Ubisoft nie taki zły, jak go malują


juve @ 15:34 25.11.2015
Patryk "juve" Jankowski
Jestem szczęśliwym, wieloletnim i oddanym użytkownikiem konsol PlayStation. Lubię dopracowane, rozbudowane i ambitne gry wideo z najwyższej półki. Osobiście znam Solid Snake'a, z Larą Croft umawiałem się na randki i mieszkam w Residencji. Rzekłem.

Kulminacją złej passy była premiera Assassin's Creed: Unity. Po debiucie tegoż projektu nastąpiło, kolokwialnie rzecz ujmując, "przegięcie pały". Unity zapowiadane było jako coś świeżego, technologicznie dopracowanego - jako Assassin's Creed nowej generacji. Niestety przedsięwzięcie trafiło na rynek w opłakanym stanie, z mnóstwem błędów, niedoróbek oraz mierną jakością. Aby je zlikwidować, gracze musieli ścierpieć pobieranie ogromnych aktualizacji, serwowanych bezustannie przez programistów. Kiedy się gry nie włączyło, na ekranie widniał napis o konieczności pobrania jakiegoś patcha. Choć merytorycznie tytuł był całkiem niezły, to pod względem technicznym był istną masakrą. Debiut Unity ponownie bardzo negatywnie wpłynął na reputację Ubisoftu.

Francuzi nagrabili sobie do tego stopnia, że wielu fanów do dziś zarzeka się, że nie kupi niczego, co nosi ich logo. Inni nieco spokojniej podchodząc do sprawy, obiecując, że przy każdej premierze poczekają najpierw na recenzje oraz kilka pierwszych łatek. Trzeba przyznać, że w obu przypadkach ludzie mają rację. Ubisoft pokazał, że nie sposób w pełni im zaufać. Były wpadki z grami, jest znienawidzone Uplay - gdziekolwiek by nie spojrzeć, znajdziemy powód do narzekania.

Na szczęście francuska korporacja nie jest taka straszna, jak może się wydawać. Choć ma swoje za uszami, a na wyznanie wszystkich grzechów brakło by jej szefostwu całego weekendu w konfesjonale, to patrząc na całokształt, większość ich projektów jest dobra. Często też inwestują w tytuły mniej popularne albo całkowicie nowe marki. Pozostali giganci branży robią to rzadziej (lub w ogóle).

Przykładów nie trzeba wcale daleko szukać. W ostatnim okresie Francuzi wypuścili na rynek niezłe Child of Light, klimatyczne Valiant Hearts: The Great War czy zwariowany Kijek Prawdy. Na deser fani ścigałek dostali również udane, nastawione na współpracę The Crew. Wygląda też na to, że Ubisoft wyciąga wnioski ze swoich dotychczasowych wpadek. Dajmy za przykład chociaż Assassin's Creed: Syndicate, które okazało się znacznie bardziej dopieszczonym dziełem od Unity. Wydawca zdecydował się odpuścić wiele głupkowatych rozwiązań poprzednika (dziwne, otwierane aplikacjami towarzyszącymi, skrzynki), całkowicie zrezygnowano z multiplayera (aby dopracować to, co najważniejsze, czyli tryb dla pojedynczego gracza) i więcej czasu poświęcono na optymalizację oraz wyłapywanie błędów. Wszystko to przyniosło oczekiwane rezultaty, a Syndicate zostało nazwane mianem sukcesu! Przynajmniej w stosunku do poprzedniczki.

Najbliższe miesiące potwierdzą lub obalą postawioną przeze mnie tezę. Wydawca ma bowiem dość mocno upakowany plan wydawniczy. Już niedługo w sklepach wyląduje Tom Clancy's Rainbow Six: Siege, w przyszłym roku dostaniemy Tom Clancy's The Division, a w późniejszym terminie zagramy w Tom Clancy's Wildlands oraz Far Cry: Primal. Wydaje się, że Francuzi chcą eksperymentować, nie boją się tego robić, za co należy im się pochwała. Pozostaje tylko wierzyć w to, że nie będą bezustannie powielać tych samych schematów i rozwiązań, które się nie sprawdziły. Wówczas jest szansa, że wydawca ponownie trafi na szczyt i zasłuży na szacunek, jakim darzone jest np. Take-Two. Firma ta wielokrotnie udowodniła, że choć pieniądze są istotne, nie są najważniejsze. Całkiem niedawno jej szef wyjaśniał, że najistotniejsze jest zbudowanie zapotrzebowania na daną markę, jak i odpowiednio długi proces dewelopingu. Rokroczne premiery w żadnym wypadku nie służą finalnej jakości gier.

Jeśli Ubisoft pójdzie podobnym tokiem myślenia, jest szansa na to, że uda im się odkupić swoje grzechy. Nie należy Francuzów przekreślać przez te kilka ostatnich wpadek. Wydawca szuka, próbuje, eksploruje, czasem z sukcesem, a czasem bez - jak to w biznesie. Ja osobiście daję im kredyt zaufania i liczę na to, że mnie nie zawiodą. Wręcz trzymam za to kciuki.

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):
0 kudoswesolek87   @   16:14, 25.11.2015
Ciekawy tekst, ciekawy. Wrzucający nieco optymizmu, do tego wrzącego gara zwanego Ubisoftem.
Ja znajomość z Ubi zakończyłem na Black Flag, ale po Twoim artykule - coś na zasadzie "razem raźniej" - jakby chętniej czekam na Wildlands i Primal.
0 kudosdabi132   @   17:53, 25.11.2015
Ja natomiast darze ich sympatią, fakt spieprzyli sprawę AC: Unity, ostatnim w miarę przyjemnym do ogrania assasynem było dla mnie Rogue, ale moim zdaniem nie powinni wydawać gier z tej serii rokrocznie. Z Rainbow Six Siege trochę zawiedli mnie brakiem kampanii fabularnej.
Jeśli chodzi o nadchodzące produkcje, to czekam na Ghost Recon Wildlands oraz Tom Clancy's The Division.
0 kudosKrru   @   19:49, 25.11.2015
Czekam na Siege i Primal, ale na tę drugą produkcję trochę mniej. Mój kredyt zaufania do tej firmy jest mały i nie zdziwię się, gdy zobaczę w nowych grach stare schematy.
0 kudosTheCerbis   @   19:54, 25.11.2015
Stare schematy na pewno będą gdzieś się pojawiały. Takie przyzwyczajenie. Jednak również mam nadzieję, że firma pójdzie dobrym torem.
0 kudosnovy13   @   23:38, 25.11.2015
Ja ostatnio bardziej niż zwykle gram w gry przeglądarkowe i trafiłem na Anno online i mnie zauroczyła gra. Po czasie strasznie mnie draznił czas wgrywania, ciągłe aktualizacje które wyłaczły gre na pół dnia itd. Po paru miesiącach straciłem wytrzymalość i odpuściłem. Nieraz co jakiś czas sprawdzałem czy może coś sie polepszyło ale nic nie było lepiej. Podobnie jest w przypadku gry Heroes VII. Też gra pełna błędów. Gra miała być powrotem do starej legendy a wyszła lipa.
Jedyna ich dobra gra ostatnio w jaką grałem to Valiant Hearts: The Great War.
Także producent i wydawca działający prężnie ale nie do końca sprawnie
0 kudospetrucci109   @   10:19, 26.11.2015
Mnie gry Ubisoft w ogóle nie interesują. Nie mają ani jednego tytułu, w który chciałbym zagrać. Kiedyś ograłem Assasins Creed 2 i prawie umarłem z nudów. I na tym moja przygoda z ich grami się skończyła.
0 kudosTonnyhax   @   10:58, 26.11.2015
"Rokroczne premiery w żadnym wypadku nie służą finalnej jakości gier."
vs.
"Nie należy Francuzów przekreślać przez te kilka OSTATNICH wpadek."

To jak to jest [..]? Mamy ROKROCZNE premiery we wszystkich wymienionych seriach, czy tez OSTATNIE wpadki. Bo zajezdza tutaj rozbieznoscia, lub brakiem precyzji w analizie autora tekstu.
Jesli autor obecna dekade premier (2005-2015) nazywa OSTATNIMI wpadkami, to tylko pogratulowac..

Ja tylko przypomne co mowil koles z Ubi przed premiera AC II - ''mozemy robic nieskonczona ilosc Assassynow [..]''. I tego skrupulatnie sie trzymaja. Liczy sie hajs, nic wiecej. Tam gdzie jest wielokropek, najodpowiedniejszym byloby wklepac - ''a ludzie i tak beda to kupowac''. Jesli ktos uwaza, ze z obecnym podejsciem jest na co liczyc wsrod Ubisoftu, to sie grubo przeliczy. I to zaden ''odwazny'' krok Panie autorze wystawiac kilka gier na premiere w zageszczonym przedziale czasowym. Ubisoft znow ryzykuje, tj. rok temu. 3-4 gry i zadna nie odniosla sukcesu.. Prymitywne podejscie firmy i naiwne podejscie graczy. Nedzne powielanie schematu. To ze ponownie maja zamiar wydac kilka gier w jednym kwartale oznacza tylko, ze zadna z nich nie jest czyms rewelacyjnym.

Ogolnie nie wiem dlaczego powstal ten tekst. Autor albo byl pod wplywem, albo [..], niewazne..

Entuzjastow grania ciagle w to samo i bycia portfelem jednej firmy serdecznie pozdrawiam, ale dobrze radze - ogarnijcie sie. Swoja droga taka postawa graczy swiadczy troche o beznamietnym guscie.

O Division nic nadal nie wiadomo, tylko tyle, ze ma wyjsc. Data premiery byla kilkukrotnie juz przekladana wiec studio chyba samo nie ogarnia sytuacji. Jedyna gra odbiegajaca od wewnetrznej i powszechnie znanej polityki Ubisoft (na chwile obecna), ktora ma wyjsc, to For Honor. Lecz wcale sie nie zdziwie, jesli i z tym tytulem beda problemy.

Pozdrawiam.

0 kudosbigboy177   @   11:21, 26.11.2015
Nie ja jestem autorem, ale odniosę się... tak "na chłopski rozum".

Cytat: Tonnyhax
To jak to jest [..]? Mamy ROKROCZNE premiery we wszystkich wymienionych seriach, czy tez OSTATNIE wpadki. Bo zajezdza tutaj rozbieznoscia, lub brakiem precyzji w analizie autora tekstu.

Chodzi najpewniej o to, że może Ubisoft zmieni podejście. Już coś tam się zmienia, albowiem tegorocznego Asasyna robiło studio w Quebecu, a nie ekipa z Montrealu. Deweloperzy dostali niejako więcej czasu na opracowanie wszystkiego.

Cytat: Tonnyhax
Jesli autor obecna dekade premier (2005-2015) nazywa OSTATNIMI wpadkami, to tylko pogratulowac..

Najwięcej wpadek to ostatnie lata. Jakież to wielkie wpadki Ubi zalicza od 2005 roku, tak obiektywnie patrząc, nie na zasadzie: nie podobają mi się ich gry. Bo to jest wówczas zdanie jednostki. Od 2005 roku wydali sporo świetnych tytułów. Trafiały się gorsze, ale w sumie nie pamiętam aż takiego przekrętu, jak w przypadku Watch_Dogs oraz tak dziurawej gry, jak Unity. Może jednak mi coś umknęło?

Cytat: Tonnyhax
Ogolnie nie wiem dlaczego powstal ten tekst. Autor albo byl pod wplywem, albo [..], niewazne..

Tekst powstał, wydaje mi się, jako taka analiza tego co się dzieje, apel o wstrzymanie hejtu, dla hejtu oraz zapalnik do dyskusji - jeśli autor nie ma racji, miło się czyta argumenty na poparcie takiej tezy. Nikt nie jest bezbłędny, żaden tekst nie jest absolutem.

Cytat: Tonnyhax
Jedyna gra odbiegajaca od wewnetrznej i powszechnie znanej polityki Ubisoft (na chwile obecna), ktora ma wyjsc, to For Honor. Lecz wcale sie nie zdziwie, jesli i z tym tytulem beda problemy.

Także trzymam kciuki, aby się udało. Liczę też na to, że wszystkie kolejne gry Ubi nie będą korzystać z ciągle klepanego przez nich schematu, opartego na eksploracji otwartego świata. Niezależnie bowiem od marki, w każdej grze mamy:
- jakiś rodzaj synchronizacji/odkrywania obszaru;
- jakieś posterunki do odbijania;
- jakieś skrzynki do otwierania;
- jakiś system rozwoju bohatera, oparty na tak jakby craftingu, opartym na tak jakby mikrotransakcjach.

Fajnie by było, jakby Ubi wreszcie zaczęło myśleć w bardziej otwarty sposób. Jeśli tego nie zrobić, to wcześniej czy później wszystkie ich marki się przejedzą i to najpewniej wszystkie w tym samym momencie. W każdej bowiem robimy z grubsza to samo.
0 kudosTonnyhax   @   13:48, 26.11.2015
@up Chociazby seria Prince of Persia. W Piaski Czasu gralo sie fajnie, Warrior Within rowniez, ale traktowalem ja z przymruzeniem oka - jako troche inna perspektywe ''ksiecia''. Pozostalych czesci nawet nie ruszalem, ogladalem jedynie gameplaye i slyszalem relacje rowiesnikow o mniej wiecej tych samych pogladach co ja (kolejne odslony nie przypadly nikomu do gustu). Hajsowanie serii mialo miejsce juz wtedy. A nawet jak sie czepniemy samego AC, to kurcze, gra wyszla w 2007r. (8 lat temu). Miala fajny pomysl na siebie, w ktorym byl potencjal, ale zostal totalnie niewykorzystany - gra jednym slowem byla poprostu nudna i powtarzalna w swoim contencie. OD tamtego momentu zalozenie bylo jedno - hajsowac AC ile wlezie. Ponawiam wiec swoje pytanie - jak mozna nazwac 8-10 lat OSTATNIMI wpadkami. Seria Far Cry to w ogole jakas pomylka - jedyna godna jej czescia byla III oraz Blood Dragon jako troll sam w sobie.

Jak dla mnie to jest jakas ewidentna kpina miec milion oddzialow produkcyjnych - wydac 3-4 gry w ciagu roku i nie odniesc sukcesu. Wielce sie hypowalem rok temu Unity, Crew, moze nawet troche FC4, a Shadow of Mordor juz mialem usunac z listy ''oczekiwanych'', uznajac ja jako gre dla entuzjastow srodziemia i nic wiecej. Jak bardzo bylem zaskoczony, ze Monolith Productions udalo sie zmiesc Ubi z palcem w nosie. W Cien Mordoru gralo mi sie tak dobrze, jak i w Captaina Clawa z 1997 (produkcja rowniez Monolith).

Ubisoft widac beznamietnie mysli, ze jezeli odniesli sukces raz na jakiejs produkcji, to nalezy zrobic kopiuj/wklej 10x zeby pomnozyc zyski. Owszem, sprawdza sie to, ale kosztem czego, niepochlebnych opinii, od ktorych internet az tonie.

A co do ''obiektywnych opinii''. Nie jestem wielbicielem tytanow recenzyjnych oraz opiniotworczych jak np. Metacritic. Gram aktywnie od ok 15-stu lat, na niejednym tytule zeby juz zjadlem, swoj gust wyrobilem i byloby conajmniej nieprofesjonalne z mojej strony rzucac tutaj ''OBIEKTYWAMI''. Szanujmy sie. Poza tym odradzam sieganie za gre, tylko kierujac sie ocenami/recenzjami z serwisow, czy tez modnych w gronie moich znajomych podcastow (NZ i te sprawy). Niektorzy sobie nie zdaja sprawy z jakich przyjemnosci rezygnuja.. Jako przyklad moge chociaz podac Remember Me sprzed 2 lat. Tytul, ktory ku mojemu zdziwieniu zostal tak wielce niedoceniony. Kolega byl az zdziwiony, ze sie tak jaralem gra, ''bo na NZ mowili, ze gra niezbyt ciekawa''. [Seriously..]
1 kudosDirian   @   15:22, 26.11.2015
Cytat: Tonnyhax
Ubisoft widac beznamietnie mysli, ze jezeli odniesli sukces raz na jakiejs produkcji, to nalezy zrobic kopiuj/wklej 10x zeby pomnozyc zyski. Owszem, sprawdza sie to, ale kosztem czego, niepochlebnych opinii, od ktorych internet az tonie.

Opinie opiniami, ale dopóki hajs się zgadza, dopóty taka taktyka będzie stosowana. Nie ma się co im dziwić. Nie żebym ich bronił ofc ;)
0 kudosMicMus123456789   @   16:29, 26.11.2015
Każdy psioczy na rokroczne wydawanie kolejnych części, nawet ja choć z drugiej strony nie narzekam na kolejne części AC Dumny I osobiście też nie narzekam na uplay'a z początku owszem był to bardzo upierdliwy program, ale teraz osobiście pod czas grania nie przeszkadza i czasem idzie zapomnieć, że w ogóle istnieje.
0 kudosbigboy177   @   16:58, 26.11.2015
Cytat: Tonnyhax
A nawet jak sie czepniemy samego AC, to kurcze, gra wyszla w 2007r. (8 lat temu). Miala fajny pomysl na siebie, w ktorym byl potencjal, ale zostal totalnie niewykorzystany - gra jednym slowem byla poprostu nudna i powtarzalna w swoim contencie. OD tamtego momentu zalozenie bylo jedno - hajsowac AC ile wlezie. Ponawiam wiec swoje pytanie - jak mozna nazwac 8-10 lat OSTATNIMI wpadkami. Seria Far Cry to w ogole jakas pomylka - jedyna godna jej czescia byla III oraz Blood Dragon jako troll sam w sobie.

Ponownie, na jakiej podstawie uważasz, że wpadki zaczęły się te 10 lat temu? Na podstawie swojej subiektywnej opinii na temat ich gier, czy masz coś więcej? Nie chodzi mi tutaj o metacritic itd. uważam, że takie coś się nie sprawdza. Recenzja to jakaś tam opinia, można poznać z grubsza recenzenta i znaleźć kogoś o podobnych gustach, ale to nadal subiektywna opinia.

Piszesz, że ta gra beznadziejna, tamta gra beznadziejna... dobrze, masz do tego prawo... to TWOJA opinia. Tak samo, jak autor piszący niniejszy tekst nie uważa, żeby gry wydawane przez Ubi w ciągu ostatnich lat wszystkie były beznadziejne. Autor sądzi, że kilka ostatnich lat było słabszych i także ma do tego prawo. Mam wrażenie, że piszemy o zupełnie różnych rzeczach. Ty, o swojej opinii jako tej WŁAŚCIWEJ (10 ostatnich lat i basta), a ja o subiektywizmie. Nie ma takiego czegoś, jak research, jeśli chodzi o "dobre/złe" gry. Czym byś się kierował? Sprzedażą? To wszystkie są genialne. Opiniami? Są podzielone. Metacritic - nie ma sensu. Twoja opinia i opinia autora tekstu to twory, o których możemy dyskutować, ale nikt tutaj nie ma RACJI. To są tylko opinie.

Cytat: Tonnyhax
Jak bardzo bylem zaskoczony, ze Monolith Productions udalo sie zmiesc Ubi z palcem w nosie. W Cien Mordoru gralo mi sie tak dobrze, jak i w Captaina Clawa z 1997 (produkcja rowniez Monolith).

I bardzo mnie to raduje, ale to znów Twoja opinia. Ja także bawiłem się świetnie, a mój znajomy stwierdził, że przez 7-8h grało mu się dobrze (choć bez szaleństw), a później zaczęło się klepanie w kółko tego samego. Czy w takim razie Twoja opinia ważniejsza, czy jego? Czy może nie ma sensu kłócić się o to, która opinia lepsza, ale porozmawiać z sensem... dlaczego ty uważasz, że jest tak, a ja uważam, że jest inaczej. Wymiana argumentów itd. taka rozmowa ma sens. A teksty pokroju "JAKIM PRAWEM UWAŻACIE, ŻE COŚ TAM..." do dyskusji nie prowadzą Uśmiech

Aha, żeby nie było, ja też uważam, że Ubi przesadza. Mierzwi mnie nieziemsko to, że każda ich gra w ostatnim czasie klepie ten sam schemat. Coraz mocniej to odczuwam i powoli mam tego dość. Na razie jeszcze nie ma tragedii, bo fabularnie najczęściej jest w porządku, ale schemat przez nich stosowany wreszcie sprawi, że się odbiję i to na dobre. Boję się, że w Wildlands nie zagram w ogóle i to samo będzie z The Division. Zobaczę punkty widokowe + posterunki, a nie będę grał!
0 kudosTonnyhax   @   21:53, 26.11.2015
Cytat: bigboy177
Mam wrażenie, że piszemy o zupełnie różnych rzeczach.


Mozliwe. Nie mam na celu motywowac nikogo do przejscia na swoja strone mocy, stwarzac jakiejs rewolucji, czy dywersji w opiniotworstwie, ani udowadniac, ze moja prawda jest ''mojsza''. Piszac o ''ostatniej dekadzie'', nie mialem na mysli, ze cos sie zaczelo 1 stycznia 2005r. i trwa do teraz. Zasygnalizowalem jedynie, ze model/schemat/strategia Ubisoftu zaczela sie plenic mniej wiecej w tamtym okresie. Kiedy podlapali, ze PoP SoT i PoP WW odnioslo gromki sukces, to postanowili naprodukowac jeszcze pare kolejnych czesci. Wzieli sie za Far Crya 2 po sukcesie Cryteka, ale niekoniecznie im to wyszlo;odrobili straty dopiero w 3 czesci, a potem na kopiuj/wklej zrobili 4 i pewnie na tej samej bazie bedzie wygladal Primal, bo cóżże mozna wykminic przez rok (choc mniemam, ze krok ten byl zaplanowany tak samo jak AC Syndicate, ktory ogloszono miesiac po premierze Unity, czyli projekt musial zyskac uznanie, duzo, duzo wczesniej). A co do AC - tj. powiedzialem gra wyszla w 2007 roku, czyli 8 lat temu. Przy drugiej czesci padlo haslo, ze ''moga robic miliony Assassynow''. Nie wiem, ale robisz wrazenia bycia opornym na tresc, ktora tutaj klepie. Jedyny AC jaki przeszedlem to 2 i wiecej mnie nie uraczylo. A co do tego czy istnieje ''research''. Sam w sobie, czy tez jak to ujales ''dobrych/zlych'' gier - serio wciskasz sobie kit, ze takiego czegos nie ma? Filmiki, moze i zbieraja lajki na utube, ale dla kontrastu radze, czytac komentarze. Entuzjasci piratow ograli sobie z ciekawosci Black Flaga, ale ''fani'' serii stwierdzaja jednoznacznie, ze fabularnie AC skonczylo sie na Revelations. Nie jest to wiec tylko moja ''subiektywna'' opinia. A mianem porazki nie nazywam tylko i wylacznie tego, czy gra odniosla sukces. Biore pod uwage caloksztalt, intencje producenta, a nie tylko gotowy produkt. A prymitywnym krokiem ze strony Ubi jest to, ze Evie z Syndicate jest bardzo podobna do Elise z Unity (jak dla mnie rzuca sie w oczy ten sam model postaci troche przerobiony na pieguske londynska).

Tak wiec zeby nie bylo wiecej niedomowien i pytan z twojej strony - czego ja sie czepiam. Czepiam sie strategii firmy i to uznaje za PORAZKE/WPADKE.

A jesli nadal nie lapiesz, to proponuje, przypomniec sobie monolog Vaas'a z FC3:

Cytat: Vaas Montenegro
Insanity is doing the exact... same fucking thing... over and over again expecting... shit to change... That. Is. Crazy


Ubisoft nie zmieni swojej polityki, bo sa w obledzie (szalenstwie) krecenia kasy. Poki hajs sie zgadza, jak to napisal wyzej Dirian nie liczcie na zadne zmiany. Same shit as always.

Jedyna nadzieja, jest cos swiezego, z nowym pomyslem - licze na For Honor. Division niestety, ale pewnie skonczy sie na schemacie z AC, W_D i FC. Czyli odkrywanie mapy, zbieranie skrzynek i innych gowien, przejmowanie obozow.

A to, ze ''licze'', oznacza, iz mam swiadomosc potencjalu jaki tkwi w Ubi, bo ich gry maja w sobie potencjal, ale sa robione na odwal i ciagle powielane. To sie poprostu nudzi. To tak jak z pokemonami od Nintendo - jestem wielkim fanem i przeszedlem wszystkie czesci, ale uwazam, ze po trzeciej generacji zaczelo juz wiac nuda i hajsowaniem.
0 kudosTonnyhax   @   14:21, 29.11.2015
A jesli mialbym zasugerowac kolejnego AC, to zdecydowanie byloby to Imperium Rosyjskie
0 kudosKerberos   @   12:54, 06.12.2015
A ja tam czekam na For Honor - produkcja Ubisoftu, która na tegorocznym E3 wywarła na mnie największe wrażenie.
Dodaj Odpowiedź