League of Legends - Taliyah przybywa


Kawira @ 11:39 30.05.2016
Maciej "Kawira" Domański

Najnowsza czarodziejka z wielkim sercem i dobrym humorem w natarciu. Analiza, opis i garść porad.

Ostatnimi czasy dostajemy dwa rodzaje postaci na środkową linię League of Legends – zabójców lub magów skupiających się na kontroli ruchów przeciwnika (tzw. control mage). Taliyah, Tkaczka Skał należy zdecydowanie do tej drugiej kategorii, ale czy warto się nią zainteresować?

Czarodziejka urodziła się w skromnym plemieniu pasterzy na granicy z Icathią pośród złotych piasków Shurimy. Wyruszyła w podróż po całym Valoran, aby nauczyć się kontrolować swą moc manipulowania skałami. Po paru latach, dorosła i - potężna - musi teraz ratować swój lud przed śmiertelnym zagrożeniem, jakie stanowi odrodzone imperium Azira.

Wizualnie mamy do czynienia ze zwyczajną, dość prosto ubraną dziewczyną. Element wyróżniający stanowią kamienne naramienniki, symbol aspektu magii ziemi. Mimo dość prostego modelu (w szczególności porównując do ostatnio wydanego Aureliona Sola) Taliyah prezentuje się całkiem ładnie. Prawdziwe fajerwerki można podziwiać dopiero w czasie walki. Lecące odłamki skał cieszą oko, a efekt trafień sprawia wrażenie siania konkretnego spustoszenia. Ziemia się wije, odpryski odlatują w każdą stronę - po prostu coś pięknego. Skórka postaci z pewnością przypadnie do gustu wszystkim fanom Freljordu. Kamienie zamieniono na bryły lodu, tkaczka dostała fajniejszy fryz, a i nawet dodano parę klimatycznych kwestii, przeważnie odnoszących się do piękna lodowców. Jedyna wada, moim okiem, to znacznie łagodniejsze animacje czarów. Już nie ma takiego uczucia szerzenia zagłady.

W kwestii oprawy audio podobało mi się tak naprawdę wszystko. Czarodziejka miesza nauki życia chyba żywcem wzięte od mędrców orientu z zabawnymi komentarzami na temat przedmiotów i przeciwników. W przypadku tych drugich Riot Games naprawdę zaszalało, bijąc chyba kolejny rekord w ilości linii dialogowych, a całość dopełnia miękki, bardzo miły dla ucha głos. Dawno nie byłem tak zadowolony z udźwiękowienia nowego bohatera.

Taliyah teoretycznie zalicza się do grona tradycyjnych magów (należy podkreślić, że tych trudniejszych), ale jej zestaw umiejętności wręcz wymusza agresywne flankowanie przeciwników przy każdej możliwej okazji. Muszę niestety już teraz zaznaczyć, że postać wymaga poważnego wzmocnienia, bowiem obecnie jest tak słaba, że praktycznie niegrywalna. Na początku myślałem, że może po prostu czegoś nie rozumiem, ale spojrzenie w statystyki wyjaśniło wszystko. Według różnych źródeł stosunek wygranych do przegranych oscyluje między 36, a 40% dając najniższą średnią w historii gry.

Główne źródło obrażeń stanowi umiejętność Threaded Volley (Q). Za pierwszym razem wystrzeliwuje ona 5 skalnych pocisków w danym kierunku, pozwalając zachować mobilność (podobnie jak ultimate Luciana), a przy tym tworzy niewielki obszar dający bonus do szybkości oraz redukujący ilość kamieni do jednego w zamian za zwrot połowy kosztu punktów many przy każdym ponownym użyciu. Modyfikator działa oczywiście tylko na danym polu i, chcąc zachować maksymalną ofensywę, należy jednocześnie pozostać mobilnym oraz planować rozstawianie kolejnych stref. Oprócz tego trafiany jest tylko pierwszy cel, co wcale nie ułatwia zadania.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?