PlayStation 4 Pro - warto czy nie warto? Oto jest pytanie!


bigboy177 @ 23:46 08.09.2016
Marcin "bigboy177" Trela
Czasem coś piszę, czasem programuję, czasem projektuję, czasem robię PR, a czasem marketing... wszystko to, czego wymaga sytuacja. Uwielbiam gry, nie cierpię briefów reklamowych!

Zastanawiamy się z jakiego powodu warto, a z jakiego nie warto wydawać pieniędzy na PlayStation 4 Pro - zapowiedzianą niedawno konsolę Sony.

PlayStation 4 zadebiutowało w listopadzie 2013 roku, a zatem w tym roku stuknie mu 3 lata. Biorąc pod uwagę żywotność poprzednich generacji konsol, jesteśmy na niespełna półmetku. Już teraz sprzęt Sony jednak lekko niedomaga (Microsoftu zresztą również). Nie jest w stanie wygenerować oprawy w 1080p z satysfakcjonującą płynnością, a deweloperzy muszą stosować skalowanie i inne sztuczki poprawiające optymalizację, przy jednoczesnym zachowaniu estetycznej oprawy wizualnej. Czy PlayStation 4 Pro jest odpowiedzią na ten i wiele innych problemów? Dla kogo konkretnie jest najnowsza oferta Japończyków? Zdecydowanie nie jest ona dla wszystkich. Wiele zależy od tego, jakie macie oczekiwania.

Telewizor 4K Świętym Graalem gamingu?


Niedługo po tym, jak pojawiły się pierwsze informacje dotyczące PlayStation 4 Pro (wówczas zwanego Neo) oraz Project Scorpio, projektanci urządzeń nie do końca wiedzieli w jaki sposób reklamować swoje kreacje. Z jednej strony, chciano, aby obecne konsole nadal się sprzedawały, a z drugiej, aby zainteresowaniem cieszył się nowy sprzęt. Pojawiły się wówczas różne dziwne wymagania i zalecenia.

W prasie dominowała narracja, że tylko osoby posiadające odpowiedni ekran będą w stanie wykorzystać moc drzemiącą w następcy PlayStation 4, reszta powinna zdecydować się na standardowe PS4. Teraz, po oficjalnej prezentacji, wiemy że to nieprawda. Chociaż telewizor 4K (albo 2160p) rzeczywiście zapewnia dodatkowe walory, specyfikacja techniczna PlayStation 4 Pro nie jest na tyle zaawansowana, aby platforma była w stanie uraczyć nas odpowiednio płynną grafiką, renderowaną w natywnym 4K… a przynajmniej nie w tych grach, które oprawą mogłyby nas zachwycić. Jest to po prostu technicznie niemożliwe.

Rozdzielczość 4K:
Czyli 3840 x 2160 pikseli, a zatem wartość 4-krotnie większa od tej, jaką uzyskano przy 1080p. Obraz ostry, jak żyleta!

Rozdzielczość 4K to czterokrotnie większa liczba pikseli niż w przypadku 1080p. Jeśli założymy, że dany tytuł w 1080p ma 30 klatek na sekundę, to w 4K miałby on 4-krotnie mniej ramek, czyli 7.5 na sekundę. Oczywiście jest to dość duże uproszczenie, bo sporo zależy od tego jak silnik danej gry jest przystosowany do działania przy większych rozdzielczościach, itp. Niemniej, daje nam to pewien, dość ogólny, ale jednak przybliżony podgląd na sytuację. Idąc więc dalej, PlayStation 4 Pro dysponuje ponad 2-krotnie większą mocą obliczeniową (4.2 teraflopa, w stosunku do 1.8 teraflopa) od swojego poprzednika, co daje nam około 15-20 klatek na sekundę – przy dobrych wiatrach, rzecz jasna. Płynność na tym poziomie nie jest zadowalająca, co oznacza, że albo potrzebna byłaby dodatkowa moc (dlatego Project Scorpio ma mieć wydajność 6 teraflopów) albo jakieś cięcia.

Sony na szczęście nie wtrąca się w to, w jaki sposób deweloperzy wykorzystują nadwyżkową moc nowej platformy. Już teraz wiemy zatem, że niektórzy spożytkują ją do tego, aby podkręcić oprawę wizualną i nie chodzi tutaj wyłącznie o rozdzielczość. Jest ona najpewniej najzwyklejszym chwytem marketingowym, albowiem PlayStation 4 Pro raczej nie będzie działać na tyle sprawnie w 4K żeby wszystko działało idealnie i bez zająknięć. W związku z tym nie bardzo jest sens kupować je po to, aby mieć kombajn do 4K. Już teraz jestem przekonany, że albo grać będziemy w 4K, ale na niższych detalach, albo w 1080p, ale z bardziej odpicowaną niż na zwykłym PlayStation 4 grafiką. Mnie taki stan rzeczy odpowiada, byle deweloperzy dawali nam wybór.

Studia mają wybór, ty też go masz?!


Twórcy nieprzymuszani do tego, aby stosować za wszelką cenę 4K najpewniej nie zawsze będą chcieli się na nią decydować. Znaczna ich część być może da graczom wybór, jak to ma miejsce w przypadku Rise of the Tomb Raider, w którym jesteśmy w stanie zdecydować się na jedną z trzech konfiguracji wizualnych gry. Jeśli nie chcemy oprawy w 4K (z gorszymi efektami specjalnymi), to możemy zdecydować się na 1080p i lepszą grafikę, ewentualnie większą płynność. Jeśli na takie zmiany liczycie, to jest spora szansa, że się doczekacie.

Zakup PlayStation 4 Pro oraz telewizora 4K, jak dla mnie, jest raczej bezcelowy. Raz, że to spory koszt, a dwa, że większość gier wcale nie będzie wyglądać lepiej na 4K. Najczęściej będzie wręcz przeciwnie, bo większa liczba pikseli na ekranie sprawi, że ucierpią efekty specjalne. Choć rozdziałka może robić ogromne wrażenie, to jednak ubogość detali czy też ucięcie niektórych efektów może finalnie mieć mizerne skutki. Oczywiście zależy to od gry, bo są niektóre tytuły które potrafią wyglądać nieźle nawet na niższych detalach (jak chociażby Wiedźmin 3), a są takie, gdzie wyłączenie graficznych wodotrysków wyraźnie psuje odbiór rozgrywki.

Streaming 4K zapowiada się ciekawie!


Sytuacja wygląda inaczej, jeśli macie już w domu telewizor albo monitor 4K. W takiej sytuacji możecie się zdecydować na to, by kupić nową platformę Sony. Jeśli gry w 4K nie spełnią Waszych oczekiwań, zawsze będziecie mogli przełączyć sprzęt na 1080p i, mam nadzieję, cieszyć się lepszymi efektami specjalnymi, bardziej szczegółowymi modelami postaci, ostrzejszymi teksturami oraz większą płynnością, o czym wspomniałem już wcześniej.

Sprawdź także:
Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudosMicMus123456789   @   22:04, 11.09.2016
Jednak warto było czekać z zakupem w sumie gdyby SONY nie zapowiedziało nic nowego w sprawie PS4 pewnie bym już miał konsolę i się teraz nieźle pieklił, że wyjdzie "nowa" konsola. A, że nie mam PS4 jeszcze to jestem w dogodnej pozycji i najpewniej przed premierą Horizon Zero Dawn kupię Pro.
0 kudosremik1976   @   23:37, 11.09.2016
Moim zdaniem Sony jednak zacznie sprzedawać potworki na PS4 z prostego powodu. PS4 już się sprzedało i można je mieć w d*pie więc po co do niego dokładać tym bardziej, że wszystkie zapowiadane nowości nie sprawdzą się na PS4, bo do nich powstało właśnie PS4 Pro. Potworki sprzedawali już pod koniec żywota PS3, by pobić fajność PS4 więc mają już doświadczenie. Upsss... graczu znowu upuściłeś mydełko.
0 kudosluki505   @   11:04, 15.09.2016
Dla kogoś kto ma zwykłe PS4 i PC nie warto, bo i po co? Dla 4k upskalowanych?
0 kudospiotrecki80   @   22:32, 16.09.2016
Mnie ciekawi inna kwestia a mianowicie granie online.
PS4 Pro robi więcej klatek niż zwykły plejak.
Teoretycznie powinno to dać przewage np. w strzelankach typu Battlefield.
Jak to wygląda w praktyce?
Ktoś coś?
0 kudosDirian   @   23:19, 16.09.2016
Cytat: piotrecki80
Jak to wygląda w praktyce?
Ktoś coś?

Zapewne tak jak to wygląda od lat na PC - ci co mają mocniejszy sprzęt, będą mieli pewną przewagę. No ale równie dobrze można powiedzieć, że już teraz taki problem jest, bo przecież jak ktoś gra na przeciętnym telewizorze z dużym input lagiem to ma gorzej od osoby, która konsole podpina pod szybki monitor.
0 kudosremik1976   @   00:20, 17.09.2016
Nie było przypadkiem mowy o tym, że w multi nic się nie zmienia? Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie liczy na 60 klatek w multi. Puszcza oko
0 kudosLucas-AT   @   06:46, 17.09.2016
Cytat: remik1976
Nie było przypadkiem mowy o tym, że w multi nic się nie zmienia? Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie liczy na 60 klatek w multi. Puszcza oko

Tak wlasnie ma byc, ale wiekszosc glownych strzelanek i tak chodzi w multi w 60fps nawet na zwyklym PS4 - Battlefield, Cod, Battlefront, Overwatch, Doom, Uncharted 4, Titanfall, Rainbow Six. Bijatyki to samo. Zreszta PS4 Pro nie zostalo zaprojektowane pod 60 klatek (tylko dla lepszej grafiki), wiec w grach takich jak The Division i tak by pewnie nie bylo 60 klatek. Wlasciciele PS4 Pro beda mieli tylko mniej spadkow plynnosci.
0 kudosguy_fawkes   @   18:56, 21.09.2016
Mnie póki co PS4 Pro kompletnie na jara. Dopiero co dostałem zwykłe PS4, nie mam TV 4K, a do nadrobienia mam, jak zwykle, masę tytułów. Sony i tak pewnie się złamie z czasem i pojawią się tytuły tylko dla PS4 Pro, i to pomijając całkowicie VR, ale teraz średnio mnie to obchodzi.

A co do gier sieciowych - nawet pomijając kwestie większej płynności, to różnice są od dawna - wystarczy, że ktoś ma tragiczny (albo tragicznie skonfigurowany) TV z pokaźnym input lagiem, a już zabawa po sieci smakuje gorzej.
Dodaj Odpowiedź