Game, Set, Maps - przegląd kilku z najlepszych multiplayerowych map - część 2


Itchytude @ 21:38 20.03.2015
Kacper "Itchytude" Kutelski
I AM ERROR.


ZIEMIA (seria Civilization)

Wydawać by się mogło, że w strategii turowej, takiej jak Cywilizacja projektowanie poziomów jest sprawą drugorzędną - w końcu prowadzenie rozgrywki na losowo wygenerowanej mapie stanowi dla fanów serii chleb powszedni. Tworzone przez komputer plansze są grywalne i wiarygodne, a eksplorowanie niezbadanych połaci terenu stanowi paliwo dla naszego wewnętrznego odkrywcy. A jednak - pieczołowicie przygotowywane, wzorowane na rzeczywistości mapy cieszą się niesłabnącą popularnością. Plansze przedstawiające fronty drugiej wojny światowej czy wojny secesyjnej, pozwalające nam poprowadzić wybraną stronę konfliktu ku zwycięstwu lub porażce, to tylko kilka z wielu ciekawych scenariuszy, które możemy odegrać w Civilization. A chyba żaden nie przemawia do miłośników strategii tak bardzo jak PODBÓJ ŚWIATA.



Według niektórych nasza planeta ma zaledwie 6000 lat, według innych 4,5 miliarda. Zapytani o jej stwórcę wskazujemy - zależnie od przekonań i trzeźwości - Boga, wielki wybuch, obcych, ludzki umysł czy też siedzącego w zadumie na parkowej ławce pana Krzysztofa, obalającego właśnie drugą butelkę gorzały z pobliskiego supermarketu. Sporów o Ziemię łatwo doszukiwać się nie tylko w kategoriach filozoficznych, bo szaleńców chętnych do kontrolowania całego globu nie brakuje, niezależnie czy przyglądamy się polityce czy światowi wielkich korporacji. Jednak podczas multiplayerowej rozgrywki w Civilization V na Ziemi to właśnie ten wirtualny konflikt przyćmiewa wszystkie inne. Rozgrywkę możemy zacząć w przyporządkowanym każdej z nacji terytorium, bądź zdać się na łut szczęścia i rozmieścić graczy losowo, co może wymusić chociażby powstanie japońskiej stolicy w sercu afrykańskiej dżungli. Angażowanie się w rozwój rzeczywistych terytoriów, zawieranie dyplomatycznych sojuszy w celu odkrywania nowych technologii, czy podbój należącego do innego gracza miasta, w którym spędziliśmy ostatnie wakacje; zapewniają wspomnienia, których próżno szukać gdzie indziej. Walka o panowanie nad planetą to jednak ciężki kawałek chleba, nie zdziw się więc gdy wszyscy twoi najlepsi przyjaciele skierują na ciebie swoje włócznie (oraz kawalerie, czołgi, maszyny oblężnicze i całą resztę żelastwa), gdy zaczniesz zbliżać się do zwycięstwa.

THE LONGEST YARD (Quake III Arena)

W poprzedniej odsłonie naszego cyklu przeczytać mogliście o Facing Worlds ze stanowiącego konkurencję dla trzeciej części Quake’a, Unreal Tournament. Dla współczesnego odbiorcy te gry mogą wydawać się łudząco podobne, jednak dawniej często i gęsto dochodziło do forumowych wojenek między zagorzałymi zwolennikami jednej i drugiej pozycji. Mniej lub bardziej subtelnych różnic nie brakuje, jednak to, co obie gry łączy, to zamiłowanie do nieustannej destrukcji - jak na staroszkolnego FPS-a przystało, również w Quake III zawrotna prędkość, niszczycielski oręż i budowa map stanowiły o bestialskiej sile tego tytułu. The Longest Yard (znany również jako Q3DM17) przez 15 lat dzielące nas od premiery pokryty został zastraszająco niesanitarną ilością flaków i płynów wewnętrznych. Jego popularność jest jednak w pełni zasłużona.



Na pierwszy rzut oka “Najdłuższy Jard” przypomina zlepek losowo porozrzucanych w kosmicznej próżni platform i jump-padów, z porozmieszczanym “na oko” ekwipunkiem. W rzeczywistości jednak to skupisko elementów świetnie ze sobą współgra, oferując “w praniu” bardzo dynamiczne pole walki. Brak kryjówek i budynków wymusza na nas pozostawanie w ciągłym ruchu (co ułatwiają wspomniane jump-pady, wystrzeliwujące nas na okoliczne platformy), a najbardziej drogocenne “wspomagacze” znajdują się na wrażliwych pozycjach, przyciągając tłumy chętnych. Zamieszanie panujące przy wyrzutni rakiet na zapełnionym serwerze przebija nawet to panujące w placówkach Poczty Polskiej.

Tym oto sposobem dziesięć map mamy już za sobą, jednak przed nami jeszcze wiele terenów epickich zmagań. Jeśli macie więc jakichś faworytów, którzy nie zostali do tej pory uwzględnieni, bądź też macie ochotę wytknąć autorowi kiepski gust przy doborze odznaczanych plansz, to czujcie się zaproszeni do komentowania artykułu.

Sprawdź także:

Halo: Combat Evolved

Premiera: 30 września 2003
PC, XBOX

Halo: Combat Evolved to pierwszoosobowa strzelanina w klimatach science-fiction, opowiadająca o walce ludzkości przeciwko koalicji zjednoczonych ras obcych - Covenant. Gł...

Dodaj Odpowiedź
Komentarze (15 najnowszych):


Powyższy wpis nie posiada jeszcze komentarzy. Napraw to i dodaj pierwszy, na pewno masz jakąś opinię na poruszany temat, prawda?