. Trudno było się utożsamić z Jensenem, trudniej niż w części poprzedniej.

Dużo lepiej poradzili sobie deweloperzy ze studia Naughty Dog, od których w 2013 roku otrzymaliśmy The Last of Us. Biorąc pod uwagę dojrzałość, nie wyszło idealnie, bo jednak mamy do czynienia z tytułem mocno „zamerykańszczonym”, że tak to nazwę, ale mimo wszystko, niektóre aspekty udało się odwzorować bardzo dobrze. Mam tutaj na myśli m.in. więź pomiędzy Joelem, a Ellie. Początkowo nie przepadają oni za sobą, ale w miarę upływu czasu ich relacje się poprawiają, a niektóre momenty w trakcie zabawy, w tym także finałowa scena potrafią wycisnąć łezkę czy dwie. Właśnie tego mi w grach brakuje. Bardzo niewielka grupka deweloperów potrafi bawić się emocjami grających. Radzą sobie z rozśmieszaniem oraz straszeniem, ale za nic nie są w stanie sprawić, abyśmy dbali o prowadzoną przez nas postać, albo postaci towarzyszące. Joela, podobnie jak np. Geralta, da się polubić i naprawdę przykro by mi było, gdyby którykolwiek z nich zginął na mojej warcie. Nie żebym się popłakał, bo wiecie, duży chłop ze mnie, ale jakaś mucha czy coś mogłaby mi czasem wpaść do oka… kto wie!

Sprawdź także:

BioShock

Premiera: 21 sierpnia 2007
PC, PS3, XBOX 360, MOB

BioShock to duchowy spadkobierca legendarnych System Shocków - kapitalnych miksów horroru, pierwszoosobowej strzelanki i RPG, które pod wieloma względami zrewolucjonizowa...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
1 kudoskobbold   @   11:39, 12.03.2017
Czy ja wiem czy ME było dojrzałe? Niby mieliśmy jakieś tam wybory moralne, ale zauważ, że Shepard miał na wszystko wytłumaczenie. Był chodzącym ideałem, taki harcerzyk bez żadnych wątpliwości, dla niego wszystko było albo czarne albo białe, nie było odcieni szarości. Nawet jeśli musiał kogoś/coś poświęcić to miał na to gotowa odpowiedź dlaczego tam ma się stać. Chodzący ideał bez wyrzutów sumienia, bez refleksji nad tym dlaczego trzeba było tak postąpić, bez wątpliwości. Żywy pomnik bohatera a nie człowiek. Lek na genofagium na tak - bo zasługują na druga szanse, na nie - bo nadal stanowią zagrożenie, i jeden i drugi wybór, przynajmniej w mniemaniu Sheparda, jest dobry, nie ma tam miejsca na "ale".
0 kudosshuwar   @   12:33, 12.03.2017
No każdy próbuje usprawiedliwiać swoje uczynki, takie życie.
0 kudosgeass   @   19:39, 12.03.2017
Ja bym do tego zestawienia dodał jeszcze The Walking Dead.
0 kudosurban1212   @   19:51, 12.03.2017
Świetny artykuł.Dawno Mi się tak dobrze jakiegoś artykułu nie czytało Uśmiech
0 kudosTheCerbis   @   20:01, 12.03.2017
Zgadzam się z Bigiem w zupełności. Bardzo dobry artykuł.
0 kudospetrucci109   @   11:47, 13.03.2017
Świetny artykuł. Zgadzam się z 100%. Oby więcej gier, które wywołują u graczy emocje i stawiają przed trudnymi wyborami moralnymi.

Ja do zestawienia dorzuciłbym Zaginięcie Ethana Cartera - wyborów w niej co prawda nie ma ale, przynajmniej mnie poruszyła.

Co do gier po skończeniu, których czułem pustkę i żal, że to już koniec historii to na pewno było tak po trylogii Mass Effect (mimo, że być może nie jest ona tak "dorosła" jak Wiedźmin).
3 kudosUxon   @   12:35, 13.03.2017
Tekst bardzo dobry i mimo że zdecydowanie za krótki, biorąc pod uwagę potencjał tematu, to jednak dość dobrze naświetla problem. Jest tylko jeszcze bardzo istotna kwestia, a mianowicie coś takiego, jak upływ czasu. Dawniej w ogóle prawie nie mieliśmy gier, które rzeczywiście miały ambicje być czymś więcej, niż tylko rozrywką, dziś i tak branża stoi pod tym względem najlepiej w swojej historii. Myślę, że jako starsi gracze narzekamy dlatego, że starzejemy się szybciej, niż gry idą do przodu w kontekście "dorosłości". Jesteśmy dojrzalsi jako ludzie, a one, mimo że mają się lepiej niż kiedykolwiek pod tym względem, to jednak nie umieją nas dogonić. A wiadomo, że im człowiek starszy i bardziej doświadczony życiowo, powiedzmy mądrzejszy, to o wiele więcej rzeczy wydaje mu się pospolite i "spłaszczone". Dlatego mimo wszystko powinniśmy docenić to, że jednak wychodzą gry, które dobrze i mocno uderzają w emocje dorosłych ludzi, są niepospolite, zaskakująco trudne i niejednoznaczne w odbiorze. W przeciwieństwie do tego, co było jeszcze jakieś 15 lat temu, to zdecydowanie jest w czym wybierać. I jestem zdania, że z biegiem czasu będzie lepiej w tym temacie. Ale dla nas pewnie i tak niewystarczająco.
0 kudosshuwar   @   14:26, 13.03.2017
Cytat: Uxon
zdecydowanie za krótki
4 strony tekstu i za krótki? Uśmiech
2 kudosIgI123   @   14:57, 13.03.2017
A pamięta ktoś Kane & Lynch: Dead Men? Według mnie podpina się pod temat. Historia, chociaż niezbyt odkrywcza i nie obfitująca w zwroty akcji, jest ciekawa i zawiera sporo mocnych scen. Jednak gwoździem programu jest dwójka niepowtarzalnych głównych bohaterów. Sam gameplay był średni, ale to właśnie oni sprawili że dzisiaj ta gra nie została jeszcze całkowicie zapomniana. Pasuje do tej produkcji sformułowanie użyte w artykule, ,,surowa". Wszystko zdawało się w niej dziwnie prawdziwe.
Dwójka, chociaż poszła w stronę większej brutalności i wulgarności, nie była tak wyrazista jak jedynka.
0 kudosUxon   @   15:07, 13.03.2017
Cytat: shuwar
4 strony tekstu i za krótki? Uśmiech
Relatywnie tak. Temat jest szeroki i tak mało się o nim mówi, że można byłoby spokojnie, przy większym rozwinięciu własnych przemyśleń spłodzić drugie tyle Uśmiech Ale oczywiście nie znaczy to, że się czepiam, wręcz przeciwnie, tekst jest jak najbardziej ok i dobrze, że ktoś postanowił szarpnąć się na taki felieton.
0 kudosamdep50   @   14:49, 14.03.2017
A ja sądzę, że problem jest w czym innym - w tym, gdzie MY ludzie dorośli... - o matko... ja jestem już w tym wieku, że staję się z powrotem dzieckiem!! ;) ;) - szukamy materiału do głębokich przemyśleń o wartości życia, relacji międzyludzkich itp.

Nie w grach Panowie, nie w grach... od tego były, są i będą (pomimo wszystko) książki...

Wychowałam się w PRL-u, kiedy książki były tanie, księgarni w Warszawie było na pęczki, a nasze wydawnictwa wydawały najlepszą światową literaturę w przekroju poprzez wieki aż do najbardziej współczesnej. To książki były uzupełnieniem domowego wychowania, uczyły empatii, zrozumienia drugiego człowieka i tego, że nie musimy się zgadzać, ale powinniśmy właśnie rozumieć... A także to książki pokazywały trudne wybory i ich konsekwencje, najlepiej jak można.
Gry - moim osobistym zdaniem, możecie mieć inne - nie są od tego. Ponieważ i tak nigdy nie dogonią, nie mówiąc o zastąpieniu, dobrej literatury.

Bardzo się cieszę, że zetknęłam się z grami dopiero jako bardzo już dorosła osoba - bo gry wciągają i ciągną... żeby kupować kolejne...
Dzięki temu, że nie było gier, czytałam średnio 1 książkę na dwa dni i był to z pewnością czas spędzony lepiej, niż przy grach. ;) Szczególnie, że nie było literatury klasy B, nie mówiąc o gorszej.
Uwielbiam gry - przeczytałam już w życiu tyle, że mogę sobie pozwolić na tę rozrywkę - i nie oczekuję od gier nic więcej. Mają być fajne, zabawne, kolorowe, śliczne, itd. - mają być rozrywką. Dumny
Oczywiście rozumiem podejście Autora jak i Komentatorów - rozumiem nawet to, że Wy nie zrozumiecie mojego podejścia. Dumny Bo w całkiem innym świecie przyszło Wam żyć... ;)
2 kudosIgI123   @   16:38, 14.03.2017
Amdep, trochę zabrzmiało jakbyś miała tu obecnych za ludzi którzy w życiu nie mieli w rękach książki. Zgadza się, trochę nie rozumiem Twojego podejścia i tu nawet nie chodzi o inny czas i świat w którym przyszło mi żyć. Filmy, tak jak literatura, już od dawna poruszają dorosłe i skłaniające do przemyśleń tematy, więc dlaczego gry według Ciebie ,,mają być fajne, zabawne, kolorowe, śliczne, itd."? Dlaczego mają być dziecinadą, a poważne tematy zostawić zostawiać pozostałym gałęziom rozrywki?
1 kudosTheCerbis   @   18:52, 14.03.2017
A tak przy okazji... Big, niezły clickbait. :>
1 kudoswizard983   @   17:22, 18.03.2017
Brakuje doroslych, powaznych gier, po skonczeniu ktorych jeszcze dlugo wlepiasz galy w napisy koncowe i myslisz "ja pierdykam ale jazda" ;) spec ops the line byl wlasnie takim tytulem, ktory mnie zmiazdzyl psychicznie i po zobaczeniu wszystkich trzech zakonczen pomyslalem sobie dlaczego nie ma wiecej takich gier? dlaczego!!
0 kudosAndy10   @   21:15, 25.04.2017
Fajnie napisane. Tyle lat grania za mną, że chyba będę musiał poszerzyć horyzonty. Szczęśliwy
Dodaj Odpowiedź